Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie tam .........

dla rozluźnienia atmosfery

Polecane posty

Gość takie tam .........

Pięknego, ciepłego dnia wybrał się do Zoo pewien gość z żoną. > Żona, naprawdę atrakcyjna, makijaż, letnia, różowa > sukienka spięta paskiem, pończochy samonośne... Gdy szli pomiędzy > klatkami małp, zobaczyli goryla, który na ich widok > jakby oszalał i zaczął skakać na kraty, chrząkać, zawisać na > jednej ręce, i drugą uderzać w czaszkę, najwyraźniej > niesamowicie podniecony. Mąż zauważywszy podniecenie małpy, > zaproponował żonie podrażnić go jeszcze bardziej i zaczął > podsuwać pomysły: > -Obliż usta, zakręć tyłeczkiem... > Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie > dźwięki, że chyba obudziłby martwego. > -Rozepnij pasek... - goryl prawie już rozginał kraty z napięcia. > -... a teraz podciągnij sukienkę nad pończochy... - goryl oszalał > kompletnie. > Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki, wrzucił > żonę do środka, zatrzasnął drzwi i powiedział. > -A teraz mu się wytłumacz, że boli cię głowa... >

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krótka historia dwojki młodych ludzi... ;(( PRZECZYTAJ I ZASTANÓW SIE CZY JESTES SZCZERY WOBEC SWOJEGO PARTNERA... Bylo cieplo. promienie slonca grzaly jak nigdy.Nikt nie przypuszczal ze w tym dniu moglo sie cos stac.A jednak te dni mialy cos w sobie pieknego i milego. A w tym sloneczna milosc. Rankiem.... szybko uporal sie ze sprzataniem. Na godz 16 byl juz gotowy do wyjscia. Umowil sie z... Chodzil z nia ponad rok.Nie mogl bez niej zyc... Byl umowiony kolo kawiarni.Gdy przyszla powital ja serdecnym pocalunkiem.... zaproponowala jej spacer. Zgodzila sie. Spacerowali po parku rozmawiali, zartowali. Byli soba tak zajeci ze nie zauwazyli jak robi sie ciemno - Nie wiem jak Ci to powiedziec,ale ja Cie kocham. - Ja tez Cie kocham - powiedzial i przytulił sie do niej. - Kocham Cie moja najdrozsza. Jestes tylko moja nikogo wiecej. To bylo piekne. Spotykali sie czesto. Zaczela go unikac. On udawal , ze to nieprawda. Kochal ja i to go oslepilo. Wiedzial ze juz ma innego. Byla wtedy taka jak jakiej nie chcial znac. Ktoregos dnia spotkali sie na ulicy. - Czesc- powiedziala. Odpowiedzial jej, ale glos jego drzal. Zrozumiala ze on wie o wszystkim.Bala sie jakby zrobila cos zlego. - Nie jestem taki jak o mnie myslisz. Kocham Cie i chce abys byla szczesliwa ale Ty tego nie chcesz.Niszczysz siebie i swoich przyjaciol, bo wierzysz tylko w siebie- mowil drzacym glosem. Nie rozumiala jego slow. Chciala cos powiedziec ale z jego oczu plynely lzy. I tak sie rozstali... Kiedys byl wiecznie wesoly dlatego nazywali go chlopakiem radosci,a teraz to chlopak smutku.... - Co Ci jest? Nie chcial powiedziec. - I tak mi nie pomozecie. Jestem w krainie smutku i tam pozostame... Po raz pierwszy widzielismy jego lzy. Kiedy wracalismy z zabawy....zaprosil nas do siebie. Polozyl sie na tapczanie i zaczal mowic o roznych sprawach. nagle chwycil sie za kark i zaczal jeczec. Szybko zawiadomilismy pogotowie. Lekarz stwierdzil atak serca z wyczerpania.bedzie zyl jeszcze jeden dzien.Siedzielismy przy nim caly czas. odzyskal przytomnosc. Pierwsze slowo wypowiedziane przez....to prosil abym zostal tylko ja.Gdy wszyscy wyszli dlugo rozmawial o niej. - Dzis odejde z tego świata... bede mial 18 lat... Nie mógł mówic. Wymawial tylko końcówki Nie wiem czy z bolu czy dlatego ze musiał odejść - ale raczej z obu przyczyn. - Pozdrow ja ode mnie. Nie zapomnij powiedziec ze zycie jest piekne i nikt go nie przelamie nawet moje lzy. Powiedzial jeszcze dwa zdania. - Nie goncie jej za to,gdy bedzie jej źle pomozcie jej. Prosze was. Do pokoju weszli wszyscy...mowil dalej. - Mam 18 lat i trudno mi odejsc tak daleko. Czy tak musi byc? Jego lzy laly sie na poduszke. Przelamalem wiele przeszkod,ale teraz jest ostatnia i najtrudniejsza. Odchodze od was juz na zawsze nie zobaczmy sie juz nigdy ale pamietajcie ze kiedys bylem pelny radosci,a teraz jej nie mam. gdy bede mial 20 lat powiedz jej niech polozy na moj grob bialy gozdzik i nie mowcie o niczym wiecej. Czuje ze mnie cos ciagnie. Mamo kochana komu zrobilem krzywde? tato kochany czy ja musze od was odejsc? Ja chce zyc razem z wami. Nie chce umierac. Trzymal kurczowo moja reke. Plakal z bolu. Nagle puscil mnie i rzekl : - Niestety ale zapomnijcie o mnie. Nie martwcie sie kochani. Zycie sie wam ulozy. Zycze wam szczescia kochani,szkoda,że nie moge sie pozegnac z... Ona jest teraz daleko ale to dobrze teraz napewno pocalowala swojego chlopaka tak jak mnie przed paroma miesiacami.Zegnaj.... Zegnajcie kochani i ja zawsze bede o was pamietal. Zegnaj O..... - nie skonczyl Umarl o 24. W tym dniu skonczyl 18 lat. Przyjechlem do domu w drodze spotkalem ...Byla wesola jak zawsze. - Co jest? Wygladasz jakbys calą noc nie spal- spytala. - Dokad idziesz? - Do kolegi. - Co robilaś o 24? Bylas z chlopakiem i calowalas go o tej porze? Byla zdziwiona. - Skad o tym wiesz? Ja dziwilem sie ...skad on o tym wiedzial. - Ach masz pozdrowienia od... - A dawno go nie widzialam podrow go. - Za pozno moglas to zrobic wczesniej,mniej by cierpial. - A co sie stalo zachorowal? - Ach zeby tylko cieszylbym sie razem z Toba. Ale niestety zachorowal a Ty go zabilas. Powoli wylamywalas mu rece nogi i w koncu zostalo tylko serce. Lecz Ty jestes zbyt skapa. Zabralas mu wszystko. Zniszczylas i zostaly tylko wspomnienia . Widzialem jak nie chcial odejsc...Chcial zyc. Wiesz jaki byl ten chlopak tak go nienawidzilas. - Powiedz co sie stalo? Chyba nie chcesz powiedziec ze.... umarl. - Tak .... umarl. Jedyna prosba do Ciebie to masz mu polozyc bialy gozdzik gdy bedzie mial 20 lat. Pierwszy raz zobaczylem w jej oczach lzy. Plakala jak dziecko ale zebrala sie szybko i pojechala do ..... Wpadla do mieszkania i ujrzalala zwloki chlopaka w czarnyn slubnym garniturze.Teraz byl usmiechniety. Uklekla kolo niego i pocalowala go.Teraz kiedy nie zyl pokochala go bardziej ale bylo za pozno... - Kocham Cie - krzyknela kilka razy. Slyszysz? Kocham Cie!!! Bylo cicho. Usta jej drzaly. Plakala cichym glosem. - Nie placz.Wstan... Nie zyje. Zapomnij o nim. On Cie nie slyszy... Na zawsze pozostaniesz w mej pamięci... ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ode mnie
> Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy > dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, > podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny: > - Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke... > - Tutaj? jestes nienormalny. > - Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie... > - Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis > sasiad i mnie rozpozna... > - Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto... > - Nie, a jak ktos bedzie wychodzil... > - No dawaj nie badz taka... > - Powiedzialam ci ze nie i koniec! > - No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia. > - Nie! > W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, > rozczochrana i mowi: > - Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę > do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to > tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego > domofonu bo jest kurwa 3 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do buteleczki
beznadziejna opowiastaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczaił się wilk na Czerwonego Kapturka. Gdy dziewczyna nadeszła wilk rzucił się na nią.... i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz. Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta: - Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids? - Pewnie, że mam! - No to możesz je podrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks? student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie... żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim... filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co? Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta: - Co to za ptak? - Nie wiem - mówi student. - Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes. Student podciąga nogawki. - Niech pan profesor sam zgadnie... Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi: - Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta. - No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode dziewczyny. Nagle jeden z dziadków do drugiego: - Podrywamy dupy? - Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy Jadę autobusem, nie jest za luźno, ale miejsce siedzące mam. Trzeba podać bilet do skasowania. Obok stoi mężczyzna. Jak się do niego zwrócić - \"Ty\", czy \"Pan\"? Autobus jest ekspresowy. Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W naszej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji... - Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet? Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu teksaskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu. - Hej... - mówi niewidomy - ale duży fotel. - W Teksasie wszystko jest większe, niż gdzie indziej - mówi siedzący obok pasażer. Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do baru. Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem: - Ale duże kufle tu macie. - W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman. Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta. - Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź. Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy: - Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×