Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Powiedzcie11111

Wszystkie ZALETY CESARKI!!!!!!!

Polecane posty

Gość Powiedzcie11111

Chcę sie zdecydowac na CC,pierwszy poród był naturalny i nie chcę drugi raz przez to przechodzic,napiszcie dziewczyny wszystkie zalety CC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorąc pod uwage swój poród naturalny, uważam że na korzyść cesarki przemawia to że lekarz nie uszkodzi ci dziecka przy ewentualnym wypychaniu lub ciagnięciu próżnociagiem położniczym:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedzcie11111
a jak to jest potem z powrotem do sprawności fizycznej?długo boli?jak wygląda brzuszek ,jak to odczuwałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh ja to co napisałaś mogę dokłądnie na odwrót przedstawić. Miałam cc i nie chcę drugi raz przez to przechodzić. No ale wypowim się jak już urodzę po raz drugi sn, wtedy będę miała pełen pogląd na sprawę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedzcie11111
Słonko a dlaczego?co się działo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cc przeszłam niezbyt ciekawie...wiec wolałabym rodzić naturalnie-tym bardziej ze rodziłam 16 godzin i juz było ku końcowi-to małęj zaczeło tetno spadać i miałam narkoze i cc. dopiero po 5 miesiącach rana mnie przestałą boleć i mogłam zalozyć dzinsy :O płakałam patrząc na inne matki po sn które mogły przewijać swoje dzieci i sie nimi zajmować a ja leżałam w lozku i nie byłam w stanie się sama podniesć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby nic, może ja po prostu tak źle zniosłam znieczulenie do porodu, dochodziłam do siebie jakieś dwa tygodnie z czego dwie doby miałam prawie wyjęte z życiorysu. W zasadzie ból przestałam odczuwać po jakimś miesiącu ale te dwa tygodnie szew ciągnął bardzo. Nawet nie wiesz jak bardzo zadrościłam kobitkom które po naturalnym prawei od razu wstawały i zajmowały się dzieckiem a ja nawet nogą ruszyć nie mogłam. Ale wiadomo każdy organizm jest inny, jeden dojdzie do siebie szybciutko po każdym porodzie i powie że to pestka, ktoś inny wspomina jak największą traumę swojego życia... i tak najgorsze co może być to wielogodzinny poród zakończon cc, przynajmniej tak mi się zdaje Ja miałam cc planowane więc przynajmniej przed się ie męczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkkkkkkk
Ciężka sprawa,bo niby cesarka nic nie boli sama w sobie ,ale jak znieczulenie gin ie to moja znajoma opowiadała ze dopiero wtedy zaczyna sie ból.Jak juz sie dziecko rodzi i sie czuje ze da sie rade,chyba lepiej naturalnie.Sama myśle o cesarce kiedys ,tez boje sie panicznie bólu bo mam bardzo niski próg bólu. Jeżeli chodzi o zdrowie dziecka ,to nie ma to znaczenia przy cesarce,dzieci sa tak samo zdrowe jak naturalnie a czasem ominie ich porażenie mózgowe któro często nastepuje w trakcie naturalnego rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt faktem poród naturalny jest lepszy i dla ciebie i dla dziecka:) O ile nie ma komplikacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuch szybko mi spadł-ale to juz kwestia indywidualna raczej. Jednak cc to operacja i jest powazniejsza nic poród sn-moim zdaniem. Chociaż ja juz chyba wogole nei chcę rodzić :O co do rodzenia sn to porównywalne cierpienie z cc jest też masaz szyjki macicy :O najgorszemu wrogowi nie zycze....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko widze mamy podobne zdanie... No dla mnie poród był traumą-po cc też było tragicznie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedzcie11111
Ja przez tydzien po porodzie nie moglam spac bo mnie debilka źle zszyła,to znaczy za mocni miałam pęcherze z wodą w środku i nie wiedziałam co mam zrobicze sobą,pozatym mam bardzo zła krzepliwośc krwi i zapomniałam o tym wspomniec i nagle po porodzie dostalam krwotoku nie wiadomo skąd,dwa razy byłam czyszczona i myśłałam ze umieram dlatego nie chciałabym przechodzic przez to drugi raz,a jestem w ciaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siwek ja właśnie drugie dziecię planuję i mam nadzieję, że sn się urodzi:) ale przyznam, że jak przeglądałam kiedyś topik coś w stylu \"chcę szybko drugie dziecko\" to zdecydowana większoość uczestniczek i chętnych była po cc i trochę mi to dało do myślenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moja cesarke wspominam milo- nic mnie nie bolalo, wszystko poszlo sprawnie. Dzieki temu dziecko urodzilo sie cale i zdrowe. Po CC tylko w nocy bolal mnie brzuch- wtedy dzwonilam po siostre i ta mi dostrzykiwala znieczulenie do kroplowki i jakos to bylo. Rano jak wstalam, sama zajmowalam sie dzieckiem- nikt mi nie pomagal, bo sobie radzilam. Fakt, ze trudno bylo sie podnosic z lozka, bo trzeba bylo napinac miesnie brzucha, ale jak sie wstawalo powolutku, to bylo OK. Jestem prawie 2 miesiace po CC i juz chodze w swoich starych- przedciazowych- spodniach. Mam jeszcze malutki brzuszek, ale pod ubraniem nie widac tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga to ci zazdroszcze-ja niestety nie byłam w stanie przekręcic sie z bobku na bok na łozku a co dopiero wstać samodzielnie!!! musiałam ciągle prosić kogośs o pomoc. byłam strasznie osłabiona trzęsły mi sie rece i nogi-z łozka mogłam wstać tylko ta chwile po odłączeniu cewnika zeby się umyć a potem dalej kroplówki :O dopiero na 3 dzień po cc jakoś tam wstawałam i sama pierwszy raz przewinełam swoje dzieciatko. płakałam z tej bezradności -tym bardziej ze jestem trochę taka zosia samosia i nienawidzę kogoś się prosić o pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po SN ale wspomaganym VE tez nie miałam siły wstać z łóżka tak mnie tym dziadostwem pocharatali że do dziś nie poznaje swojej pochwy a dziecko ma 2 lata!! Dziewczyny po cesarce były bardziej sprawne niz ja! A na dodatek szwy mi sie rozłaziły i już będąc w domu zauważyłam że mam 3 dziurki zamiast 2:)) Po za tym dziecko miało złamany obojczyk i mały wylew! A wszystko dlatego że tak namawiaja na ten sn!! Potem juz nikt sie nie przyzna że niepotzrebnie konałam na porodówce 20 godzin zamiast od razu zrobić cc Ahhh... szkoda gadać:(( Ja osobiście jak bede 2 raz rodzić to na 100% CC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiorella1050
Hej!!!!! Ja miałam cesarkę i przyznam,że bardzo boli przez pierwsze trzy dni, potem coraz mniej.Wiadomo to operacja, nie możesz kichnąc, pośmiać się itp. bo czujesz potworny ból.Mi wszystko z zewnątrz extra sie wygoiło i po tygodniu nie miałam nawet strupka na szwach, ale coś mi spartaczyli, bo lało się ze mnie przez 3 miesiące.Brałam żelazo, leki krwiopochodne oraz mnóstwo antybiotyków przez co nie mogłam karmić piersią mało tego nabawiłam się anemii.Miałam być czyszczona, ale jakoś krwawienie samo ustało.Gdybym miała wybierać to jednak wybrałabym sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolaj, ja miałam identycznie. Tzn. było vacum i też czułm się potwornie. Zazdrościłam dziewczyom po cesarce, które hasały po sali, ja się ruszyć nie mogłam, nie mówiąc już o siedzeniu przez pierwsze 2 tygodnie (potem było już coraz lepiej, ale nie tak od razu). Jednak to był poród zabiegowy, ale na szczęcie dziecku nic się nie stało. Tętno mu zaczęło spadać, ale był już w połowie drogi. A jednak kiedy będę po raz drugi w ciąży też zdecyduję się na poród naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę opisać na swoim przykladzie zalety zaplanowanej cesarki metoda Misgav Ladach w znieczuleniu podpajeczynówkowym (igłą o grubości 26G), bo nie czarujmy się ze cesarka cesarce nierówna, nie mozna porównac cesarki wykonanej nagle po ilus tam godzinach porodu wykonanej w znieczuleniu ogólnym do cesarki zaplanowanej w znieczuleniu podpajęczynówkowym, albo nie mozna porównac cesarki w znieczuleniu doledzwiowym(pp lub ZZO) ale wykonanej metoda tradycyjną do metody Misgav Ladach bo to jest inna para kaloszy, jak przy pierszej metodzie mozna miec faktycznie traume i dochodzic do siebie nawet pół roku tak po metodzie Misgav Ladach po 3 tyg. mozna juz być całkowicie sprawnym i nie odczuwac zadnych bóli, znieczulenie podpajeczynówkowe jest super, grubośc igły do znieczulenia tez ma znaczenie, im cieńsza(najlepsze sa 26G i 27G) tym prawdopodobieństwo wystapienia bóli popunkcyjnych jest znikome, przy znieczuleniu doledzwiowym mozna odrazu zobaczyc dziecko po wydobyciu z brzucha, po przewiezieniu na salę pooperacyjną mozna juz normalnie karmić piersią, dziecko ma ładna kształtna głowkę, nie jest wymeczone porodem i nie jest niedotlenione, krocze jest nie naruszone, pochwa jest w takim stanie jak przed ciążą, mozna sobie wszystko wczesniej zaplanować, zwłaszcza pracujacy małzonek który pragnie byc w chwilach narodzin pociechy w szpitalu, bardzo krótki okres porodu- operacji- przy metodzie Misgav- Ladach mniej niz 50 minut, całkowita bezbolesność podczas trwania zabiegu od poczatku do końca i zarazem bycie przytomnym i świadomym-----jak dla mnie marzenie, w zasadzie nie ma kłopotów z wypróznieniem(chodzi mi o bóle a właściwie o ich brak) z racji tego ze krocze i odbyt jest nienaruszone i nie ma szwów w tej okolicy, jak dla mnie sama cesarka metoda Misgav Ladach i w znieczuleniu PP to rewelacja, wiem bo przezyłam, w ten sposób rodzic to ja moge zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam cc przeprowadzona ta sama metoda - luksus.CC byla planowa z powodu moich problemow z siatkowka i ulozenia dziecka. Caly czas bylam swiadoma, maz byl przy mnie, synka zobaczylam tuz po wyjeciu go, 20 minut pozniej dostalam go do piersi i byl przy mnie kilka godzin, moglam go karmic. Wstalam przy pomocy meza i umylam sie czesciowo, dokladnie 8 godzn po operacji. Fakt, pierwszr wstanie byl to koszmar, ale da sie przezyc. Pierwszej nocy po operacji polozne zabieraja dziecko na noc, zebys sie mogla wyspac - ja mialam na tyle sil, zeby sie nim opiekowac. Normalnie i bez wiekszych problemow przewijalam synka pierwszej doby po cc. I za jakiec pol roku mysle o drugim dziecku - tylko cc, po tym jak moja kolezanka pekla podczas sn az do odbytu - dziekuje bardzo, wole bol pooperacyjny niz cos takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. można zaplanować, unikasz bóli ze skurczów. 2. Dziecko ma mniejsze szanse uszkodzeń, niedotlenienia. 3. Szybki poród, dobre znieczulenie. Poza tym: pierwsze 2 doby po cesarce to koszmar - cholernie boli wstawanie, chodzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy porod mialam wywolywany, i generalnie byl dla mnie jedna wielka trauma: bole parte brak rozwarcia, masaz szyjki - i tak jak siwek nie zycze tego nikomu, pozniej niewyczuwanie tetna u synka i pedem mnie wiezli na cesarke - i nikomu nigdy nie zycze by przezyli te chwile co ja gdy mnie wiezli na cesarke. To byla najstraszniejsza chwila w moim zyciu!!! Cesarke mialam w pelnej narkozie, ogolnie wspominam jak jako akcje ratujaca mojego synka! A jak sie czulam - calkiem dobrze i w sumie nie pamietam bym na cos narzekala. wiadomo - pierwsza doba jest ciezka, pierwsze wstanie przy pomocy pielegniarki ale pozniej to juz z gorki. A synka do karmienia dostalam zaraz jak mnie przywiezli z sali i byl ze mna caly czas za wyjatkiem pierwszej nocy bym sie mogla wyspac:) Blizna sie slicznie zagoila, cienka kreska zostala:) teraz oczekuje drugiego dziecka, w listopadzie rodze i nikt mnie nie namowi, nie zmusi do tego by rodzic sn!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaasia jak cie czytam-to jakby to o mnie było-praktycznie wszystko tak samo-tylko ze ja cc tez zle zniosłam,dosc długo dochodziłam do siebie. no i pierwszej nocy dzidzia była przy mnie,a ja nie mogłam jej nawet w głowke pocałowac-bo glowy nie mogłam podniesc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania_30
Cesarka jest operacja a nie zabiegiem i juz na wstepie warto o tym pamietac. Przy porodzie naturalnym zawsze mozna skorzystac ze znieczuelnia zewnatrzoponowego-i wtedy porod jest niemal bajka. dlaczego wiec nie skorzystac z tej opcji, tylko od razu rwac sie na cesarke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz na pomaranczowo...
Pierwszą miałam cc a drugi poród naturalny. Nie chciałam drugi raz miec cc, bardzo miz zalezało zeby urodzic naturalnie. Ale jedno musze przyznac uczciwie po cc bardzo szybko wróciło pozycie intymne i było super, a po naturalnym jescze czasami odczuwam dyskomfort choc mineły juz 3 miesiące. Nie chodzi o to ze jestem "rozwalona" bo badał mnie gin i powiedział ze ładnie wszystko sie pogoiło i ładnie mnie zszyto, ale jednak mnie cos nadal boli... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania_30 - oczywiscie ze cesarka jest operacja i mysle ze kazda o tym wie i zdaje sobie z tego sprawe. Ja osobiscie nie zdecyduje sie na porod sn nie dlatego ze boje sie bolu - absolutnie to nie problem dla mnie, poprostu nie mam zamiaru bac sie ze sytuacja znowu sie powtorzy... Mam wieksze zaufanie do cc mimo wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wspominam swoją cesarkę rewelacyjnie.Następne dziecko też chciałabym tak rodzić.Miałam super opiekę,mąż był przy mnie,NIC mnie przed i po nie bolało.Blizna dobrze się goiła.Fakt,że przez parę piewrwszych dzni chodziłam zgięta-bałam się wyprostować,żeby szew nie poszedł.Ale generalnie było OK.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hania_30
Przepraszam a czy ty miałas cesarkę? Bo temat brzmi jakie sa zalety cesarki a nie o wyższości porodu sn nad cc i ze cesarka jest beee.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie takze czeka cesarka na poczatku grudnia nie wiem jak to bedzie ale zdam poaniej relacje. Wszyscy mnie bardzo strasza- jesli chodzi o bol po... ale ile kobiet tyle opinii, wiec zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jak
mojej kolezanki córka ma pamiatke po cc tz cieta rane na rączce po skalpelu rana rosnie razem z dzieckiem tz jest coraz wieksza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×