Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wszechpolka

Czy 19 lat, do dobry wiek na małżeństwo?

Polecane posty

Zaplanowałam z moim(przyszłym) mężem, że ślub weźmiemy po maturze. Jednak cichy głosik w mojej głowie mówi mi \"to za wcześnie\". Z drugiej strony jeśli nie wtedy, to kiedy? A co wy o tym sądzicie? Na razie spadam, ale jak wróce ma tu być 1000 wyczerpujących wpisów na ten temat. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 wpis wyczerpujący
2 wpis wyczerpując

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie zdecydowanie za wcześnie, szkoda życia na śluby, no ale to jest moje subiektywne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprost idealny
a kto was będzie utrzymywał po tej maturze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hesitate
moim tez zbyt wczesnie, slub mozna wziac zawsze, a skoro wy tacy jestescie pobozni, to rozwodu nie wezmiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie i jeszcze raz nie
chyba, ze nie przeszkadza ci to, ze w wieku 20 lat bedziesz juz młodą rozwódką (oby nie z dzieckiem) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DA222
Baaaaardzo dobryyyyy a 21 najlepszy na rozwód ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ostatnia sobotę znajoma (19 lat) miała ślub i nie dlatego, że wpadli, ale dla tego, że chcieli. Hmmm... nie wiem, ale ja raczej wolałabym wciąć ślub w wieku dwudziestu paru lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 8 9 kolektywny wpis wyczer
pujacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyczerpały mnie te wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7 wpis wyczerpujący
ej wy co się przejęłyście prowokacją - rozpieprzacie mi udzielanie 1000 wyczerpujących odpowiedzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejmuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po cholere
tak wcześnie się w gary pchasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejmuję...
...wobec tego :) 10,11,12 wpis wyczerpujący wspólnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z obowiązku
13, 14, 15, 16, 17 (ale bez 18 i 21) 19, 20, 22 wpis wyczerpujący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 19 lat i uwazam ze to zdecydowanie za wczesnie.... czytam ze planujecie po maturze a wiec przez ten rok dwa zmieni Ci sie myslenie tak ze sama siebie nie poznasz:P tak powaznie to okres jednak wielkich przemian, obrastania w piorka, wyboru i ksztaltowania tego kim jesteś i kim bedziesz... nie warto wtedy podejmować takich waznych decyzji bo moga okazac sie nietrafione. poza tym jesli to TEN, to jeszcze wiele bedzie przed wami lat malzenskiego pozycia czy to takie koniecznie by zaczynac ow okres po maturze? po maturze jest sie jeszcze dzieckiem totalnie zaleznym od rodzicow ( szczegolnie finansowo) i to troche smieszne udawanie meza i zony na garnuszku u rodzicow. po kolejne jesli wybierasz sie na studia... to tam dopiero sie moze wszystko wywrocic.. uwazam ze zmiany powinny nastepowac jedna za druga a nie wsio naraz bo kiedys obudzisz sie i pomyslisz kim jestem i co robie. moi znajomi szczesliwie po grob zakochani od 2 czy 3 LO rozstali sie na 2 roku i co wtedy? rozwod ? poza tym moja babcia 70kilkuletnia po dzis dzien wspomina szalone studia jako najpiekniejszy okres :) po co pozbawiac sie wszystkiego ? pisanie ze to nic nie zmieni nie jest prawda... bo po co zreszta maleznestwo ktore nic nie zmienia? to sa juz pewne obowiazki i inne podejscie do zycia... a poza tym z faceta moze wyjsc zaborczy zazdrosnik i co wtedy... takze pamietaj, ja przynjamniej ejstem zdania ze wszystkiego po trochu i wszystko w swoim czasie:) choc jestem rowniez zdania ze wole zalowac ze cos sie zrobilo niz ze sie nie zrobilo... jednak chyba w tym wypadku to nie dziala ;) pozdrawiam i dobrych decyzji zycze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 wpis wyczerpujący
od 24 do 100 wpisu wyczerpującego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejmuję...
...wpisy 18 i 21 oraz od 101 do 125

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Mysle ze to tylko zalerzy dlaczego bierzecie slub...moja znajoma wyszła za mąż w wieku 16 lat! fakt powodem tego była ciąża , ale wierzcie ze do dnia dzisiejszego maja sie superrrr,juz po slubie 10 lat (on starszy o 10 lat) i sa bardzo szczesliwi maja teraz jeszcze drugie dziecko i naprawde nie widza bez siebie zycia,a taka była młoda kto by pomyslał ze sie uda,a jednak:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awril
odradzam ci szczerze...nie malzenstwa wogole,ale w tak mlodym wieku...masz tylko mature,idz na studia,zdobadz zawod...poznaj nowych ludzi,wyszalej sie,uzywaj zycia...Mlodosc zbyt krotko trwa by poswiecac ja na malzenstwo.Wierz mi ,bo wiem co mowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** ** ** **
moim zdaniem za wcześnie ja miałam 23 lata i z perspektywy czasu widzę ze za gówniata byłam jak wychodziłam za mąż..teraz mam 27 lat i jestem rok po rozwodzie. powiem tak, okres studiów czyli ten między 19 a 24 rokiem życia jest okresem w którym najintensywniej kształtują się nasze poglądy na życie, plany...dopiero gdzieś pod koniec studiów wiemy czego od życia chcemy...przez ten czas ludzie zmieniają się kosmicznie. wchodząc w związek małżeński żeby miał on szanse trwać szczęśliwie trzeba mieć pewne rzeczy ustalone z partnerem, żeby później któraś ze stron nie czuła sie mocno poszkodowana...przykładowo ustalenie kiedy i ile dzieci chcecie mieć...to bardzo ważne bo później dziewczyny wypłakują oczy na kafe ze ich mężowie nie chcą dzieci a one o niczym innym nie myślą, albo odwrotnie chcą robić karierę a mąż nudzi o dziecko...i to są prawdziwe dramaty....jak masz 19lat to nie wiesz jak ci studia przypasują, jaką będziesz mieć pracę, jakie marzenia sie w tobie obudzą w miarę dorastania. ogólnie uważam że jak się ma 19 lat to się za mało zna samego siebie i smak życia żeby podejmować decyzję na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×