Czy 19 lat, do dobry wiek na małżeństwo?

nie jeszcze nie teraz jeśli to prawdziwa miłość to przetrwa. Masz przed soba najpiekniejsze wiek , okres jak tam kto zwie, posmakuj trochę młodości

i też uważam że zawcześnie bo teraz czuje że żyje a mam 32 lata

wg mnie tez troche za wczesnie

Ja mam 24 lata i absolutnie nie widzę siebie jako żony :o Nie wiem po co brać ślub tak szybko, na wszystko przyjdzie czas ;)

za szybko zdecydownie!!!!!!!!!!

a za jakiego weszpolaka wychodzisz? :P A tak na serio, to czy zamierzacie ze sobą od razu mieszkac razem, czy wspólne zycie chcecie sobie ułozyć dopiero po studiach?

dla jednych dobry, dla innych nie. Nie mnie to oceniać, czy postępujesz dobrze, czy źle.. Wydaje mi się, że ja mogłabym wyjść za mąż w wieku 19 lat. Na pewno czułabym się do tego gotowa, teraz też a mam 23 lata, jednak nigdy tego nie zrobię ...

Jeśli to jest \"TO\" to czemu nie, ale Ty masz wątpliwości więc nie jest to \"TO\"

Jeszcze tylko jeden i weszpolka bedzie zadowolona. :P

Chyba niektórzy źle mnie zrozumieli - nie mam 19 lat, mam 18 , matura za niecały rok. Właściwie mam jeszcze dużo czasu na podjęcie decyzji...

Rydzyka spytaj łajzo o zdanie albo nowego kupla ministra konia pana łyżwińskiego

Witam, to zdecydowanie za wcześnie, wiem to z autopsji. Ja miałam 20lat jak wyszłam za mąż - teraz mam 25, dwoje dzieci i moje małżeństwo wisi na włosku. Nie wiem czy przetrwa, nie wiem czy chcę aby przetrwało. ** ** ** ** ** ** ** ** ** - > dobrze ta osoba napisała. Zgadzam się z Nią w 100%.

"Life is brutal and full of zasadzkas, but są very nice chwile sometimes and for this chwile warto live" :D :D :D

ten ostani wpis jest very very śmieszny :D:D:D:D:D

na malzenstwo dobry jest wiek, kiedy czlowiek osiaga adekwatna do tego dojrzalosc psychiczna. sadzac po tym, co pisze autorka, jej tonie zachlysnietej swoim jestestwem gowniary, nie nalezaloby w tak wczesnym wieku narazac innych na swoje towarzystwo do usranej smierci :)

"jej tonie zachlysnietej swoim jestestwem gowniary" Nie doniosłam takiego wrażenia... Nie wioem o co Ci chodzi?

Ale jak ma się starszego faceta o 4 lata, a ma się 19 i planuje ślub za dwa to według mnie ok ;) heheheh, miłość to miłość, jak się kocha to się to czuje, jak ktoś mnie nie zrozumiał to mówię to odnośnie swojej własnej osoby, współczuje rozwodnikom, boje się życia w małżeństwie ale chyba o to chodzi, żeby razem poznawać świat...ale może się mylę...jak go poznam napisze dalej :P

Nie jestem za braniem ślubu w tym wieku, ale dziwne są wasze komentarze typu...nie bierz ślubu, przyjdą studia to będziesz kożystac z życia i się bawić. Ja rozumiem, że za wcześnie może być na ślub, ale to nie ważne czy wezmie ślub czy nie, bo nawet jak nie wezmą ślubu to będa ze soma i itak nie będzie mogła robic wszystkiego na co ma ochote.

o wszechpolka zaskoczylas mnie:) fajnie gratuluje uczucia. a co ze slubem zrobisz to juz Twoja decyzja:) wazne ze jest uczucie:)

Wyczerpana oddalam sie z tematu:)

rowniez uwazam, ze jesli sie kochacie to nie bedzie "szlonej mlodosci" , bo nadal bedziecie ze soba, jako maz i zona lub narzeczenstwo... jestem w Twoim wieku, mam 7lat starszego faceta od 2 lat i wiem ze to wspaniala milosc. Juz w tym wieku moglabym zostac jego zona, bo wiem ze do nikogo nie poczuje tego co nas laczy. Po 2 latach to juz nie zauroczenie, czy pierwsze "stadium" milosci. Przezylismy juz wiele dobrego i zlego, mamy za soba powazne problemy, ktore obecnie rozwiazujemy. Jednak jesli Was tez laczy taka piekne milosc to bedziecie razem bez wzgledu na ten "papierek" .... Osobiscie chcialabym za 4 lata... jesli dotrwamy, bo latwo nie jest...ale milosc wszystko przezwyciezy

za wczesnie bo wtedy czlowiek nie jest jeszcze dojrzaly psychicznie (co następuje w wieku ok. 23 lat) i malo tego ze nie wiem kim jest to jeszcze nie wie czego tak naprawde oczekuje od zycia a co za tym idzie od czlowieka z ktorym chce byc (dlatego wlasnie duzy odsetek tak zwanych nastoletnich bądz tez licealnych miłosci sie rozpada). Mam kolezankę, ktora wyszła za mąz tydzien po 20tych urodzinach (nie z powodu wpadki). Jej malzeństwo przetrwało 3 lata.

dodam ze w/w kolezanka byla przed slubem w 5letnim zwiazku (z przyszłym mężem oczywiscie), wiec tez raczej to nie bylo zauroczenie (facet starszy o 8lat)