Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwierzaki....

inne oczekiwania od życia - jak sobie z tym radzicie?

Polecane posty

Gość zwierzaki....

Głupia sprawa, ale nie wiem gdzie to napisać. Poznałem cudowną kobietę, chcemy być razem i niedługo możemy zacząć mieszkać razem w domu. I tu się pojawia taki mały problem? Ja uwielbiam zwierzęta i zawsze marzyłem własnym domu z psem i kotem:) i jestem o krok od tego. Miałem kiedyś kota i wiele psów od dziecka. Nie wyobrażam sobie tego inaczej. Ona z kolei nie lubi zwierząt i nie chce kategorycznie słyszeć o żadnym psie w domu, nie wspominając o kocie:( I co tu zrobić? Stawia mnie niemal przed pytaniem: albo zwierzęta albo ona! A ja nie chcę żyć całe życie bez żadnego zwierzaka:( Mieliście takie sytuacje, kto ustępował wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm - jesli ktos nie kocha zwierzat nie ma w nim milosci dla ludzi ot i tyle powiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty ustap. Ty bez zwierzaka sobie poradzisz, zawsze mozesz miec jakiegos psiaka u rodziny na wsi np. Ona jak nie lubi zwierzagt to nie bedzie chciala za nic z nimi mieszkac. Dla kogos kto nie toleruje zwierzat w domu, one po prostu smierdza, musisz to zrozumiec. Ustap kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simonkadrdrdrdr
wspolczuje takiej kobiety,jesli ktos nie lubi zwierzat to nie ma w nim cieplych uczuc,znajdz sobie lepiej inna,bo ta predzej czy pozniej pokaze pazurki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli ten wlasny
dom ma rowniez ogrod to nie widze problemu z tym psem. Ty bedziesz mial zwierzaka, zwierzak bedzie mial wybieg, zona nie bedzie miala zwierzaka w domu :) I wszyscy beda zadowoleni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truflazlota
zwierzak na zewnatrz (macie podworko? ), kobieta w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niekoniecznie tak ze ktos nie lubi zwierzat. Ja zwierzeta lubie, ale nie chcialabym miec w domu psa czy kota. Jesli juz to jakies male zwierzatko. Kot i pies to niestety smrod, pogryzione dywany, siersc na kanapach.To przeszkadza. Niestety tak jest, ale ludzie zapatrzeni w zwierzaki bez opamietania po prostu tego nie rozumieja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myslę że jesteś bardzo
niedojrzaly, lepiej nie baw sie w związki, poczekaj aż dorosniesz :o a dziewczynie sie nie dziwię, tez bym nie chciala zadnego smierdzącego psa czy kota w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaki....
Jestem zoofilem i moja kobieta w tych intymnych sprawach mnie na pewno nie zaspokoi, dlatego muszą być w domu zwierzęta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam buldozka i jakos nie smierdzi w domu:-/ Wystarczy dbac o czystosc zarowno psa jak i domu:-/ wiec nie kumam o co kaman:-/ Ktos nie lubi zwirzakow - podkreslam - NIE MA W NIM UCZUC !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a od kiedy to kot (który poci sie tylko na opuszkach łap) może śmierdzieć, czym i jakim cudem? że pies duży, włochaty, to jeszcze się zgodzę ale kot - w życiu a jak ktoś jest brudasem i trzyma kocie odchody, zamiast je sprzątnąć, to i śmierdzi ciekawe, jakie by miał w domu zapachy, jakby sam narobił do kuwety i tak sobie mieszkał... ogólnie - trudna sprawa, miałam ze swoim eks to samo, to chyba jakieś urazy wzięte z życia na wsi - że człowiek i zwierze w jednym domu, to jakby w dawnych czasach w biedzie - obora i chałupa na wsi razem były i zwierzęta i ludzie też tak to tłumaczę, bo inaczej ciężko teraz mam w domu kota i mojemu M. to nie przeszkadza, nawet go lubi całkiem psa też bym miała pewnie, gdybym krócej pracowała albo ktoś inny byłby w domu na stałe a dobrej rady na Twoją sytuację nie ma - bo jaki tu kompromis? rybki? nikt nie będzie zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a od kiedy to kot (który poci sie tylko na opuszkach łap) może śmierdzieć, czym i jakim cudem? że pies duży, włochaty, to jeszcze się zgodzę ale kot - w życiu a jak ktoś jest brudasem i trzyma kocie odchody, zamiast je sprzątnąć, to i śmierdzi ciekawe, jakie by miał w domu zapachy, jakby sam narobił do kuwety i tak sobie mieszkał... ogólnie - trudna sprawa, miałam ze swoim eks to samo, to chyba jakieś urazy wzięte z życia na wsi - że człowiek i zwierze w jednym domu, to jakby w dawnych czasach w biedzie - obora i chałupa na wsi razem były i zwierzęta i ludzie też tak to tłumaczę, bo inaczej ciężko teraz mam w domu kota i mojemu M. to nie przeszkadza, nawet go lubi całkiem psa też bym miała pewnie, gdybym krócej pracowała albo ktoś inny byłby w domu na stałe a dobrej rady na Twoją sytuację nie ma - bo jaki tu kompromis? rybki? nikt nie będzie zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghhjjh
"Ktos nie lubi zwirzakow - podkreslam - NIE MA W NIM UCZUC !!!!" kurde bez przesady :o to że nie lubię zwierząt to nie znaczy zaraz, że znęcam się nad nimi czy coś, tylko nie lubie i tyle. i nie chcę miec takowego w domu. trochę zrozumienia ludzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwierzaki....
z tą niedojrzałoscią to akurat głupie. Po prostu każdy ma swoje marzenia i nagle musi z częsci zrezygnować, aby być z kimś. Znam całe mnóstwo kobiet, które mają po kilka zwierząt w domu i są zachwycone tym, a ja musiałem akurat taką poznać :) Pech. Pod każdym innym względem jest nam super. Ona ma charakterek i właśnie czasem się boję o te pazurki:) No jest opcja, że możemy kupić dom z podwórkiem, ale już widzę te ciągłe kłotnie kiedy kot wśliżnie się do domu;) Chyba muszę ustąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sam jesteś głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×