Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewulka_5

Przemyślenia posiadaczki kota

Polecane posty

Gość marcysiankaaa
Moją kotkę znalazłam, jak miała około 4 m-ce. Strasznie sie ucieszyła , ze ma swój dom wreszcie. No i tez była małą diabliczką. Dosłownie polowała na nas, ogladalismy w rodzinna trójce spokojnie TV, kicia na fotelu nagle zaczyna kręcic złowieszczo kuperkiem, to my: UWAGA NALOT!!!!!, i szybko chronilismy rękami głowy, bo zawsze na którejś ladowała.. Psa torturowała, też skacząc na niego z nienacka, do tej pory mu to robi. Oczywiscie też gryzła i drapała ręce i nogi. Łasiła sie tylko , gdy chciała żreć.Za nic nie dała się miziać, z wielką łaską pozwalała się pogłaskać, ale żadne tam na ręce. Teraz ma 4 lata, zupełnie inna kotka, ale ten okres szaleństwa musieliśmy znieść z cierpliwością i podrapanymi kończynami. Za gryzienie dostawała po tyłku szeleszcząca gazetą. Wzięłam ja na czułość, hehe ;) Brałam na ręce i noskałam za uchem, po szyjce, po uszach, delikatnie, a co tam, przyznam się, ja ją po prostu obcałowywuję, :P , teraz wszędzie gdzie zechcę , pomijajac okolice ogona ;). Nauczyłam ją, ze to jest przyjemne ( ciekawe dla kogo bardziej :) ). W kazdym razie przestała się wyrywać. Na tapczanie rozkładam ja na łopatki i chucham w brzuszek, ona to uwielbia.W takiej tez pozycji nosze ją na rekach, głowa jej zwisa, a jak jeszcze poskaczę z nią w jakiś rytm, aż łeb jej podskakuje, to już w ogóle super zabawa.:D Na podwórku czasem zdarza się jej przez ułamek sekundy zaatakować moja rękę, gdy np pielę ( wszędzie za mną łazi, jak pies, cokolwiek robię) . Atak typu-rozrywamy mięsko ;)-, czyli przednimi łapkami i ząbkami chwytamy, a tylnymi dziarsko drabiemy. Ale nawet specjalnie mocno, ekhm, pazurków nie wbija, zaraz się mityguje i ucieka zawstydzona :P Uwieeelbia głaskanie, śpi oczywiście z nami, ale...sama na kolana nie wejdzie, trzeba ja łaskawie wziąć, jak ma ochotę to posiedzi, jak nie, to -mam was gdzieś. :) W oczy lubi popatrzeć, mruży te swoje złote wielkie ślepiska, kiwa głowa do góry, jakby chciała powiedzieć : No co, stara... ::D Ale to taki rodzaj uwielbienia , haha. Małe kotki traktuja człowieka jak matkę, wystarczy popatrzeć, jak się kociaki bawia ze swoimi prawdziwymi kocimi mamami, jak im włażą na łby, jak kocie mamy je karcą, ale i uczą polować. Echch, trzba tylko przez to przejść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewulka_5
A moja kicia dziś aniołek:) Siedziała na blacie i pATRZyła spokojnie jak robię kolację, miziała mnie, oczywiście bnie byłaby sobą gdyby mnie tam w końcu nie użarła w rękę, ale to i tak spokojna coś dziś jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 4
koty, kazdy ma inny charakter, tak to juz kotami jest. Pamietaj by za pare miesiecy kotke wysterylizowac, nie dosc ze jej to przedluzy zycie i uchroni przed wieloma chorobami (np ropomacicze) to jeszcze pozytywnie wplynie na charakter, a skoro w nocy mruczy to nie masz sie czym martwic, kazdy mlody kot jest zywiolowy. Kicie koniecznie wysterylizuj i nie pozwol by urodzila nawet jeden miot, Pamietaj że tabletki antykoncepcyjne są dla kotow bardzo szkodliwe, na dluzsza mete praktycznie u stu procent kotek powoduja ropomacicze mo i tylko niewielu wetow umie je prawidlowo podac, a jeszcze mniej wlascicieli wie jakie wiaza sie z tym zagrozenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 4
a jeszcze Ci powiem ze mam jedna kotke ktora w wyniku skomplikowanych okolicznosci w jakich sie poznalysmy baaardzo sie do mnie przywiazala( z wzajemnoscia :) ) jest to mala wada bo nie moge wyjechac nawet na pare dni bo kotka bardzo teskni za mna i cierpi, teskni nawet jak dlugo mnie w domu nie ma, ale mi to nie przeszkadza ze nie moge wyjezdzac ( oczywiscie gdybym musiala to kotka pojechalaby ze mna) bo ja uwielbiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krece Loka
Ja miałam kocurka i też mała cholera z niego była :D Terroryzował cały dom, skakał nam na plecy, gdy ktoś się schylał (na gości zakładających buty też :o ) Skakał po szafkach i zrzucał wszystko na podłogę a dwa razy zleciał razem z choinką tłukąc wszystkie bombki :D Ale i tak go kochaliśmy wszyscy :) Wydaje mi się, że może kastracja rozwiązałaby sprawę ale my nie mieliśmy serca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 4
boze, co za podejscie , pol biedy jesli kot nie rozmnazal sie, a wam nie przeszkadzal zapaszek jego moczu, ale jesli byl kotem wychodzacym to zrobiliscie mu tylko krzywde nie kastrujac go, wiesz ze kastracja przedluza zycie kotom obojga plci? zapewne nie skoro wygadujesz takie glupoty, sory za moze ostry ton ale ma do czynienia z wieloma kotami dzikimi, a wiekszosc z nich jest bezdomna wlasnie przez takie podejscie rodem ze sredniowiecza "nie mielismy serca"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocna duszyczka
ja mam kicie ma teraz ok 3miesiace wzielam ja jak miala kilka tygodni :) na poczatku sie bala nie chciala na rece miauczala ale teraz juz jest ok tez poluje na rece czy nogi ale jest jeszcze mala przyjdzie polozyc sie na kolana czy przy lampopie i mozna ja glaskac do woli:) czytalam gdzies ze jak kot wstaje i zaczyna szybko biec lub wariowac to oznacza to ze on mysli ze musi walczyc o swoje zycie hehe niestety kotki domowe nie maja sie z kim bawic wiec powinnismy troszke czasu im poswiecac szczegolnie mlodym kotom.moja nie gryzie mebli nie niszczy itd ale dzis zrzucila mi puder od jill sander sun i myslalam ze ja udusze hehe bo 2 dni temu go kupilam :( no ale moja wina bo malowalam sie i zostawilam go na stole zamiast schowac:( pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocna duszyczka
puder strzaskany na male kawaleczki pedzelkiem tez lubi sie bawic hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewula_5
Moja mi kradnie pędzel do pudru z kosmetyczki! Wie, że jest akurat tam, bierze go i szybko z nim ucieka do koszyczka a potem muszę go myć bo cały omamlany jest:D I uwielbia mi karaść zużyte bilety MPK i wyciągi z bankomatu- i też znimi szybciutko ucieka, żebym nie zabrała. Jak jej daję szyneczki to też z nią ucieka za łóżko, jakby jej kto miał zabrać- co za psycholek z niej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×