Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pogubiłam się w tym

Jak załatwić sprawę dzieci na weselu? Jak długo dziecko wytrzyma?

Polecane posty

Gość pogubiłam się w tym

Nie chcę dzieci na weselu, ale muszę je zaprosić, bo nie chcę niepotrzebnych zgrzytów, dąsów, a potem jeszcze niezręcznych sytuacji, kiedy jednak rodzice postanowią zabrać ze sobą dziecko. Dla dzieci powinien być osobny stolik czy mogą siedzieć z rodzicami? 17-latków zapraszamy z rodzicami. Oni siedzą przy stoliku dla dzieci? Kto powinien zająć się dziećmi? Dzieci będą siedziały same przy stoliku i kto będzie z nimi siedział? Rodzice? Potem nakrycia rodziców dostawić do stolika, przy którym siedzą dzieci? O której takie dziecko zazwyczaj zaczyna marudzić, że chce spać? Nie ma żadnego hotelu w pobliżu. Na zapleczu można by skombinować jakieś materace, ale przecież małe dziecko nie zaśnie na materacu w obcym pomieszczeniu. Wesele organizujemy późno, bo o 19, to znaczy, że jak dziecko o 20 zrobi się senne, to rodzice pojadą z nim do domu? Koszt jednej osoby to 180 zł, a pierwszy posiłek jest o 19.30, więc oni nawet tego nie zjedzą. Jak mam rozwiązać ten problem? Jak zachowywały się dzieci na Waszych weselach? Oczywiście nie czepiam się tego, że za kogoś zapłacę, a ten ktoś, potem nawet tego nie zje, ale mam kilka osób, które mogłabym zaprosić "zamiast".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze Ci z doświadczenia mojego i mojej corki -dwulatki. Ona generalnie chodiz spac późno, ten typ tak ma, najwcześniej koło 22:00. BYła z nami na kilku obiadach weselnych i na weselach, oczywiście wolałabym jej nie brać z nami, ale nie zawsze mam ją z kim zostawić szczególnie, ze często gościmi na tych imprezach są również nasi rodzice. Córeczka siedzi obok nas, na zwykłym krześle (wcześniej na krzesełku dla dzieci), z jedzeniem - jest tak - ona bez problemu je to co dorośli, na jednej imprezie miała swoją porcję (ale to był obiad, więc inna sytuacja). Na weselach jadła przystawki tak jak inni - e, które były podane ogólnei na stół. Jesi chodzi o ciepłe posiłki jesli miała na nie ochotę dawaliśmy jej nasze, nie widzę powodu, zeby ktoś płacił za nią jak za dorosłego, nic się nie stenie jeśli jedno z nas nie zje zupy, drugie częście drugiego dania itd. Owoce i desery były wystawione ogólnie, wiec tu nie było klopotu. Bawiła sie ładnie, z tym,z ę my pilnowaliśmy jej, tak, zeby nei stanowiła \"atrakcji\" - to nie jej dzień. Jak była zabawa w kółku dla wszytskich gosci to tez w tym kółku tańczyła, jak był pociag to z nami na ręku. Na pewno ci, którzy bedą mogli przyjść bez dziecka uciesza isę, z ejest ono mile widziane, ale z jeszcze większa chęcią je zostawią pod czyją=ś opieką. My czasem wychodziliśmy wsyzscy koło 2:30, a czasem wychodziło jedno z nas + mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodizlismy koło 22:30, nie koło 2:30 :) uciekła mi cyferka. A, pamiętam też wesele, an ktorym nas - dorosłych, mieszkajacych od lat razem usadzono przy stole z 17latkami. POrażka!!! jeszcze ad. maluchów - córka koleżanki spała ze swoim starszym bratem w samochodzie w trakcie jednegoz wesel. Zależy ile dzieci maja lat. Siedmiolatek nie idzie spac o 20:00. Trudno mi napisać coś więcej nie znając wieku dzieci, które u Ciebie będa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ughhhhhhhhhhhhhh
to nie zapraszaj. powiem krotko - dzieci na weselu to klopot i koszmar. zalezy oczywiscie gdzie ale takie do 5 lat dluzej niz do 22 nie wytrzymaja. na moim weselu dzieci nie bylo, obrazily sie tylko dwie rodziny, przez co bylo 7 osob mniej a wiec prawie 800 zlotych w kieszeni zostalo. wcale nie zaluje bo fochy stroily kuzynka; ktorej nie lubi i kolezanka do szalnstwa zakochana w swoim niemowlaku. nie to nie, ja place i mam prawo na swoje warunki; o dziwo, reszta rodziny jakos zrozumiala a po weseleu wszyscy mozili, ze bawili sie swietnie bo nie musieli patrzec na dzieci. i tyle. bylam w tyml roku na trzech weselach procz swojego. kuzynka, siostra pana mlodego ma dwojke dzieci, lat 4 i 1.5 roku. mlodsze nie przwyczajone do widoku tylu ludzi wylo caly czas. starsze o godzinie 9 wieczorem plakalo bo chcialo spac; to samo inne dzieci. wiele zalezy od rodzicow ale niestety wiekszosc z nich idzie na wesele sie poabwic i nie laja checi bawic sie z dzieckiem tylko wypic kielicha, potanczyc a ciezko kiedy uczepiony spodnicy dzieciak placze, ze chce do domu. na innym weselu rodzice opedzali sie od swoich dzieci lat 3 i 5 czego efektel bylo zsiakanie sie w gacie na srodku sali malego chlopczyka. wstyd jak cholera dla dziecka a ojciec powidziel, ze przeciez mogl wytrzymac jeszcze 5 minut. wiekszosc ludzi nie ma nic przeciwko nie zproszaniu malych dzieci. 17 latkowie natomiast jesli maja stala pare to warto ich zaprosci z kims. jesli nie to przygotowac stolik dla modziezy ponizej lat 18. dla malych dzieci calkiem oddzielny i opiekunke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłam się w tym
Dziękuję za odpowiedzi. Na naszym weselu będą tabliczki z imieniem i nazwiskiem gościa. Np. 2-4 letnie dziecko też ma mieć swoją tabliczkę? Za dziecko muszę płacić jak za dorosłego, bo się dowiadywałam.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz 2 wyjscia
zapraszac bez dzieci - wtedy narazisz sie na obraze dzieciatej czesci rodziny albo zrob stol dla dzieci ( czasem za osoby ponizej 6 lat placi sie polowe) i zatrudnic opiekunke na te noc, ktora zoragnizuje zabawy dla dzieci( np origami z serwetek, czy tance w kolku , zeby nie przeszkadzac doroslym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj,ze musisz placic za 2-3,czy 4letnie dziecko.Nie zamawiaj dla dzieci miejsc/takich malych/,przeciez kazdy z rodzicow zrozumie i wezmie swojego malucha na kolana. Zreszta ile zjada 4latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłam się w tym
Muszę zaprosić z dziećmi, ale raczej wolałabym, żeby siedzieli przy rodzicach, bo sala jest tak skonstruowana, że dostawienie stolika dla dzieci byłoby problemem. Mam nadzieję, że część osób nie zabierze ze sobą dzieci i nie chodzi tutaj o koszta tylko o to, że takie dziecko w końcu będzie chciało spać. Jeżeli chodzi o przedział wiekowy, to dzieci do 12 lat, sporo małych 2-4 letnich, kilka niemowląt i potem 16-17-latkowie. 16-17 latkowie bez osób towarzyszących, bo niestety koszta na to nie pozwalają, a osób i tak już będzie sporo, bo mój przyszły mąż pochodzi z rodziny wielodzietnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz trudno powiedziec jak dzieci chodza spac bo kazde inaczej..spytaj sie rodziny jak z ich dziecmi o ktorej chodza spac..itd.. u mnie np mam sporo dzieci ale sa strasznie wytrzymale ...moja chrześnica ktora ma 4 latka potrafi latac do 3 nad ranem takze róznie to bywa..i u mnie w rodzinie tak jest ze dzieci sa takie ze dlugo potrafia siedziec.. popytaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko dodam, ze musisz liczyć na mądrość i takt rodziców. Jesli mpja córka wyłaby na widok ludzi to nie poszłay z nami, żadne z nas nie posżłoby na wesele. Gdyby nie umiała sie zachowac to tak samo. Ale zakładam, ze znasz gości, wiesz jacy są i czego się po nich spodziewać. Mnie córka pókic o wstydu nie przyniosła, choć np. na ślubie nie była, spędziła ten czas z tatą przed kościołem, bo nie umie sie zachować w kościele. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz zaprosic bez dzieci,ale musisz liczyc sie z tym,ze czesc osob ostatecznie nie przyjdzie-nie kazdy ma usłużna babcie:-o Ostatnio bylam na kilku weselach i nigdzie nie spotkalam sie z zaproszeniami bez dzieci,wrecz wszedzie zachecali do przybycia z maluchami,a w 2 przypadkach dzieciaki nawet dostaly ubranka na ta okazje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o karteczki - z nazwiskami gosci to my Mała miała swoją, zabraliśmy ja na pamiatkę pierwszej ważnej ii dorosłej mprezy. Dokładnie -najważniejsze, zeby rodzice zajmowali się nie zabawą we własnym - dorosłym gronie, ale jesli ida z dzieckiem to również zajęli się dzieckiem. a nie zwalali to na kogos innego olewając malucha, ktoiry biega jak oszalały, włazi na scenę, rozwala instrumenty itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydaje mi sie ze ten pomysl
z opiekunka do dzieci i osobnym stolikiem jest super:) na zapleczu uloz kilka materacy i rodzina bedzie myslala ze zrobilas wszystko co moglas nikt sie nie obrazi a jak dziecko nie bedzie tam chcialo spac ot jzu problem rodzicow:P zreszta z doswiadczenia wiem ze taka impreza jak wesele to dla dziecka rowniez duze i ekscytujace przezycie wiec tak predko nie jest zmeczone:) aha i wydaje mi sie jeszcze ze ten stolik tak do 15-16 lat inni jesli maja stala pare to powinni dostac zaproszenie z osoba towarzyszaca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłam się w tym
Zdecydowanie zapraszamy z dziećmi, tylko nie wiem jak rozwiązać ten problem, bo koszt jednej osoby to 180 zł, a 2-letnie dziecko w życiu tyle nie zje, ale musi mieć swoje krzesło, bo przecież nie będzie non stop siedziało u mamy na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przycisnij ten guziak co sie
na weselach szczegolnie za granica zaprasz sie bez dzieci gdyz chocby z racji tego, ze jest alkohol to impreza dla doroslych. powinnas napisac o tym w zaproszeniach. to jest Twoj dzien i jesli chcesz aby dzieci nie bylo to tak zrob. nie dobrze jak nawet na wlasnym weselu ktos czuje sie zle, albo niepotrzebnie sie martwi. mnie czyjes dasy nie znechcecily by przed impreza moich,a nie cudzych marzen. jesli jednak chcesz dzieci. to niech siedza z rodzicami na kolanach w koncu to nie twoja wina, ze ktos nie mial ich z kim zostawic. kazdy dorosly wie, ze jak dziecko nie dostaje zaproszenia to powinno zostac w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasienkaaaa
Moze zadzwon do tych rodzin, albo jak bedziesz jechac zaprosic to zapytaj czy będą zabierać dzieckoze sobą czy je zostawią? Zapytaj czy nie mają nic przeciwko jesli będą musieli dziecko wziąśc na kolana ... i ostatnie najważniejsze zapytaj jak Oni zamierzają rozwiązac kwestię spania dziecka... np. ładnie taktownie powiedz ze nie chciala byz zeby juz o 22 oni zbierali sie do domu, bo wazne dla ciebei jest ich towarzystwoi robili by to tylko dlatego ze dziecko chciało by spac... bo jesli rodzice zabirają dziecko na wesele to oni powinni się martwic o to gdzie ich dziecko bedzie spalo a nie napewno ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie tym.2letnie dziecko prawie wcale nie siedzi,ono jest w ciąglym ruchu i absolutnie nie zamawiaj dla takiego malucha osobnego miejsca.Ostatecznie kazdy zdaje sobie sprawe z kosztow i mysle,ze zaden rodzic nie bedzie mial nic przeciwko temu. Dla starszych niestety musisz zamowic,ale tez nie masz obowiazku ich zapraszac,szczegolnie z dalszej rodziny.Dla wiekszosci nastolatkow wesele to zadna atrakcja-wierz mi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ughhhhhhhhhhhhhhh
ja jakos nie widze powodu dla ktorego mialabym sie przejmowac tym, czy ktos ma z kim zostawic dziecko czy nie. place za wesele sporo i to nie jest tak, ze wesele jest wydatkiem tylko dla goscia. dla lnie tez. gdybym chciala zaprosic tylko tych; ktorych naprawde chce to mialabyl skromne przyjecie w restauracji na 20 osob. jednak dlatego, ze wypada zaprosic rodzine blizsza i dalsza to wychodzi mi 80 osob. z dwiecmi setka. szczerze nie zaproszam dzieci ze zwgledu na koszty. robiele wesele najtaniej jak sie da. ale za dzieci musze zaplacic 50%. niby nie duzo ale to jest 60 zlotych razy dwadziescia. 1200. wiecie ile to jest? jedna rata kredytu na mieszkanie. czynsza za trzy miesiace. nowa kanapa, ktorej jeszcze nie mamy. albo nowa lodowka, ktora sie psuje bo ma 23 lata i jest od rodzicow. i co? mamy nie patrzec na koszty tylko zaproszac bande dzieciakow ? zaproszanie dzieci, w momencie gdy za osobe sie placi 180 zlotych to glupota. dziesiatka dzieci to juz spory koszt calkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłam się w tym
Ale będę musiała dostawić krzesło, załatwić talerze, sztućce. Przecież nie mogę wymagać od gości, żeby 2-letnie dziecko siedziało im na kolanach i żeby jadło z ich talerza. Czyli za 6-letnie dziecko mam już zamówić cały "zestaw"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wielu restauracjach krzesło dla dziecka dostaniesz bez opłaty, a dodatkowe krzesło nie oznacza również jedzenia.Dowiedz siew meijscu gzdie organizujesz wesele. Moja corka zawsze ma swoje krzesło (chciałabym zobaczyć dwulatka który usiedzi u rodzica i zje np. zupę) ale nie zawsze swoją porcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz: jezeli ktos przychodzi z tak malym dzieckiem,to nie ma prawa zadac osobnego krzesla i nakrycia.Starszych dzieci po prostu nie zapraszaj i juz-moga zostac w domu same i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogubiłam się w tym
Zaproszę młodsze, a nie zaproszę starszych?- nigdy w życiu. To tak jakby starsze dzieci były gorsze. Porozmawiam z kierownikiem restauracji, ale chyba nie zapłacę za małe dzieci, a zapłacę za starsze, bo np. 6-latek musi już mieć normalną porcję. Tych dzieci w rodzinie mam dosyć sporo, ale niestety nie ma czegoś takiego jak połowa ceny, połowa posiłku, a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest ok - nie rozumeim. PIszesz jak ktoś przychodzi z tak małym dzieckiem a następnei dodajesz, ze takie dziekco moze zostać samo? Co Ty wypisujesz? jakie? Małe? CZy coś po drodze zgubiło sie albo ja nie czytam dobrze? Oczywiście, ze nie ma przymusu zapraszania, pamiętaj tylko, ze niektórzy wtedy odmówią, nie ze złosliwości czy nadęcia tylko braku możliwości. Ale skoro chcesz oszczędzić to moze i lepiej ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie trzeba zapraszać
Dzieci nie trzeba zapraszać. Nikt nie zaprasza całej rodziny, tylko np. reprezentantów. Co nie oznacza, że dzieci do tej rodziny nie należą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda,ze nie ma w poblizu jakiegos pokoiku,gdzie mozna by te dzieci polozyc. Ja powiem,co mysle jako gosc-przychodzenie z malymi dziecmi na wesele,to porazka.Po pierwsze rodzice sie nie bawia,tylko biegaja za dzieckiem,po drugie dziecko sie nudzi-co to za atrakcja dla niego?Po trzecie-alkohol-dziecko potem patrzy na zawianych (nieraz spiacych na stole-róznie to bywa :O ) wujków itp. Mysle o dzieciach ponizej 7-8 lat. Zapros z dziecmi,ale wczesniej zasugeruj rodzicom,co powyzej-tez mi tak kiedys zasugerowano i wcale sie nie obrazilam. Lepsze to niz dziecko spiace w samochodzie-bo i tak sie zdarzylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam teraz na weselu gdzie było pełno dzieci. Siedziły normalnie przy stole. Niektóre były do rane wcale nie zxmeczone!!! Młodzierz 16,17 lat była z osobami towarzyszącymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha zapomniłam dopisać, że na moim weselu nie było dzieci i nie było dąsów. ALe to oczywiście zależy od człowieka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy byłam mała rodzice zabierali mnie na wesela. Rodzice od początku przyzwyczajali mnie do kładzenia się po dobranocce i siedzenie do północy było ponad moje siły. Spałam w samochodzie. Ale jaki jest sens w zabieraniu dziecka, które prześpi całą uroczystość? A i wiele osób pisze, że nie mają z kim zostawić dzieci. A kiedy idziecie z mężem do kina, na imprezę, na grilla do znajomych, to macie z kim zostawić dziecko? Nikt na forum nie ma opiekunki? Nikt nie ma rodzeństwa, rodziców, koleżanek, sąsiadek, u których dziecko mogłoby zostać? Nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexxxa
Co do oddzielnej porcji, to uważam, ze nawet sześciolatek nie zje calej porcji (newet ja nie zjem :) ). Zawsze mówię, żeby dla dziecka nie zamawiać oddzielnie. Nie wyobrażam sobie, żebym miała sasiadom podrzucić moje dziecko. Zresztą sama byłabym daleka od tego, aby się w nocy zajmować obcym dzieckiem. Jeżeli ktoś zaprasza bez dzieci, a nie moge zostawić dziecka mamie, to nie idę. Nie obrażam się, ale nie idę, bo nie mam takiej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do cafelatte75 pisząc male dziecko mialam na mysli malucha do okolo 3 roku zycia-czasami nie ma z kim zostawiac,niestety.Nadal uwazam,ze dla takiego dziecka nie trzeba organizowac osobnego miejsca. Ale tez wiem,ze nastolatek najczesciej nie ma ochoty na udzial w weselu,a moze w mojej rodzinie dorastajace dzieci sa jakies nienormalne?,nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×