w jakich okolicznościach wy i wasz partner wyznaliście sobie miłośc?

przyrody

bylismy razem prawie 2 lata a on mi nic nie wyznal

tylko w moich marzeniach ;)... niestety

pierwszy raz to gdy lezelismy na lozku w moim dawnym mieszkaniu i ogladalismy telewizje

w deszczowych:)

mało romantyczne, ale na klatce schodowej, gdy odprowadzał mnie do domu... ;-)

U mnie megaaa romantyyyy: moj ukochany w moje urodziny zabrał mnie po kolacji z zawiązanymi oczyma w nocy nad jezioro, zaprowadził mnie na pomost, zapalil swieczki na torciku i wtedy moglam otworzyc oczy... zdmuchnelam swieczki, dostalm jeszcze jeden prezent a na koniec ten najwspanialszy.... 1 raz KOCHAM CIE :):):):)

bo ob juz wyjechal do pracy za granice, ale wtedy wszystko do nas dotarlo, powiedzial mi to przez komunikator, zaraz pozniej przez telefon :)

Ja to usłyszałam gdy leżelismy po srednio miłym przezyciu, takiej powiedzmy kłotni.

w nocy na moich schodach przed domem :P

tym jak pierwszy raz sie kochalismy.....3 lata pozniej okazało sie że kłamał :O

heh... na materacu po seksie

po 3 miesiącach znajomości, na spacerze po parku lekko po północy w noc sylwestrową, bardzo romantycznie...

lezac w lozku uslyszalam od przyszlego meza wyznanie

wymiotowalam na imprezie (po jakims zarciu) on wszedl potrzymac mi wlosy i powiedzial ze mnie kocha:/

przez radiowęzeł w markecie, na nocnej zmianie:D szkoda tylko, ze to byl kolega, ktory byl mi totalnie obojętny;)