Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość urszulaaa

dlaczego on sie nie oswiadcza, skoro ciagle gada o slubie?

Polecane posty

Gość Nadia*****
Haha. Sama ostatnio zakładałam podobny wątek. Mój też ciągle gada i gada o ślubie a nic w tym kierunku nie robi. Wiecie co zrobiłam? Powiedziałam mu że mam dość słuchania o tym, że nakreca mnie tylko i że zaczyna mnie to już drażnić. Poprosiłam, żeby przestał w ogóle poruszać ten temat i że TEMAT ZARĘCZY UWAŻAM NA RAZIE ZA ZAMKNIĘTY!!! Zatkało go! Myślę, że się przestraszył bo pół dnia chodził zamyślony. Fakt, faktem jeszcze się nie oświadczył ale już tyle o tym nie mówi a ja stwierdziłam że co ma być to będzie, że go kocham i poczekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
Pomogło na tyle, że nie spodziewał się że sama zakończe ten temat :-) Był w szoku jak to usłyszał. Nie przeczę, że chcę tych zaręczyn i że mam lekkie ciśnienie ale trzymam się swego. Później jak coś napomknął to przypomniałam mu że dla mnie temat jest zakończony i znów zobaczyłam na jego twarzy tą dziwną minę zaskoczenia/niezrozumienia:-) Śmiałam się w duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo
Glupie to troche, ze faceci sami gadaja o slubie a o zareczynach nic. jeszcze rozumiem jak to kobieta temat zaczyna... ja tam w ogole nie mam zamiaru poruszac sama tematu slubu, mam swoja godnosc i nie chce zeby facet pomyslal ze go do czegos zmuszam. jak bedzie chcial sie oswiadczyc to sam na to wpadnie. wie ze kiedys chce slub (ma teorie ze kazda kobieta tego chce:) ) ale tematu nie mam zamiaru sama zaczynac. zreszta mi poki co pasuje bez slubu. przynajmniej problemow z tesciowa nie mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
A ja mam super przyszłych teściów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo
z tesciami (a zwlaszcza mamusiami naszych wybrankow) jest o tyle ciekawe zjawisko ze oni wszyscy przed slubem sa super:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mój jakoś o slubie gadac nie chciał, to bardziej ja prowokowałam ten temat- na zasadzie "i tak wiem ze się pobierzemy" ( po 5 miesiącach znajomosci)- bo naprawde tak czulam. któregoś dnia po prostu usiedlismy i ustalilismy datę ślubu- ot tak, za rok. zaeczyny postanowilismy zrobic takie oficjalne, z rodzicami- jestem tradycjonalistką :). no i na tych bardzo oficjalnych zaręczynach pierscionek dostałam taki... który był dołaczony do gumy do żucia :D jubiler nam nawalił i nie wyrobił sie na czas :) mam ten pierscionek do dzis- "złoty" z czerwonym oczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia*****
do deszczowo... ja z przyszłymi teściami mieszkam więc dobrze ich poznałam i lepiej trafić nie mogłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tego tematu
my też już planujemy wesele - na 2011 r. Zaręczyn nie było bo nam tez jubiler nawalił i mój pierścionek od 5 m. się zwęża za granicą :O Ale brak pierścionka nie przekreśla naszych planów ślubnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glupie to troche, ze faceci sami gadaja o slubie a o zareczynach nic." to nie jest głupie !!! to wam sie zdaje ze jest to nie poważne skoro nie macie pierscionka na palcu .. i tylko wam wydaje sie że nie można nic nadmieniać na temat przyszłego wspolnego życia skoro nie było oświadczyn i zareczyn :) wy musicie mieć potwierdzenie ( zareczyny) by móc cos tworzyć i rozmawiac na ten temat inaczej mija sie wszystko sie z sensem a ponoć takie romantyczne jestescie ? :P lecz to nie tędy droga !!! To że koleś o tym wspomina , jest jak najbardziej uczciwe i fajne ... cieszcie sie ze ma takie plany zwiazne z wami... cieszcie sie ze planuje z wami przyszłosc ... cieszcie sie że jestescie z nim szczesliwe ... a reszta przyjdzie z czasem .. a moze on w zanadrzu ma za tydzien niespodzianke w postaci kolacji na której wam sie oswiadczy a moze za miesiac zabierze was na wycieczke na ktorej kleknie i powie "wyjdziesz za mnie" ? troche cierpliwosci drogie kobiety ... cieszcie sie tym co macie , i nie generalizujcie ze skoro nie powiedział to nie oznacza że nie mysli !!! to tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może się już oświadczył
ale innej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tapara
>> troche cierpliwosci drogie kobiety ... Trochę cierpliwości, to jasne. Ale ile można czekać. 8 lat, jak ktoś tam wyżej napisał? Ja rozumiem jeśli tam jakieś przeszkody, brak kasy, brak możliwości zamieszkania razem. Ale jeśli facet po prostu 8 lat z laska chodzi i coraz rzadziej o tym slubie mowi, to ja bym w pewnym momencie powiedziala: dośc, kochanie, zdecyduj sie wreszcie czego chcesz od zycia i przestan mnie zwodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dośc, kochanie, zdecyduj sie wreszcie czego chcesz od zycia i przestan mnie zwodzic" wiec sugerujesz że te wspolne 8 lat to zwodzenie i niepoważne traktowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo
Regres ale to nie jest normalne jak facet o tym gada kilka miesiecy czy lat. ja nie mam zamiaru szukac sali na wesele jak pierscionka nie bede miala bo wszystko powinno byc po kolei i tyle. facet jedynie moze w delikatny sposob wybadac czy kobieta tego chce. zreszta wydaje mi sie ze kwestia checi slubu w zwiazku jest zawsze jasna. przeciez to moze wynikac z pewnych rozmow i jakiegos pogladu na wspolne plany. ja osobiscie nie bylabym zadowolona jakby facet mi gadal o slubie kilka miesiecy a zareczyn jak nie bylo tak nie ma. te gadki nic nie daja no bo co mam szukac kiecki jak jeszcze nie uslyszalam pytania : czy wyjdziesz za mnie. i tu wcale nie chodzi ze te zareczyny maja wygladac jak z filmu. chodzi o pytanie i o symbol w postaci pierscionka. i nie przekonuje mnie zalatwianie slubu wczesniej i chodzenie razem po sklepach i szukanie razem pierscionka. wole tradycje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz mi sie nie oswiadczyl
natomiast OŚWIADCZYŁ mi że zarezerwował sale na taka i taka date :P W dodatku przez telefon, bo dzielila nas odleglosc 200 km :P Tydzien przed slubem (wtedy juz mieszkalismy razem) poklocilismy sie, rano kiedy jeszcze chodzilam nadasana po mieszkaniu popatrzyla na mnie i z szelmowskim usmiechem powiedzial "to zostaniesz w koncu moja zona czy nie?!" :P To dopiero romantyzm w oświadczaniu się :D Aaaa i zeby nie bylo, pierscionek dostalam jakies 3 tygodnie przed slubem ze slowami "prosze cie moja prawie zono" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam zamiaru szukac sali na wesele jak pierscionka nie bede miala bo wszystko powinno byc po kolei i tyle. " tylko w twoim przekonaniu , w jego może byc całkiem inaczej . Patrzysz na zwiazek po przez pryzmat swojej osoby nie widzisz was , lecz tylko siebie widzisz mam znajoma pare spotykaja sie 9 lat , za rok maja slub , planuja to juz od przeszło 2 lat. Maja juz sale, kapele , w czerwcu 2010 ślub :) Bede swiadkiem :) zareczyn jeszcze nie było ... wiec jednak mozna skoro sie kochaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tapara
>>wiec sugerujesz że te wspolne 8 lat to zwodzenie i niepoważne traktowanie ? jeśli facet najpierw duzo gada o slubie, a potem tak jak w wypowiedziach powyżej coraz mniej a w koncu zaczyna nawet krytykowac malzenstwo to tak, dla mnie to jest zwodzenie. Bo dla mnie to wyglada tak ze on tak naprawde to nie jest przekonany czy chce z ta kobieta zalozyc rodzine. A jesli po 8 latach nie jest do tego przekonany to powinien jej dac spokoj i pozwolic jej na ulozenie sobie zycia z innym, dopoki jeszcze jest na tyle mloda zeby sobie kogos znalezc. Bo kiedy on ją w wieku 35 lat zostawi to on bez problemu od razu znajdzie nowa kobiete - dojrzaly zasobny mezczyzna, natomiast ona bedzie miala mniejsze szanse, a na dziecko z kims nowym tez juz bedzie troche pozno. Pisze to z doswiadczenia mojej siostry, ktora facet tak zwodzil przez 10 lat, przez 10 lat nie bylo ani wspolnego mieszkania, ani mowy o dziecko (bo jak tak przed slubem...) a potem powiedzial: kotku, to jednak nie to, nie bede nigdy gotowy do malzenstwa z toba, wiec albo sie godzisz na wieczny wolny zwiazek albo to jest pozegnanie, a potem w pol dnia sie spakowal i wyszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tapara
>> Maja juz sale, kapele , w czerwcu 2010 ślub Widzisz, maja i datę, i kapelę A nie przelotne teksty typu: jak juz będziesz moją żoną.... kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo
no pewnie ze mozna bo ja tez mam takich znajomych ale dla mnie to nie jest takie jak bym chciala. nie wiem co z wami facetami sie dzieje?? czy wy boicie sie po prostu isc do jubilera kupic pierscionek i dac go swojej wybrance bez calej tej dodatkowej szopki z planowaniem zareczyn i wspolnym wybieraniem pierscionka (planowac wpsolnie to mozna dziecko). i jestem pewna ze kazda kobieta w glebi serca marzy, zeby jej kochany ja zaskoczyl tymi zareczynami i po prostu dal jej ten kawalek metalu. czy to takie skomplikowane?? dlaczego dziadkowie mogli ojcowie mogli a teraz wszystko takie przekombinowane. czasem fajnie podtrzymywac tradycje i tyle. zreszta na szczescie moje kochanie ma podobne zdanie i na pewno nie zacznie pustej gadki o slubie bez wczesniejszych zareczyn. w tej kwestii oboje jestesmy tradycjonalistami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggggggagggag
A ja już 14 lat po slubie i do tej pory mi się nie oswiadczył :(, róznie z tym bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieeeeeto
W sumie to mam podobnie. Przez pierwsze 3 lata związku mowił mi, że jestem miłością jego zycia, że chce żebym była jego żoną, matka jego dzieci. Wybieralismy imiona, kiedys nawet poprosił, żebym obiecała mu, że zostanę jego żoną. Cała szczęśliwa i rozpłomieniona obiecałam. Potem mijały lata (to juz razem 9,5), ja nie naciskałam, bo chciałam byc zaskoczona tymi juz oficjalnymi zaręczynami. Potem zaczął mówić,że nie chce mieć dzieci, że patrząc na jego rodzinę to nie będzie dobrym ojcem, a dzieci piękne nie będą. Niedawno zapytał mnie, czy dalej jestem tak "napalona na ten głupi slub" bo on by chciał byc ze mną zawsze, ale slubu nie weźmie, więc żebym sobie lepiej od razu wbiła do głowy, że jesli chcę ślubu to nie z nim. No i zonk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tapara wybacz ale zalatuje od ciebie na kilometr desperacja po tym ost wpisie to ze siostrze sie nie ułozyło nie oznacza ze i tobie sie nie ułozy .. takie jest zycie , ze albo trafisz albo nie trafisz na miłosc swojego zycia.. sa tez takie przypadki ze ludzie chodza ze soba 10 lat , żenia sie i zaraz po slubie sie rozwodza nie mozna myslec stereotypami , kazdy zwiazek jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wspolnym wybieraniem pierscionka (planowac wpsolnie to mozna dziecko). i jestem pewna ze kazda kobieta w glebi serca marzy, zeby jej kochany ja zaskoczyl tymi zareczynami i po prostu dal jej ten kawalek metalu. czy to takie skomplikowane??" tutaj chodzi o kwestie czy bedzie sie podobał pierscionek ? wiem ze zaraz odezwa sie tu kobiety ze słowami ze to nie wazne jaki , ze to sie nie liczy ... ale w głebi duszy i tak chciały byscie dostac taki który bedzie wam sie podobał niz taki który nie lezy w waszych gustach ... to tak po krótce odpowiedz na twoje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo
z moich obserwacji wlasnie wynika ze jak ktos jest 10 lat bez slubu to po slubie jest szybki rozwod bo ten slub czesto jest za namowa kobiety badz rodziny. jezeli ktos jest dojrzaly i dorosly (wykluczmy tu wiek szkolno-studencki bo widaomo ze wtedy nikomu do oltarza nie spieszno) to nie musi czekac 10 lat zeby sie przekonac czy to ten czy ta. mysle ze jak sie ze soba mieszka to juz po roku czy 2 latach mozna byc pewnym czy sie chce byc z dana osoba czy nie. a jak nie to po co komus zawracac gitare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo
tutaj chodzi o kwestie czy bedzie sie podobał pierscionek ? wiem ze zaraz odezwa sie tu kobiety ze słowami ze to nie wazne jaki , ze to sie nie liczy ... ale w głebi duszy i tak chciały byscie dostac taki który bedzie wam sie podobał niz taki który nie lezy w waszych gustach ... to tak po krótce odpowiedz na twoje pytanie no regres kazdy porzadny facet zna gust swojej wybranki :) wiec nie zaslaniaj sie gustem :) skoro wybranka serca nosi skromna bizuterie na codzien to chyba wiadomo ze nie marzy o wielkim brylancie co z kilometra widac. jak ktos chce to potrafi tylko najgorzej jak sie nie chce i czlowiek idzie na latwizne. a prezent na urodziny czy inna okazje tez zawsze kupujesz z kobieta?? jesli tak to to musi byc smutne ze nie potrafisz sam decyzji podjac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no regres kazdy porzadny facet zna gust swojej wybranki wiec nie zaslaniaj sie gustem" jasne :) a tym bardziej jak w Kruku czy innym Aparcie leży 897 pierscionków o tym samym kształcie ale z róznymi innymi kamyszkami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deszczowo generalnie zgadzam sie z toba , ze takie zareczyny to swietna sprawa ale jak wybranka sama by chcaiał sobie wybrac ( bo wczeniej rozmawiała o tym z partnerem ,tzn o zareczynach ) to co wtedy ? nie wziać jej do tego Jubilera ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo
no skoro juz taka malo romantyczna:) to zabierz ja do tego jubilera albo wez katalog ze sklepu i niech pokaze co sie jej tam podoba :) ale o samych zareczynach niech sie nie dowie niech bedzie niespodzianka zeby wiedziala ze ty o czyms tez w zwiazku decydujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem coś
czym dłużej czekacie dziewczyny,tym bardziej facetowi się odechciewa.Po co mu ślub,skoro żyjecie z nim jak żona z mężem?Mieszkacie razem,pierzecie mu,gotujecie.po co facet ma się żenić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×