STWIERDZAM ZE NIE MA FAJNYCH GAZET DLA KOBIET !!

W tym miesiacu postanowilam przeprowadzic ranking gazet.. Wlasciwie po to, aby wybrac jedna ktora moglabym kupowac.. I glowa mala :| JOY-mozna "poczytac" w 2 minuty... Daja w nim kretynskie porady:) GLAMOUR-tez malo co sensownego do czytania, ceny ciuchow bardzo zastanawiajace, czy ktoras z nas stac na buty za 1000zl czy bluzke za 570 zl? Nie wiem czy redakcja zdaje sobie sprawe z tego, ze jesli ktos kupuje takie drogie ciuchy, to nie czyta takiej gazetki za 4,90 !! TWOJ STYL- fajny byl kiedys, dzis jest przereklamowany, trzeba sie bardzo nudzic zeby siegnac po te lekture... ZWIERCIADLO-porazka totalna, jakis przedwojenny magazyn...moze mode maja fajna..ale jesli chodzi o cos do poczytania to tez trzeba sie naszukac jak w TS ELLE-drugi Twoj Styl... VIVA i GALA-jada na tym samym wozku..tez mozna poczytac jak sie ktos nudzi, ale co kogo interesuje czy mandaryna sobie kupila nowy samochod, czy ile miesiecznie zarabia Kozuchowska... URODA-niby fajna, bardzo fajne felietony, ale jednak malutko do czytania, ale co sie dziwic:) wkoncu magazyn o kosmetykach:) COSMOPOLITAN-mozna poczytac...ale tylko po to zeby sie posmiac !! Noi to tyle, oblukalam jeszcze bez kupowania boutique-porazka totalna:) Nawet w niektorych kioskach nie ma heheh:) I co tu zrobic...

jak to nie ma? a COCMOLUCH ?

Pani- jedyna gazeta dla kobiet która lubie czytac, polecam

JAK TO NIE MA !!! PODAJĘ TYTUŁY : HALO, HALO KTO TU NALOŁ ; TINA-BŹDZINA :ŻYCIE NA GORĄCO-SRANIE NA STOJĄCO NO I OCZYWIŚCIE\' NASZ DZIENNIK\' I WYBIÓRCZA- GAZETA DLA WYBRANYCH // CHRZCZONYCH KOZIKIEM.

Z tych wszystkich tytułów jedynie ZWIERCIADŁO

No fakt, PANI... kiedys mialam 2 numery...musze przyznac ze nawet nawet.. ale zeby jakas super byla to nie bardzo :|

nie czytać...no bo co innego można zrobić...ja się od czasu do czasu skuszę ale zawsze jestem zawiedziona...od lat wałkowane są te same tematy...na jednej stronie dieta cud, na drugiej przepisa na super ciasto...porady dla za przeproszeniem idiotek...nie ma co się denerwować i tracić kasę...lepiej nie kupować gazet dla kobiet:o

Kiedyś ELLE było lepsze, teraz się pogorszyło. Ja czytam również ZDROWIE - polecam.

do wszyscy jestescie wariatami a jak czytasz czasem, to po jaki tytul siegasz..?

to wybierzcie unisex- Wiedza i życie

Powiem wam ze i tak nic chyba nie pobije Joya.. W jednym numerze byl jakis artykul o singielkach..niezaleznych kobietach:) Jak najbardziej pomyslalam trzeba byc niezaleznym asertywnym, miec wlasne zainteresowania:) I mimo iz nie jestem singielka postanowilam przeczytac.. I nie dziwie sie ze to kobiety sa same bo co one tam wyprawialy... W piatek facet zaprosil ja na kolacje, nie poszla bo byla umowiona z kolezanka, razem mialy sobie malowac paznokcie... W sobote tez ja zaprosil, ale jechala na obiad to babci... W niedziele ja zaprosil...szla do klubu z dziewczynami:) W nastepny weekend...tez gdzies tam szla ...i dodala, a co jak kocha i mu zalezy to poczeka...nie mozna byc na kazde zawolanie:):) Jestem pewna ze facet dal sobie spokoj, bo z jego punktu widzenia to jest dostanie kosza !! Zeby chociaz godzinki na kawe nie wydlubac to ja nie wiem :|

Twój Styl kiedyś był dużo lepszym miesięcznikiem... Z wymienionych rzeczywiście Pani zasługuje na uwagę. Bardzo lubię Małgorzatę Domagalik i jej wypowiedzi, nie tylko te, na łamach czasopism ;)

oczywiscie ze nie ma. wszystkie tematy w takowych gazetach sa infantylne i nic nie wnoszace. przykre.

kup przyjaciolke :) ten ich program Tv dla kobiet usmialam sie jak z naszych politykow

Tak najfajniejsze są artykuły w tonie: zdrowie waniejsze, nie poddajmy sie modzie na diety i anoreksje, badzmy sobą.....a na następnej stronie 5 reklam srodków odchudzajacych, zabiegów wyszczuplających, kremów, żeli, plastrów na celulit i inne takie badziewia.... w sumie co się dziwicie, wystarczy sprawdzic, że 3/4 gazet to ten sam wydawca Hearst Marquard Publishing (Joy, Cosmo, Shape, CKM, Playboy) W sumie prawie nie widzę różnicy miedzy Joyem a Cosmo.....Odkryłam Cosmo w Stanach, ponad 10 lat temu i teraz po 10 sezonach jego czytania juz nei ma czego czytac, co sezon to samo, a wiec na wiosnę cud diety i pokazac sie na plaży. Potem artykuły o depilacji i bezpiecznym opalaniu. Potem o wakacyjnych infekcjach i bezpiecznym seksie, ewentualnie o tym jak podrywac facetów na wakacjach.....Potem znowu jak walczyc z przebarwieniami posłonecznymi i "skórą krokodyla....." a potem jak zacząc się odchudzac by super wygladac w karnawale....Czytałam obie wersje: polską i amerykańska, 3/4 to przedruki i nawet niekóre artykuły są drukowane w tej samej formie kilka lat po tym jak były wydrukowane wczesniej....To wszystko juz mi sie przejadło. Jedyny sensowny magazyn to jeszcze Shape, bo on propaguje zdrowe odżywianie i aktywnosc fizyczną.

czytałam marie clare ...ale chyba padło jakiś czas temu elle, viva, twój styl przekrój, przegląd, angora i muszę powiedzieć, że teraz to już nie to co dawniej....

moja siostra kupowala marie , ale faktycznie nie ma juz tej gazety:( a szkoda...

a ja bardzo lubie czytac joy\'a:)

Z niebabskich pism fajny jest Focus albo Newsweek. Z babskich Pani Domu, ale jedyne co warto tam przejrzec to porad dot gotowania i gospodarstwa domowego, cały chłam na temat rozterek uczuciowych i innych takich mozna i trzeba sobie darowac.

a i jeszcze czytam namietnie NIE bo sie w uszach Urbana zakochalam.

z tańszych polecam samo zdrowie - 1,9o a czasami mozna się dowiedzieć czegoś ciekawego. Twój styl kiedyś był ciekawy ale teraz to przede wszystkim moda i reklamy. Naprawde brakuje ciekawego, na poziomie pisma dla kobiet. Nie wiem jaka jest Pani bo juz bardzo dawno nie kupowałam. Musze kupić i się przekonam. Pewnie kolejny zawód.

Też czytywałam NIE, ale przejadł mi sie jego wulgarny jezyk i ciągłe nawiązywanie do seksu. Kiedyś moze zaraz po tym jak usunieto cenzurę moż edodawało to pismu pikanterii, ale po kilku latach po prostu robi się juz niesmaczne. Zbyt dużo wszędzie rozpasania, swobody seksualnej by to pismo szokowało czy gorszyło. Teraz nie ma już żadnego tabu, więc jak mawiają dzieci: "o co kaman?!"

Przez jakiś czas czytałam też Fakty i mity...

Kiedyś z ambitniejszych pism dla młodzieży była "Filipinka" ale potem po wielu modernizacjach sięgała dna...nawet nie wiem czy nadal ją wydają, nie rzuciła mi sie w kioskach w oczy....

Filipinka chyba się już nie ukazuje

Ostatni kupiłam w kiosku "Dziewczynę" bo miała tusz do rzęs gratis. Kupiłam ja dla tuszu, a potem usiłowałam przeczytac. W zasadzie czytywałam to pismo namiętnie w czasach liceum, czyli jakieś 18 lat temu, dziś w ogóle nie mogłam się skupic na śledzeniu akcji fotostory i szukaniu w nim jakiejkolwiek głębi. Bzdurne porady, bzdurne artykuliki i wywiady, a najbardziej rozbrajają mnie teksy redaktorek (najprawdopodobniej w moim wieku, czyli około 30stki) piszące "nowomową gimnazjalistek". To jest po prostu niestrawne i wyjątkowo infantyle. Rozumiem że "frontem do klienta" i że próbują sie wczuc w czytelnika, ale w sumie jakie to ma edukacyjne walory jelsi pismo jest napisane szkolnym lub slangiem znanym z forów i czatów ? Nic dziwnego, ze potem dzieciaki mają problem z pisaniem po polsku i czytaniem ze zrozumieniem.

że tak to ujmę "żenua" bo nic mi nie przychodzi do głowy jako komentarz

a czytacie świat kobiet ja kiedyś czytałam Jestem ale juzsię nieukazuje

uwazam ze wiele gazet dla nastolatkow np. \"weekend\" czy dziewczyna uprawia wrecz pedofilie psychiczna.