najgorsze trzecie dziecko?

Kiedyś mi ktoś powiedział ze trzecie dziecko w rodzinie jest zawsze najgorsze. od małego sprawia problemy, jest najbardziej uparte itp. Ja juz mam 25 lat i chodz bardzo sie staram nie wybijać sie z moimi problemami ani w ogóle z moimi sprawami to dalej wyrażnie odczuwam ze jestem gorsza i wszystko robie żle. matka sie do mnie praktycznie nie odzywa a ojciec ciągle narzeka. nie wiem o co tu chodzi ale mam juz poprotu dosc. hyba czas opuścić dom na zawsze i zniknąć.

bzdura :P ja jestem druga, moj brat trzeci mamy jeszcze najstarszą sisostre i to on jest z nas najzdolniejszy, najilteligetniejszy i nie sprawai zadnych kłopotow... to jakis mit

Kompletna bzdura.mam troje dzieci.Sa jeszcze male.Ale juz widac ze te trzecie jest bystrzejsze i sprytniejszee od poprzednich.Do tego maly jest przesliczny i kochany.To ze czujesz sie gorsza i jestes 3 dzieckiem to zbieg okolicznosci.Zamiast szukac uspürawiedliwienia , pomysl jak sobie pomoc.

a ja myśle ze masz troche racji tez jestem trzecia. a tak na boku to trzecie dziecko może być najfajniejsze pod każdym względem. tylko dlaczego jest inaczej traktowane?

cos w tym jest...jestem chyba czarna owca w rodzinie :P tez trzecia corka

jeśli jesteście trzecie i ostatnie to znaczy że rodzice wychowali was na te naukochańsze skarby, zawsze najmłodsze dziecko ma najlepiej, rodzice nie stawiają wobec niego żadnych wymagań, dlatego tez gdy podrośnie mogą pojawiać sie problemy...

e, bzdura mój chłopak jest trzecim synem w rodzinie i jest najbystrzejszy, inteligentny, bardzo pomocny, rodzice moga na nim polegać bardziej niż na dwóch pozostałych

a ja mysle ze to te środkowe dzieci są najgorsze

strasznie ciężko wykarmic trzy gryzonie. trzeba będzie jedno zabic albo na eksperymenty medyczne sprzedac.

nie bynajmniej- może jest trzecim a zarazemn ostatnim?

Na pewno ma to jakieś uzasadnienie w psychologii. Przy pierwszym dziecku rodzice dostają za przeproszeniem pierdolca, przy drugim mają już doświadczenie i już tak nie szaleją....a trzecie.....hmmm to zależy czy im się zdażyło przypadkiem i w jakim odstepie czasu te kolejne dzieci....Zazwyczaj jest tak że w zależności jakie były odstępy czasowe między kolejnymi dziecmi nakładają się ich rózne fazy rozwojowe a przez to inne wymagania i inne oczekiwania. Rodzice jakby muszą ciągle wypracowywac jakieś kompromisy by zapewnic każdemu z dzieci to czego potrzebuje, a wiadomo te potrzeby i sposób opieki zmienia się z wiekiem. Niemowle potrzebuje dużo uwagi, ale z kolei dziecko w wieku szkolnym mimo, ze juz w dużym stopniu jest samodzielne i samo potrafi sie zając sobą, wymaga więcej pomocy merytorycznej w szkole. Tak więc wszystko zalezy od ilosci i wieku dzieci.

A ja jestem pierwsza z trójki i zawsze zazdrościłam siostrze (tej trzeciej). Co prawda ja miałam lepsze wyniki w szkole, starałam być grzeczna ale to ona była oczkiem w głowie. Jej się zawsze upiekło jak coś zrobiła ( oj psotna była), umiała się przypodobać, prosić o swoje. Na mnie spoczywała odpowiedzialność za mnóstwo rzeczy.

trzecie dziecko to najczesciej jest bachor zrobiony przez sąsiada.

Jedno jest pewne, im większe doświadczenie rodziców tym sposób podejści ado dziecka sie zmienia. Zazwyczaj jest tak, ze do starszych dzieci rodzice są bardziej surowi i wymagajacy niz do tych młodszych. To zawsze starsze dzieciaki wypracowują jako pierwsze swoje prawa w kwestiach np wieczornych wyjśc, kontaktów z płcią przeciwną, pozwolenia na samodzielnme wyprawy w wakacje. Z tym jest dużo walki i zachodu, potem im młodszemu rodzeństwu jest lepiej bo rodzice nie są juz tacy rygorystyczni i tak się nie boją samodzielnosci swoich dzieci.

a nie jest tak czasem ze rodzice wymagają tego samego od młodszych co i od starszych? tylko że oni już są starsi!!!

Z tym przecieranie szlaków to prawda. Na mnie rodzice uczyli się i na wiele mi nie pozwalali. Młodsze rodzeństwo miał z górki.

trzecie dziecko sie kłania :D i wcale nie jestem najgorsza :P