MULTIMEDIA...RACHUNEK....NIE MAM PIENIEDZY....

Mam problem. Mój syn wyjechał za granicę. Zostawiając mi kolosalny rachunek telefoniczny. Kwota ....2300 zł. Telefon jest w Multimediach a nie w TPSA Słyszałam, że w TPSA mozna jakoś samemu spłaćać zadłużenie i nie miec komornika czy też oststnio modnych windykatorów. Czy ktoś wie, czy takie samo prawo jest w Multimediach. Proszę o pomoc. Jestem na zasiłku i mam jeszcze na utrzymaniu jedno dziecko. Co robić???? Syn oczywiście nie kwapi się do oddania pieniędzy.

zapoznaj sie z regulaminem i umowa-tam powinno to byc wyszczegolnione, bardzo mozlwie ze jest taka opcja by po wystosowaniu pisma dostac raty, na ten dług

Zadzwon do nich i porozmawiaj. Pewnie beda chcieli zebys napisala pismo do dyrektora regionu z prosba o rozlozenie na raty.

a co mi zrobią jak będę płacić np 100 zł miesięcznie?

Będą co miesiąc odejmować 100 zł od zadłużenia dodając odsetki od pozostałej sumy, tyle Ci zrobią... ;)

ale nawet jak odmówią rozlożenianaraty to się nie przejmuj, tylko spłacaj ile możesz, oni mogą cię straszyć, Bóg wie czym, ale dopóki dłuznik (czyli ty) wykazuje dobrą wolę (czyli coś tam spłaca) to NIC nie mogą ci zrobić.

Niektorym sie wydaje, ze najlepiej nic nie robic a \"jakos sie ulozy\" :O Sorry, ale zadzwon do nich i napisz pismo do dyrektora. Sama z siebie zadnych rat nie stosuj.

A co jakiekolwiek pismo zmienia w tej sytuacji? :o

A jak to syn cie zostawił z rachunkiem to niech syn spłaca. Przecież nie macie wspólności majątkowej i nie jest poniżej 18-stu lat.

Jak to co zmieni?? Pytasz czy kpisz? Moi drodzy prawo sie troche ostatnio zmienilo i za duzo mniejsze sumy moga wpisac na \"czarna liste dluznikow\".

nieprawda, firmy uwielbiają windykacje.... ja miałąm takie przeboje z jedną telefonią komórkową, najpierw dowalili mi roming jakbym rozmawiałą za granicą non stop, a ja na wakacjach wykonałam doslownie 2 połączenia, pisałam reklamacje, o ale oczywiście nic to nie dało, poprosiłam o raty, oni że się nie da, a mi cięzko było od razy 1000zł wpłącić, poradziłą się prawnika i doradził mi właśnie samemu płacić raty.... i dawno już spłąciłam ten głupi rachune, co prawda odebrałam z 50 telefonów ponaglających i wiele pism, ale NIC poza tym mi nie zrobili, rozmawiałam, zawsze miło i mówiłam, że oczywiście zapłacę, po czym wpłacałam kolejną ratę i tak aż spłaciłam.

Jak wyśle pismo też mogą w pisać. Więc nadal nie wiem co mogłoby to zmienić.

Jesli wedlug was jakiekolwiek wplaty wlasne (chocby i 5 zl :O ) i unikanie rozmowy z wierzycielem to dobry pomysl to... gratuluje :O I zycze powodzenia :O

A kto mówił o unikaniu? Należy płacić i konsekwentnie mówić, że wpłaty będą kontynuowane, niezależnie od próśb i gróźb.

i płacę po ilemogę. Narzaie cisza. Nie ma windykatorów

No i gitara ;)

a mi dranie tez nie chcieli rozlozyc na raty i fajnie ze wiem co mam zrobic. He, he poplace im w ratach i .....chyba sie uda???? bo jak nie to sie zalamie