Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamany 22 latek

Moja dziewczyna jest chyba AS-em

Polecane posty

Gość załamany 22 latekk
Nic z tych rzeczy w domu jest ok choć jej rodzice podchodzą staro modnie do tych spraw ale lubią troche sobie zażartować na jakieś sprośne tematy. Z tym że ona się ich panicznie boi i nieco faworyzują kogoś z jej rodzeństwa (faceta). Gwałty, traumy też zupełnie odpada. ta dziewczyna miała pełen komfort dorastając no może oprócz tego że u nich sie pije alkohol ale awantur itp spraw nie ma i sama lubi pić małe ilości ale bardzo często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może ona
boi się że jak to sie mówi "jak da Ci palec wezmiesz całą reke" :) wiesz ja sprzed paru lat byłam do niej troche podobna. Wszystkie kroczki naprzód w sferze seksu zaczynał ON. On mnie dotykał, pieścił, on mnie rozbierał najpierw po trochu, potem już całkiem. Był okres w którym on pieścił mnie oralnie a ja go nawet ręką nie dotknęlam! Bo się wstydziłam i mnie to jakoś nie pociągało! Po jakims czasie się odważyłam ale tylko ze względu na niego! Kochałam go i chciałam zeby mu też było ze mną dobrze, a wiesz jak jest miedzy nami teraz? Hoho! Teraz ja inicjuje seks bardzo często, teraz się go nei wstydzę i jest dobrze, przełamałam się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werweld
a może ona - czyli co, ma chłopak czekać jeszcze parę lat aż się księżniczce odmieni i łaskawie zdecyduje się go trochę popieścić. Byłem w takiej samej sytuacji, tamten facet z linka, który podałem to ja. Teraz wiem, że nie było sensu się tak męczyć, mimo że sentyment do tej dziewczyny pozostał. A nawet duży sentyment. No ale jestem z inną kobietą i tego typu problemów nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może ona
wiesz z tą łaskawą księzniczką masz trochę racji. Ale to też jest tak, że ja po prostu musiałam czekać! Musiałam się do niego przekonac, przyzwyczaić, oswoić! Wolałbyś zeby dzeiwczyna robiła coś wbrew sobie? Wiem że takie czekanie z pewnością jest dla faceta okropne i trudne. Ale do pewnego momentu na pewno warto, teraz bardzo się kohcamy, nasz seks jest żywy i cudowny w ogóle inny niż był kiedyś, weszliśmy w inny etap że tak powiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może ona
i nie oceniam CIę, nie mówię że Ty też powinienieś był czekać. Bo mi się zaraz zbulwersujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany 22 latekk
Pozytywna myśl na tej drugiej stronce się pojawiła. Ale i tu niestety ona juz w pewnym momencie była rozanielona cały czas mi komunikowąła że juz sie przekonała że kocha że to tamto sramto. Ale minął miesiąc i już nie słyszałem że kocha tylko że "nie wie" a pozatym napisała mi smsa jak nie ten to inny oraz drugi któy mnie zaciekawił że droga wolna jak mi nie pasuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany 22 latekk
dzięki werweld za tego linka bo twoja historia jest analogiczna do mojej choć ty miałeś gorzej. Taki głos sumienia się przydaje. Kurde gdybym wiedział że się napewno poprawi to bym czekał bo mi dziewczyna po prostu odpowiada ale ryzyko jest ogromne bo szkoda życia tracić jeśli i tak nic wten sposób mam nieosiągnąc a strata niewielka bo inny też z nią dobrze mieć nie będzie tak sobie to tłumacze i wynagradzam w myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może ona
ojej, powodzenia Ci życzę widzę że fajny facet jesteś :) porozmawiaj z nią szczerze, ja dopiero jak zaczęlismy sie kochać zrozumiałam jaki seks jest dla facetów ważny. Spróbuj jej to wytłumaczyć ;) może za bardo naciszkasz? może ona czuje presję? Powalcz jeszcze trochę o ten związek, może ona taka twardzielka jak ja byłam :P Pzodrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony lustra patrzę
We mnie też żdane facet nie potrafił obudzić jakichkolwiek odczuć... miałam narzeczonego, ja 24 on 27 i był bardzo napalony :-( i nic. do momentu, gdy nie spotkałam JEGO - lat 40 i FAJERWERKI Sorry, ale młodzi faceci są do niczego, częśto nie potrafią obudzić kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werweld
Do Załamanego. Wiesz, też się tak pocieszałem, że może ona z innym będzie miała podobnie. I faktycznie po naszym rozstaniu jak poznała innego to dochodziły mnie słuchy, że facet ją przejrzał i nie wytrzymuje dłuższego czekania na seks niż 3 miesiące :) Ale tak naprawdę radzę Ci nie zastanawiać się co by było gdybyście już ze sobą nie byli. Mnie takie rozmyślanie co ona robi, z kim i jak, doprowadziło prawie do nerwicy. Teraz już od ponad pół roku nie mam z nią konataktu i mam święty spokój. W międzyczasie poznałem już kilka innych, NORMALNYCH kobiet, czego Tobie również życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany 22 latekk
Do zdrugiej strony lustra patrze przypominasz mi moją sąsiadke bo ona tez sobie wzięła tego 40 lestniego faceta jednak okazało się że seks to nie wszystko :P a ostatnio przepuściła się z kolesiem 10 lat młodszym. Nic do niej nie mam podobnie jak do ciebie ale dla mnie mezalians to nie to. Tak to twarda sztuka zobaczymy co z tego wyniknie ja biorę sprawe na przeczekanie jak sie pojawi fajna dziewczyna na horyzoncie a ona sie nie zmieni to różnie może być. Już raz okazje przepusciłem bo chciałem powalczyć było fajnie ale po pewnym czasie wrócilismy do punktu wyjścia. Mam pytanie czy ciebie też bolała leciutka stymulacja palcem bo ona udaje że ją boli i każe mi wyjmować. Wyjawiła że to nie boli ale że jest to dla niej "blee"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony lustra patrzę
Słuchaj, ja z nim nie jestem, ale on nauczył mnie takich rzeczy, jakich - sorry - żaden 20-latek nie potrafi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony lustra patrzę
No właśnie,a Ty tu zadajesz dziecinne pytania o "leciutkiej stymulacji palcem" :-o Słuchaj, ona potrzebuje faceta, a nie dzieciaka :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werweld
Może masz tak jak było u mnie, czyli, że ona Cię psychicznie zdominowała. Bo z tego co piszesz to nie wygląda mi na to, że jesteś jakoś maskarycznie zakochany ;) Ja moją eks kochałem chyba aż za mocno, bo początkowo w ogóle nie zwracałem uwagi na swoje potrzeby, tylko jej. Potem jak się ocknąłem, że coś tu nie gra, to było już za późno, dziewczyna za bardzo weszła mi na głowę. Popełniłem też wtedy duży błąd, bo poświęciłem dla niej moich znajomych. Pod koniec naszego związku miałem tylko jednego kumpla, a zanim ją poznałem miałem sporo kolegów i koleżanek. Teraz już wiem, że tak nie można. Masz rację, pokaż jej, że są też inne kobiety i że w każdej chwili może Cię stracić. Tylko nie rób tego na pokaz, to ma wyglądać w miarę naturalnie. Nie wiem czy to coś da, ale spróbować możesz. Ja takiej możliwości nie miałem, bo koleżanki dla mnie nie istniały, liczyła się tylko ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany 22 latekk
nie no spoko to idąc twoim tokiem rozumowania powinienem ją zgwałcić. Pytam dlatego ze u osob aseksualnych nie wywołuje to podniecenia tylko obrzydzenie to że cie stary piernik nauczył kamasutry nie zwalnia cię od logicnzego odbioru. Bez urazu. Myślisz że ja źle robie umiem ją kochać bo jak ją pieszcze to jest mokra i bardzo podniecona to widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mloda i naiwna ...
jesli chcesz ja Cie zaspokoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werweld
załamany, no to się ciesz, że jest mokra i podniecona. Moja eks przeważnie na odwrót. Choćbym się starał i pieścił na różne sposoby, ona sucha jak na pustyni :) I nikt mi teraz nie wmówi, że się źle do niej zabierałem. Od rozstania się z nią mam seks już z trzecią kobietą i każda jest zadowolona. Dzięki temu i moje poczucie wartości bardzo wzrosło, bo wcześniej wmawiałem sobie, że to pewnie ja jestem do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany 22 latekk
Ja mam zupełnie to samo werweld dzięki za słowa wsparcia bo to bardzo niszczy normalnego faceta który potrzebuje bliskości. Ale tez podchodze do tego zdroworozsądkowo 40 letni faceci lubią młode kobiety przyuczyć ale ja bym takiej nie chcial bez przesady. Jakbym się zakochał to ok ale jakby mi się tym chwaliła non stop :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co ty załamany
patrząc na to jaki z Ciebie facet, to Ty w wieku 40 lat niejedną młodą będziesz chciał uczyć... Obuś miał czego, hehehe Niektórzy uczą się późno, a niejeden 40-latek jest lepszy od takich młodzieńców co to 5 sekund i.... wytrysk i koniec zabawy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werweld
Oj niszczy, niszczy. Uwierz mi, byłem wtedy tak sfrustrowany, że miałem wszystkiego dość. Potem poznałem kobietę, której co prawda nie pokochałem, ale seks był fantastyczny, mogłem sobie nadrobić wszystkie te lata posuchy :) Zakładając że się z nią rozstaniesz polecam potem sobie właśnie trochę poszaleć. Ale też znaleźć kobietę, która na związek nie liczy, ale na "przyjaźń" jak najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany 22 latekk
Uniosłem się i wychodzi na to że straszny ze mnie zboczuch ale tak nie jest. Mam przeciętne potrzeby a ponadto boję sie przypadkowego seksu ze względu na choroby weneryczne i jakoś tak nie mogę zdradzić. Dla mnie idealny układ to taki połączeniowy układ partnerski z fajną zabawą w łóżku. Takie american dream domek samochód żona dwójka dzieci. Kręci mnie to i uważam że to jest najlepsza droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony lustra patrzę
"normalny facet który potrzebuje bliskości"... hmmmm A Ty przemyślałeś dokładnie czego Ty właściwie potrzebujesz? Bliskości? Czy seksu? Bo choć te dwa pojęcia są powiązane, to jednak to nie to samo :-D Według mnie, to bliskość to Ty już masz (jeśli traktować poważnie Twoje powyższe wypowiedzi). A teraz masz w planie po prostu bzykanko i sfrustrowany jesteś, bo plan nie wypalił :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to skoro ona jest podniecona, to nie jest żadnym ASem:O tylko tak udaje. Mówię Ci. Może się boi tej ciąży, nie jest gotowa na odpowiedzialność. Gadaliście kiedyś o antykoncepcji? Wiesz, taka młoda osoba nie jest pewnie w stanie się utrzymać. A jeżeli mówi, że nie wie, czy Cię kocha, to może po prostu nie chce tego robić z Tobą?:) Mnie najbardziej denerwowało to, że mój były uważał, ze guma rozwiązuje problem w 100% i że w ciążę jest trudno zajść, a ja strasznie panikuję. Oczywiście, że panikuję, bo on nie ma pracy, ja tez nie, jesteśmy dwójką dzieciaków i ciekawe, co bym zrobiła, jakbym jednak zaszła w ciąże:O Wtedy już bym się do końca życia musiała sama o siebie martwić, i jeszcze nie tylko o siebie. A moi rodzice wykopaliby mnie z domu na zbity pysk i to jest pewne:classic_cool: Dlatego właśnie trzeba czasami powściągnąć macicę:) Ot, takie życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werweld
A pigułki antykoncepcyjne to co? W połączeniu z prezerwatywą dadzą 1000% skuteczności, bez prezerwatywy 99,9%. Moja obecna kobieta bierze właśnie pigułki i śpimy spokojnie. W tych czasach żeby zaliczyć wpadkę to trzeba albo mieć ogromnego pecha, albo być kretynem (bo tylko kretyni uprawiają seks bez żadnego zabezpieczenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
99.9% oznacza, że jedna na 100 kobiet ZACHODZI w ciąże w czasie brania tabletki. Jeżli chcesz wiedzieć, mnie się zdarzyło :-D Też byłam zdumiona, bo 99.9 brzmi tak uspokajająco :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciekawe
sorry - skasowało jedno zero - jedna na 1000 to nadal dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie.. Poza tym ten wskaźnik Pearla określa ilość osób PRAWIDŁOWO stosujących metodę antykoncepcyjną:O WIęc wszystkie one sa zawodne. Dla mnie najlepszą metoda antykoncepcyjną jest wstrzemięźliwośc i tyle. Nie chcę potem zakładac tematów- mieszkam u teściów, nie kocham mężą, nie mam za co kupić śpioszków dla dziecka, pomóżcie!:O A tabletek antykoncepcyjnych nie mogę stosować. Przynajmniej teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werweld
No widzisz, nikt nie mówi, że zawsze jest te 100% pewności, miałaś pecha :) Gdyby każdy tak analizował i się strachał, to ludzie w ogóle by seksu nie uprawiali. A jak ktoś się tak bardzo boi, to na początek - pigułki + prezerwatywa. I prędzej w totka 'szóstkę' wygrasz niż zajdziesz w ciążę. Ja stosuję inną metodę - pigułki + wytrysk na zewnątrz. Ryzyko wpadki znikome.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×