nie potrafie zrozumieć, że robie z siebie idiotke.. jest z inna a ja go kocham .

Nie wiem co robie.. niewiem po co zakladam ten temat.. moze w poszukiwaniu jakies rady? jakiegos ostrego slowa ktore wreszcie dotrze do mnie....... jest pewien chłopak ktorego Kocham. Tak, kocham go.. to trwa juz rok, pewnie zaraz zapytacie o moj wiek wiec pisze od razu ze mam 17 lat... byłam z nim dośc długo, ale skonczylo sie.... Mimo to spotykalismy sie czesto i było... MIłO. teraz on ma inną.. niewiem czy ze sobą są, ale przyjaciolka mowila mi ze widziala ich wiele razy razem.. szli za reke, calowali sie.. BOZE JAK TO BOLI. najgorsze jest to ze co dzien, co noc pisze mu smsy, dzwonie (ostatnio nie odbiera i nie odpisuje).. to jest silniejsze odemnie. mysle sobie: "czy dla niegoto wszystko nic nie znaczylo???? tyle wspomnien" ale widocznie nie znaczylo... klade sie spac i mysle.. napisze mu cos.. moze odpisze, moze napisze ze teskni itd. ale on nie odpisuje , milczy a ja jestem na siebie taks tarsznie zła. ale na drugi dzien robie to samo.. wczoraj widzialam go z ta dziewczyna, myslalam ze peknie mi serce... Moze pękło? ohhhh.. wiem, glupia jestem bo nie potrafie powiedziec sobie ze robie z siebie idiotke tak sie narzucajac, ze on mnie nie chce, ze przeciez gdyby tylko chcial sam by zadzwonil, spotkal sie ze mna.. prosze was o cokolwiek.

przestan go nekac

człowiek nie zyje wspomnieniami tylko tym co teraz. a ty zyjesz ułudą i robisz z siebie iditoke facet ma ukochana a ty nie- dalej robisz swoje. Widac boli cie ego, ze wybrał inna nie ciebie. oto tu chodzi. nieładnie. napewno bys nie chciała aby jakas pisała do twego gdy ty z nim bedziesz. zastanow sie.

zamiast marnowac sily na TEGO otrzasnij sie, zacznij wychodzic ze znajomymi i anoz poznasz kogos kto cie pokocha z wzjemnoscia.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3550187

probuje o nim nie myslec.. naprawde staram sie, zaraz ide na dyskoteke ale on tam tez będzie. .....z nią. brak mi słów, chociaz mogłabym pisac o tym jak to boli calą noc..

to przestan.Bycie nekanym nie jest przyjemne,a jak cie olewa to znaczy ze masz przestac.Kiedys bylam w takij sytuacji,tzn nie bylam w innej Była dziewczyna mojego chlopaka,obecnie meza,nekala go bardzo dlugo,pisala glupoty,osmieszala sie.Wszyscy sie z niej smiali,a ja czytajac jak bardzo go kocha i jak teskni myslalam ze mi erce peknie.Wiedzialam ze tylko mnie kocha i ze ona sie dla niego nie liczy ale i tak bolalo.Wstan,idz na dyskoteke,wyszalej sie i staraj zapomniec bo przez nekanie tylko cie znienawidzi

nie pamietam juz dnia zeby o nim nie myslec.. eH dnia, nie bylo takiej godziny.. w nocu budze sie jakies dwa trzy razy zawsze i sprawdzam telefon.. ale tu cisza.. dlaczego on o tym tak szybko zapomnial.. przeciez mowil ze kocha.

jego ukochana tez o nim ciagle mysli, kocha i boli ją ze ktos jej za plecami sle esy do JEJ ukochanego. Ciekawe jakbys ty zareagowala jakby jakas tm pisała do twojego? no wlasnie

:(

ja kiedys mialam taka sytuacje ze do mojego meza (wtedy chlopaka) dowalala sie dziewczyna z ktora niby on kiedys krecil choc w efekcie do niczego nie doszlo bo miedzyczasie poznal mnie. Czego ta dziewczyna nie robila, sledzila go z psem, dzwonila, przylazila do domu pod jakims glupim pretekstem. Moj facet to tak mial jej dosc, jak ja widzial zwiewal, na sms nie odpowiadal, jak dzwonila od razu odkladal sluchawke. Zachowanie dziewczyny bylo gorzej niz zalosne. Ja to wszystko obserwowalam i zebys ty wiedziala jak on na nia klna. Jesli masz godnosc nie znizaj sie do tego poziomu.

niektorzy faceci czasem robia cos a potem załuja tego.. moze tak byłoby i z twoim ale jesli ty go ciagle nekasz telefonami i smsami.. (o faceta nie nalezy sie starac w taki sposob bo mu sie potepmpoprzewraca w głowie..) . nie wiem jak tam było miedzy wami ,ale jesli ty o niego ciagle zabeigałas to on miał tego dosc. bo to faceci lubia zdobywac.. daj sobie spokoj.. zobaczysz co bedzie i jak to sie wszytko potoczy.. ale jesli nie odezwie sie, to daj sobie spokoj bo widocznie nie był ci pisany. powodzenia i pozdrawiam

rozumiem cie:przytul: mam bardzo podobna sytuacje;/

byłam wczoraj na tej dyskotece i nie było go.. nie widziałam go choc tak bardzo chcialam na niego spojrzec.. to takie pragnienie.. nadzieja ze moze podejdzie i powie :"przepraszam cie, kocham tylko ciebie.." boze na co ja licze, ale ....... wciaz licze. pewnie byl z nia.. BYL Z NIA, a ja nie potrafie nawet dobrze sie bawic....... ciagle o nim mysle i wogole.. to jest CHORE. zrobiłabym wszystko dla niego wszystko. niewiem jakich uzyc tu słow.. i jeszcze jedno, nie narzucam sie mu tak jak ktos tu napisal.. poprosru odzywam sie przez ten telefon.... oj;/

Witay:) Napisalas \"jeszcze jedno, nie narzucam sie mu tak jak ktos tu napisal.. poprosru odzywam sie przez ten telefon.... oj;/\" NARZUCASZ sie !!!! Prezciez nie odp, nie odbiera tel...dziwisz sie? Wyobraz sobie,ze do Twojego faceta Jego ex niunia dzwoni...zadzowolona bys byla z tego powodu? WATPIE!! On Cie zostawil....tak bywa jjuz w tym zyciu....masz 17 lat, swiat (faceci;)) stoi porzed Toba otworem.....wylizesz sie z tej milosci..zobaczysz:) Kazdy kiedys przezyl swoja 1wsza mmilosc i jakos zyjemy :P Ps a na ta blyskoteke poszlas specjalnie aby Go zobaczyc..i po co? :P

Witay:) Napisalas \"jeszcze jedno, nie narzucam sie mu tak jak ktos tu napisal.. poprosru odzywam sie przez ten telefon.... oj;/\" NARZUCASZ sie !!!! Prezciez nie odp, nie odbiera tel...dziwisz sie? Wyobraz sobie,ze do Twojego faceta Jego ex niunia dzwoni...zadzowolona bys byla z tego powodu? WATPIE!! On Cie zostawil....tak bywa jjuz w tym zyciu....masz 17 lat, swiat (faceci;)) stoi porzed Toba otworem.....wylizesz sie z tej milosci..zobaczysz:) Kazdy kiedys przezyl swoja 1wsza mmilosc i jakos zyjemy :P Ps a na ta blyskoteke poszlas specjalnie aby Go zobaczyc..i po co? :P

Witam wszystkich :-) A ja rozumiem że można zrobić z siebie idiotkę z "miłości" do faceta. Sama to przeżyłam... głuche telefony (wtedy nie było jeszcze komórek), spacery pod jego oknami, chodziłam tam gdzie mogłam go spotkać i oczywiście nic dobrego z tego nie wynikło... On pocieszył się bardzo szybko inną panną, a ja zmarowalam mnóstwo czasu na czekaniu, że on jednak SIĘ OPAMIĘTA I WRÓCI, a ja go przyjmę i wybaczę, a później będziemy żyli długo i szczęśliwie... Niestety tak się nie stało, przez moje telefony facet uciekał przede mną na drugą stronę ulicy i koniec końcem chyba uznał mnie za wariatkę :-/ Naprawdę ze szczerego serca Ci radzę ODPUŚĆ! Pozdrawiam i trzymam kciuki! :-) Aha, jeszcze jedno: moja Babcia zawsze mi mawiała: "TAKIEGO KWIATU TO PÓŁ ŚWIATU" i wiesz co? ... ŚWIĘTA RACJA! Ps: To bylo wiele lat temu. Teraz mam świetnego męża, a mój BYŁY mocno przytył, "zdziadział" i wygląda okrutnie - w niczym nie przypomina mojej wielkiej niespełnionej "miłości" :-D

Hipopo -- hehe dobra historia:P a z tym kwiatem to racja:D tez jak pa3e na swoja bylo milosc to robi mi sie nie zbyt dobrze w zoladku....zbrzydl a teraz mam o niebo lepszego faceta:P:P Dodam,ze wtedy tez bylam mloda:) mlodsza;)

Też wysyłałam mnóstwo smsów, i wogóle nękałam telefonami, robiłam jeszcze głupsze rzeczy(sypiałam z nim ) choć on twierdził i wprost mi mówił że spotyka sie ze mną z nudów. sytuacja sie zmieniła nagle dla niego! olałam go bo w końcu miałam dość.Traktował mnie przecież jak idiotkę.Później doszła do tego inna dziewczyna, tylko że to on chciał spotyka ć sie ze mną nawet bedąc z nią.Bardzo go widocznie zabolało że może mnie stracić. Każdy jego sms powodował u mnie uczucie wstrętu do niego.Widocznie zbyt wcześnie sie wpakował w związek, a nie stracił resztek uczucia do mnie. Oddalałm sie od niego, nabierałam siły, wciąż będąc sama.Trwało to cztery lata.Teraz mam kogoś i absolutnie nie mam ochoty nawet odpisywać na smsy byłego.Po prostu mi sie nie chce. A radę dla Ciebie mam taką: nie zapoominaj że obojętność jest KRÓLOWĄ.I stawiaj na siebie. Myślę że jeżeli on kochał Ciebie wkrótce sie odezwie, ale najpierw Ty musisz przestać pisać do niego.Dobrym pomysłem ćwiczenia silnej woli jest odhaczanie w kalendarzu dni w których sie nie odezwałaś.Buziak i powodzenia!

wiecie tez tu pisalam zerwal ze mna facet... i placze za nim tesknie ale jakos nie odwarzylam napisac mu smsa ze kocham itp.. i nie napisze... wszyscy mowia ze to on powinien mnie przepraszac za swoje zachowanie.. zobaczymy moze kiedys to zrobi tylko ze wtedy to ja bede gora a on bedzie podemna... a jesli sie nie odezwie to coz... jak ktos tu napisal: \"tego kwiatu to pol swiatu\"... trzeba zyc dalej nie?? choc wiem ze to boli... bo sama to czuje... to kiedys zapewne przejdzie:)

teraz ci sie wydaje, ze go kochasz, jestes zaslepiona i masz klapki na oczach, ale za jakis czas poznasz fajniejszego od niego. a z tego za ktorym teraz tak szalajesz i tak za kilka/kilkanascie lat zrobi sie oblesny gruby dziad, zastanow sie nad tym :)

dasz sobie radę autorko :) każda to przeżyła. grunt żeby pamiętać że każdy dzień tworzy nowe możliwości. zmień coś w swoim życiu, kiedyś to nie będzie tak bolało jak teraz. grunt się nie przejmować (wiem że się tak od razu nie da wszystkiego zmienić)_... Ale głowa do góry... i od teraz poniżej pewnego poziomy wcale nie patrz ;)

DZIęKUJE WAM Z CAłEGO SERCA ZA WSZYTSKIE ODPOWIEDZI. jestescie kochane:* czytam wszystko po pare razy i mysle.... Do konca wakacji zostalo jak wiadomo tydzien.. Kolezanka mówi mi ze "co z oczu to z serca.." niewiem. ale on daleko wyjezdza do szkoly. Zapewne będe widziała go bardzo rzadko.. moze raz na miesiac.. może nie, a jesli nawet juz to bedzie z ta swoja laska;//// Teraz wydaje mi sie ze nie przezyje tego.. ta tęsknota. Budze sie rano i pierwsza myśl to on. Ten wstretny ból w brzuchu.. BEZSILNOść, ZAZDROść.. nie odzywałam się do niego od dwoch dni.. a i tak co chwile spradzam telefon bo moze coś napisał.. ? oh.. tyle wspomnień.. jeszcze tak niedawno z nim byłam, mogłam sie przutulić, pogadac, poczuc ze jestem czyjas.. a teraz? on nie ejst idealny, czesto zachowywal sie niezbyt ok wobec mnie, ale gdy byl tak blisko było wspaniale......................... BYłO. Kots napisał, ze obojestnośc jest królowa... jest. On mnie tak olewa.. ;/ olewa, ale są dni kiedy to on napisze smsa (rzadko ale bywa) i co wtedy? nie mam tyle siły zeby nie odpisac.. przepraszam was ze tak.. pieprze troche pewnie bez sensu ale poprostu pisze co czuje... pozdrawiam was bardzo goraco;*

nie piep*zysz tylko jestes normalna kobieta ktora zostala potwornie zraniona... ze mna jest dokladnie to samo z tym ze ja nie mam w sobie tyle sily by po tym wszystkim napisac mu smsa..

widziałam go wczoraj z ta dziewczyną... bozeee :( poprostu brak słów. pozniej dzwonił do mnie (no i po co?) i odrzuciałam połaczenie.. sama sie sobie dziwie jak ja to zrobiłam.. ? ale.. to chyba lepiej.. :(

moj rzucil mnie tydzien temu, no i ja jak glupia, choc duzo sztarsza od ciebie, nie umiem przestac wysylac mu sms, a lepiej bo my wciaz mieszkamy razem wyjezdzam za tydzien, no i co ja mam robic, czy po tygodniu gnebienia go bezsensownymi sms, mam jeszcze nadzieje na nie wyjscie na zalosna wariatke?dzis mu juz wyslalam 2 sms do pracy, moze jak mnie wesprzec do jutro dam rade dac mu spokoj

odpowiedzcie i weprzyjcie, bardzo prosze

nie wiem czy dobrze zrzumialam ale jeszcze tydzien macie mieszkac razem,, tak?? kurde.. nie chce Ci nic radzic, bo jak widac ja nie radze sobie dobrze.. i wyjdzie na to ze komus cos radze a sama robie takie glupoty, ale cóż... moze jesli bedziesz wobec niego obojetna, albo chociaz troche bardzje obojetna to on wroci... ? moze go to cos ruszy?? nie pokazuj mu ze zle Ci bez niego..

nie kochana, mysle, ze nie wroci, bo zrobilam duzo glupich rzecz, w ciagu ostatnich dni, zwlaszcza w ostatni piatek, bo bylam pijana, na wciskalam mu, a pozniej probowalam mu sie wpakowac do lozka, juz nizej upasc nie mozna, przeprosilam go za moje zachowanie, no i na tym bysmy skonczyli, jakas szanse mialam jeszcze tydzien temu, ale teraz moge tylko probowac wyjsc z tego z twarza

up