OCHOTA NA.....KOLEGĘ

Mam taki malutki problem...otóż mam chłopaka...jesteśmy razem 2 lata i dobrze nam razem tyle, że jakoś nie mam ochoty na seks. Nie wiem dlaczego...zawsze jak się kochamy, jest mi dobrze, mam orgazmy ale ..sama nigdy nie wychodzę z inicjatywą. Ostatnio zaczęłam nową pracę...i jest tam taki...kolega który podoba mi się...muszę powiedzieć że mam na niego ochotę. Wiem , wiem...jestem taka i owaka ale co ja na to poradzę.... Co mam robić?

jesli masz chłopaka to chyba niechcesz go skrzywdzić? jak co zakacz 1 a zacznij 2:)

''Co mam robić? '' Przenieść się na forum erotyczne ew. uczuciowe :D

tam też pisałam ale bardziej ufam dyskusji ogólnej:D

...nie dowie sie o niczym ja tak zrobilam i mam teraz dwoje jeden mi kupuje ubranka a z drugim mam wspanialy seks

Ankgor, zostan ze swoim facetem!! Jesli go kochasz, to z nim bądx. ja niedawno tez mialam taka sytuacje. bardzo spodobal mi sie kolega z pracy... POmimo ze jestem z moim facetem 4 lata, to balam sie ze go zdradze. Powstrzymalam sie i teraz bardzo sie z tego ciesze, bo niewyobrazam sobie zycie bez mojego Kochanego, a przez to bym go stracila!

chodzi o to, że ja do tego z pracy czuję tylko i wyłącznie pociąg fizyczny...

To tym bardziej go sobie odpusc. Co Ci da ze kilka razy bedziesz miala fajny seks a stracisz kogos kogo kochasz?

a moze tylko raz bym mu wylizała tyłek i jądra i to by wystarczyło? :o

musisz się zdecydować. przemyśl sprawę na spokojnie, spójrz w głąb siebie i sama zdecyduj, bo to tylko twoja decyzja. i nie poświęcaj wielkiego uczucia wyłącznie dla pociągu fizycznego. jeśli do tego drugiego naprawdę nic nie czujesz, tylko sam seks....nie niszcz tego, co piękne, czyli swojego długiego związku. pozdrawiam:)

to jest takie upokarzające....zaspokajanie żądzy...takiej zwykłej i prawie zwierzęcej ....ale co ja na to poradzę że ją czuję...

no dobra podszywaczu... wiemy że się nudzisz...

Dzięki len. Myślałam że zostanę tu potępiona jako ladacznica :)