Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość -/

Niezadowolenie z seksu. Proszę o poważne odpowiedzi

Polecane posty

Gość -/

Witam. Ja również osiągam szybko erekcję ale po pierwszej erekcji nie tracę siły i kocham się ze swoją partnerką dalej. Trwa to do okolo 2 godzin. Jest jednak jeden problem. Partnerka jest jak snieta ryba... Na początku mówiłem sobie, że z czasem to jej przejdzie i zajmie się mną we wiele fantazyjnych sposobów. Jednak to nie minęło. Co do mnie to myślę, że staram się jak mogę (pieszczę partnerkę językiem, ustami, palcami, całuję, kochamy się, proponuję wiele pozycji). Chciałbym urozmaicenia, fantazji, szaleństwa, to ma być zabawa, po której będziemy zadowoleni przez dzień czy dwa a nie przez 10 minut. Partnerka powiedziała, że jest zadowolona z seksu ze mną ( osiągnęła dotychczas do 7 orgazmów). Jednak ten problem z nią. Po wielu rozmowach odważyła się popieścić mnie ręką ale o ustach nie ma mowy; nie proponuje zmian pozycji. Moim zdaniem wręcz boi się mojego penisa. Chyba liczy tylko na zadowolenie ze swojej strony. Jednak rozmawialiśmy (bardzo ciężka próba, bała się rozmawiać, nie chciała- zauważę, że jestem dość bezpośrednią osobą, ona podobnie ale jak doszło do rozmowy o seksie to odebrało jej mowę) i uważa, że jest nieśmiała przy takich rozmowach. Rozumiem, że może tak być ale nie u osoby tak śmiałej jak ona, wygadanej, pyskatej itd. Już nie mam siły i bardzo mnie to denerwuje. Chodzę coraz bardziej zdenerwowany, agresywny. Co mam robić?? Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
moze jednak ktos pomoze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliś26
hmmm trudno tak naprawdę doradzić Ci coś konkretnego. A ona nigdy nie pieściła Twojego penisa, nie bawiła się nim, nie ssała go?? A jestes jej pierwszym partnerem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliś26
Miałam podobnie kiedys tzn penisa uwielbiam i robiłam z nim przeróżne rzeczy ale seks nie do kńca przynosił mi satysfakcję, jednak po pewnym czasie to się zmianiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Miała partnera 2,5 roku i powiedziała że w tym zcasie kochała się z nim zaledwie 7 razy. My jestesmy ze soba 9 miesiecy i kochalismy sie wiele razy. Ssała go ale było to dość dawno po długich próbach rozmów. Chciałem jej dać do zrozumienia, że nie jestem całkiem zadowolony z seksu. Chciałbym czegoś więcej a nie wkółko "na ręcznym". To jest trochę nudne, chciałbym trochę fantazji. Tak żebyśmy się uzupełniali. Ja sie pobawię nią a ona mną, potem się uzupełnimy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, chyba to rozumiem... Nie wiem dokładnie, z czym ona ma problem, ale wiem, że ja mam podobnie... I też nie mam pojęcia, skąd to się u mnie wzięło... To nie jest tak, że nie chcę, brzydzę się, nie potrafię... Wręcz przeciwnie! Bardzo chciałabym zaspokoić faceta na różne sposoby, wykorzystać mnóstwo pomysłów, nie czuję zupełnie obrzydzenia. Kiedyś myślałam, że może właśnie nie umiem się odpowiednio facetem zająć, ale od czego są filmy itp?? Jakoś trzeba sobie radzić ;) Moje fanatazje czasami są niesamowite, uwielbiam wyobrażać sobie, co robię facetowi, nawet mniej mnie w tym interesuje, co on robi mi... A jednak... Jak przyjdzie co do czego, to mam jakąś blokadę, kompletnie nie wiem, co zrobić ze sobą z rękami, z ustami... Wezmę do ręki i nie wiem, co dalej... Znaczy teoretycznie wiem, ale jakoś nie wychodzi... Mam z tym straszny problem niestety, źle mi z tym... Wydaje mi się, że to problem gdzieś głęboko w psychice i jakiś seksuolog mógłby pomóc, ale na razie się nie wybrałam... Nie wiem, czy Twoja kobieta ma tak samo, ale może tak?? I wiem po sobie, że trzeba trochę wyrozumiałości, żeby to przezwyciężyć. Powoli, bez pośpiechu, mógłbyś nawet po kolei mówić, co i jak ma robić... Nie dlatego, że nie wie, tylko może po prostu brak tej pewności, że robi to dobrze... Nie wiem, czy coś jeszcze mogę dodać i jakjuż napisałam nie mam pojęcia, czy w tym jest problem. Ale może warto to przemyśleć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliś26
a może ona po prostu nie była jeszcze gotowa do współżycia z Tobą?? Może potrzebowała więcej czasu ?? Rozmawialiście na ten temat?? Być może ma do Ciebie za małe zaufanie a z drugiej strony chce abyś był w jakimś tam stopniu zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Powiedziałem jej, że najpierw musi się nauczyć ze mną o tym rozmawiać. Powiedzieć kiedy jest jej dobrze, jakie fantazje jej się śniły, jakie ma wymagania. Kiedy jest jej dobrze, itp. Myślę, że 7 orgzamów to nie tak mało?? Potrafi mi powiedzieć o tym, że po dłuższym nie kochaniu się onanizuje się, powie, że onzanizowała się np. 4 razy w tygodniu. Ale nie ma odwagi powiedzieć nic więcej. Jakby się bała. Bardzo mnie to irytuje bo wszsytko we mnie narasta (jestem dosc nerwowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celtisa
powiem ci tak: jezeli ona jest mloda i ty jestes jej pierwszym, to moze... ona sie tego wstydzi i/lub nie wie jak dokladnie cie piescic.... wierz mi,ze tak moze byc.. wstyd mi przyznac,ale ja mojego chlopaka nie dotykalam "tam" bardzo dlugo, bo zwyczajnie sie wstydzilam jakos.. i nie bardzo wiedzialam co do czego.. do pewnego momentu, gdy on w koncu wzial moja reke i sam polozyl mi na swoim penisie i pokazal dokladnie co mam robic, od tego momentu bylo coraz lepiej, po jaklims czasie zapytal sie mnie czy bym go "tam" nie pocalowala, itd. i tez jakos sie przemoglam (a wczesniej wydawalo mi sie ze nigdy przenigdy tego nie zrobie). dzis bardzo lubie go calowac i piescic, sprawia mi to samej przyjemnosc.. Tak wiec, zycze wiele cierpliwosci, nie poddawaj sie, moze wiecej praktyki z twoja popmoca, a mnie tych rozmow..(pamietam,ze moj chlopak tez chcial prowadzic ze mna tego typu konwersacje, al eich unikalam... dzis sama lubie cos zaproponowac i o tym pogadac jeszcze:)) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Do Julis26. Mysle ze nie chodzi o brak gotowosci do kochania sie. Chce się kochać. Jednak drugie co mnie denerwuje to to ze nie potrafi zaczac, zawsze to musze byc ja. Kiedy pytam czy dobrze jej zrobilem, czy sie sprawdzilem, czy w dobrej pozycji to mowi ze bylo jej badzo dobrze i jest zadowolona. Widac ze jest usmiechnieta. Jednak ze mna tak do konca nie jest ... brakuje mi tego zeby zlapala mojego penisa i sama wlozyla go do swojej pochwy, brakuje mi loda, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Do celista. Kladlem jej reke na moim penisie. Pytalem czy by mnie nie pocalowala ale zawsze odpowiada ze nie. nie jestem jej pierwszym i dziewczyna nalezy do bardzo bezposednich osob ale nie w lozku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliś26
Tak się zastanawiam co jeszcze Ci poradzić ... Hmm a może potraktujcie seks jak zabawę tzn zaproponuj jej coś takiego Ty leżysz sobie jak kłoda a ona się Tobą zajmuje i robi wszystko to,co chce a później zamieniacie się rolami i Ty ją pieścisz. Mi to pomogło. Pomogła mi jeszcze bezposredniość - mój facet otwarcie powiedział mi czego pragnie i (po pewnym czasie) spełniałam jego pragnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celtisa
badz cierpliwy naprawde... jak sobie pomysle,ile moj chlopak musial czekac na tego typu pieszczoty z mojej strony to az mi wstyd i w glowie mi sie nie miwsci,ze on mimo to ze mna zostal... serio ci mowie, ja dopiero po paru latach zaczelam go calowac tam... ale ze mna to inna historia, chyba niewiele jest takich dziewczat jak ja... ale widac ze trafilam na wartosciowego chlopaka, skoro byl taki cierpliwy i wytwaly.. chyba mnie naprawde kocha;) nie wiem co czujesz do tej dziewczyny,ale jezeli ci naprawe na niej zalezy, to badz cierpliwy i wiele rzeczy sam inicjuj, moze z czasem ona sama zacznie przejawiac inicjatywe...mimo,iz nie byles jej pierwszym, ona nadal sie wtydzi... a ty ja "tam " calujesz? jesli tak, to moze zaproponuj pozycje 69? :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Do Julis 26. Juz probowalem wszystkiego. Tez poweidzialem ze teraz ja bede lezal a ona sie mna zajmie. I wiele razy jej mówilem czego pragne, co sprawi mi największą przyjemnośc. Zaznacze ze jeszce do niedawna bylem prawiczkiem i jest to moja pierwsza dziewczyna. Ona natomiast wczesniej współzyla poza mna z dwoma mężczyznami. Ale mysle ze tamci faceci byli typu 'wlozyc wyjac' skoro teraz ona nie potrafi nic zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Do celista. Zaproponowalem raz pozycje 69 i udalo sie. Bylo super. To wlasnie najlepszy moment, który wspominam. Będe musial chyba poczekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celtisa
albo zaproponuj,zebyscie oboje w tym samym czasie sie piescili reka? to tez jest mile... malymi kroczkami... :) a onanizowanie sie w swojejnobecnosci?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juliś26
Jedyne co Ci pozostaje to cierpliwość. ja miałam też problem z przełamaniem się (długo byłam dziewicą) ale stopniowo, powoli ufałam coraz bardziej i robiłam coraz więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm...........................
a ja mam wrażenie że naoglądałeś si epornoli i wydaje ci się, że tak powinien wyglądać seks z normalną dziewczyną. Seks trwający 2 godziny? Ty chyba sobie żartujesz, prawda? Dla kogo to ma byc przyjemne? 2 godziny, ciągłe zmiany pozycji, krzyk rozkoszy przy kazdym muśnięciu... Tak właśnie wygląda miłość w wykonaniu pokolenia wychowanego na pornosach. Skoro tego właśnie ci trzeba, to idź do agencji - tam dostaniesz to wszystko. Tyle że za kasę. W normalnym związku chyba jest jednak nieco inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Onanizujemy się czesto nawzajem. ja ją a ona mnie. Jest fajnie ale wiadomo, że wkolko to samo i się nudzi. Chodzi tez o to ze ja sie staram z calych sil, naprawde robie co moge. Jak ją pieszczę ustami i palcami to az ręka mi odpada a jak się kochamy to pot leci ze mnie jak z kranu. I tak starając się z calych sił i patrząc że ona nic wielkiego nie robi czuję się jakbym był wykorzystywany. Jakbym miał tylko ją zadowolić a ja już się nie liczę. Wiem że tak nie jest ale tak się czuję. Tyle wysiłków i mała nagroda, zawodzę się trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać może JEDNAK seks to dla niej rodzaj tabu może ją ktoś skrzywdził na tle seksualnym lub psychoseksualnym może nie czuje się pewnie w tym związku może nie umie mówić otwarcie o seksie może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
hmmm.... Nie ukrywam ze oglądałem filmy pornograficzne ale nie oznacza to że się na nich wychowałem. Pisałem coś o krzyku?? Pisałem tylko o tym że chciałbym aby partnerka odważyła się do mnie. A co do tych 2 godzin to napisalem ze trwa to "okolo" 2 godziny. Najdłużej trwało okolo 1h40min ale srednio niecala godzine i mysle ze to nie jest jakis pornograficzny wynik. Kochanie się to nie tylko "wloz - wyjmij". To gra wstępna, pocałunki, pieszczoty, zabawa. Jezeli myslisz ze "pakujemy" dwie godziny to sie mylisz. Chyba tutaj ktos czytac nie potrafi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celtisa
do hmmm....- no chyba chlopak napisal o co mu chodzi... chce zeby dostwal tyle samo co daje.. jak widac nie czuje se w tym zwiazku do konca szczesliwy, bo partnerka nie umie/nie chce sie nim zajac... nie okazuje mu tyle czulosci, ile by on pragnal... uwazasz,ze to przesada? ze czulosci i odrobiny zaangazowania nalezy od razu szukac w burdelu?? on nie wymaga od dziewczyny by niewiadomo jak sie pod nim wila z rozkoszy, czy krzyczala w nieboglosy, on oczekuje ciepla i zrozumienia.. chyba na tym polega milosc, nie tylko na braniu,ale i na dawaniu... a on nie czuej sie do konca spelniony w tym zwiazku, bo kobieta z ktora jest tylko potrafi czerpac nie dajac nic w zamian... tak sie mowi, ze to tylko drobnostka,ale niestety udane zycie intymne to podstwa udanego zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Celisa... Widać, że jednak wiesz o co chodzi :) Mówi się, że kochanie to nie pierwsza potrzeba ale bez tego nie ma udanego związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celtisa
-/ zycze duzo cierpliwosci :) jesli kochasz ta dziewczyne to nie zrazaj sie i moze z czasem on tez zapragnie piescic ciebie w satysfakcjonujacy cie sposob:) nie poddawaj sie i na razie sam wszytsko inicjuj, moze doczekasz sie momentu kiedy to ona cos zaproponuje:) i nadal opowiadaj jej o swoich fantazjacj...jesli jej na tobie zaleyz to predzej czy pozniej bedzie musiala sobie o nich przypomniec i wprowadzic je w zycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -/
Dzieki Celista :):):) Powodzenia... A hmmm.. na pornola niech leci! skoro takie wnioski wyprowadza z nikąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majsterklepka1231
Moja była niezadowolona, bo miałem problemy z potencją. Coś musiałem wymyślić, spróbowałem tabletek long men i white horse i zdecydowanie to mi pomogło. Kupuje w sklepie www.wzaufaniu.pl, polecam ich rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic
Też raz miałem na boku laskę, którą od deski z dziurą różniły cycki D i brak drzazg... przykro mi - masz chujową kochankę, nie ponosisz winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×