Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Taka Jedna Kobieta

związek niemal wypalony, łączy nas nasze dziecko, co dalej.....

Polecane posty

Gość tym razem będę pomarańczka
autorko topiku... walcz.. walcz, ile się da.. Pokazuj Mu ciągle swoją miłość.. Jeśli trzeba, porozmawiajcie jeszcze raz.. Wszystko jest możliwe.. Być może On nadal Cię kocha, tylko nie zdaje sobie z tego sprawy, bo patrzy przez pryzmat tej zdrady.. Mnie facet też zdradził, też jednorazowo, też bardzo żałował.. Nie mogłam na początku na niego patrzeć. Bez przerwy o tym myślałam.. Byłam przekonana, że go znienawidziłam, a miłość pomiędzy naszą dwójką to jakaś abstrakcja.. Pomyliłam się.. Zdobył mnie na nowo. Trwało latami ale kocham go jak nikogo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do poprzedniczki - dzięki za podniesienie na duchu. między nami ogólnie nie jest jakoś fatalnie, są gorsze i lepsze dni, naprawde bardzo nam obojgu zależy na związku dla nas samych, nie tylko dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was wszystkie. Chciałam się Wam poradzić może wyzalic. Mam taki problem. Jestem z chłopakiem 4 lata mamy córeczkę która ma 2 latka teraz w kwietniu skonczy. Na poczatku naszego związku wszystko się układało. Kiesy urodziłam powinno być jeszcze lepiej mieliśmy córkę która chcieliśmy a wszystko zaczęło się psuc partner wcześniej po pijal sobie ale pozniej juz to w większych ilościach. Odeszlam dwa razy ciagle kłótnie pretensje do mnie wszystko moja wina zawsze ciągle mu tylko w głowie jedno wrocilam tyle mi obiecał ze zaczniemy od nowa mieliśmy się zmienić ale wszystko jest jak było niby dla niego ze ograniczył ale codziennie wypije piwo nie ma dnia żeby nie wypił a jak ma wolne od pracy to jest wypity czy pijany idzie spać i tyle z niego mamy ostatnio mowie chodź pojdziemy na spacer poszlismy ale wcześniej w domu wypił 3 piwa na drogę 5 i spowrotem wracalismy tez 5 i dla niego jest ograniczenie. Ale on we mnie wszystka cala winę widzi bo ja mam go gdzieś ciągle chce loda a to mam ręce a kiedy wypije czy jak się odnosi do mnie po prostu odechciewa się zero szacunku to jaka masz byc. I on ze jak ja taka to on woli pić z nudów i pójść spać. Dziecko kiedy jest trzeźwy po bawi się z nim ale jak wyczuje ze wypił zaraz mama płacze nie chce z nim siedzieć ciągnie bardziej to wujka niż do ojca swojego. Nigdzie nie pojedziemy w trójkę spacer to albo do parku i piwo musi być albo do sklepu ciągle pretensje ma do mnie. Mieliśmy juz wczesniej sprawę o alimenty teraz o widzenia kontakty z dzieckiem i czy wycofać sprawę czy odejść ? Nie wiem co robić mam dość takiego życia. Córka jest dla mnie najwazniejsza tu ma swój kat miejsce ale tez tak żyć i ma patrzeć na wszystko ? Wiele razy mu mowie tłumacze ale ciągle jest moja wina bo ja mam go gdzieś u siebie nie widzi nic. Proszę Was o poradę z gory dziękuje. Kiedyś na początku zwazku było inaczej spedzalismy ze soba czas przytulal mnie z nienacka a teraz nic bo ja tego jego zdaniem nie robię to on nie będzie. I co ja mu powiem to on kota ogonem obraca i zawsze moja wina. Nie widzi ze pije codziennie ale dla niego parę piw to wcale nie jest duzo. Nie wiem juz co robić naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×