kogo stać na miłość.

pytam o czlowieczeństwo i prace nad sobą.na ile ta milośc ma charakter "taktyczny",jak wiele widze takich związków.Mało tego ludzie smieją sie i są zadowoleni ze swojej klęski,a jesli komus sie cos uda to uważaja go za naiwnego i swoja postawę nazywaja dystansem do rzeczywistości.Tacy inteligentni i światli ludzie co nie maja już żadnych zludzeń.gdy dzieje sie cos powaznego to lepiej sie ukryc za zartem niz sie odkryc ,niech ktoś emocjonalnie robi z siebie błazna a ja sie pośmieje - to jest typowa postawa.czekam na jakieś dobre żarty.

"dobry żart"

niestety swiat coraz bardziej do tego zmierza... bądźmy sobą, a ci co sie śmieją a niech sie śmieją... bez fundamentów, oddania nie ma związku... bądźmy sobą... i nie dajmy się zwariować!

\"bądźmy sobą\", \"jestem sobą\"-co za frazesy :0

może i jesteś, ale wielu udaje by się przypodobać tłumowi...

podgardle co za frazes krtykować frazesy.

nie sądzę

podgardle problem w tym,ze wlasnie sądzisz.

nie podzielam twojej opinii

jakis argument?

nie bardzo rozumiem,dlaczego wmawiasz mi sądzenie