Jeśli przypadkowo napotkany mężyzna poda się wam

a on sam nie podchodzi aby coś powiedzieć, co robicie aby zwrócic na siebie uwagę

Ja nie staram się zwrócić jego uwagi. Popatrzę i tyle.:) Bez przesady, nie będę obcych mężczyzn na ulicy zaczepiała.:P Jakoś dziwnym trafem nie odczuwam takiej potrzeby. W pubie to co innego.:)

a jakie to ma znaczenie co zrobią? jak jesteś mocniej nieśmiały to mogłyby na głowie stanąć i nic by nie osiągnęły

nic nie robię trudno, mówi się

??

jestes nieśmiały wiec cokolwiek by zrobiły Ty i tak przegrasz na wstępie.... smutna prawda... trzeba odwagi - to da sie wypracować

a w pubie to juz nie obcy A gdzie ja tak napisałam, hmm?

bo na ulicy to nie zaczepisz, ale w pubie to juz tak...

Oczywiście.:) Jeżeli idę sama i znudzi mi się samotne siedzenie, często dosiadam się do kogoś lub zapraszam do swojego stolika kogoś, kto wygląda na ciekawego rozmówcę. Oczywiście później dopiero wychodzi, czy to były tylko pozozy, czy mnie faktycznie przeczucie nie zmyliło. Jednak zazwyczaj ktoś mnie ubiega i sam się dosiada, czasem nawet nie pytając o pozwolenie. :)

Jaki znak waszym zdaniem będzie pozytywny a jaki negatywny. Bo ew kandydatka będzie się uśmiechać a jak ją zagadnę to usłyszę: "spadaj koleś nie zawieram znajomości na ulicy"

\"Jaki znak waszym zdaniem będzie pozytywny a jaki negatywny\" uśmiech nr 5 i nr 7 to zaproszenie... usmiech nr 3 i grymas nr 8 to odepchnięcie...

A o wszystkim, TQM, w granicach zdrowego rozsądku. Nieśmiały, Ty się nie dowiesz ex ante jaka będzie reakcja kobiety na Twoje jej zaczepienie. Sprawdź - a się przekonasz. A, jak wiadomo, ile kobiet, tyle reakcji. Nie zawsze uśmiech zastępuje słowa \"podobasz mi się\".:)

jemu nie pomogą żadne znaki, bo nawet jesli sama podejdzie i zagada, to koles zapomni języka w gębie

Komiczne, trafiłeś w sedno.:D Właśnie, Nieśmiały, podejdź do kobiety i zapytaj co oznaczał uśmiech pod Twoim adresem.:)

Albo niech podejdzie i powie \"co sie tak gapisz, chcesz z dyńki\" :D:D moze akurat lubić brutali :D

możecie się śmiać ze mnie do woli, 9 na 10 dziewczyn przybiera pozę wynioslości że nikt ich nie interesuje ja zniechęcam się po pierwszej odzywce negatywnej

No i właśnie dlatego nie odwzajemniam często uśmiechów. Bóg wie co facet sobie wtedy wyobraża.:D

ja, jesli sam chce podejsc to po prostu podchodze i zagaduje.... jesli babka jest wybitnie niezaiteresowana to odpuszczam... ale rzadko sie tak zdaza natomiast do mnie czesto kobiety same podchodzą... zreszta ja akurat nie pojmuje problemu w prowadzeniu dialogu z kobitą na poziomie pół kpiącym, pół flirtujący - czyli najskuteczniejszym z mozliwych... ale takie rady dawac mozna osobie smiałej, a nie gosciowi, ktory na samam mysl o rozpoczeciu gadki jest spocony ze strachu

Komiczne, Ty flirciarzu. Nieładnie, nieładnie - kobieta w domu, a Ty tak flirtujesz bezwstydnie.:P

Nie Justyna.... Mając kobiete nie flirtuje... chyba, ze trafi sie na imprezie jakas pewna siebie suka (a rozpoznaje taka od razu), lub tez jedna z tych, ktore uwazaja, ze kazdy facet będzie leżał u jej stóp... wtedy zainteresuje ją jakąś krótką gadką, a nastepnie zlewam do końca... taka troche wredna zabawa Ps TQM - no weź przestan... ile razy do mnie podchodzily jakies kobiety.. np pytajac czy jestem Polakiem :D Fajny sposob na rozpoczecie gadki z ich strony....

Moim zdaniem flirt to rzecz jak najbardziej ludzka - nadaje smaczku po prostu. I rozmowie, i po prostu kontaktom m-dzyludzkim. Dlatego też, Komiczne, nie widzę potrzeby, byś się musiał bronić.:) Ja flirtować uwielbiam, ale wiadomo, nie z każdym. Ponieważ nie z każdym warto.:) Niektórzy nie wiedzą, gdzie jest granica przyzwoitości i dobrego smaku.

Hi hi, a mnie często biorą za Szwedkę bądź Niemkę.:P Chyba jakieś problemy ze wzrokiem mają.;)

Ja sie nie bronie....:) Po prostu zazwyczaj chodze gdzies ze swoją kobietą i nie chce jej robic przykrosci podrywajac inne

\"Fajnie. Do mnie jakoś nie podchodzą\" wysylasz nieodpowiednie komunikaty najwidoczniej.... a o czym rozmawiac? jesli chcesz poflirotwac, to jest banalny sposob - wystarczy negowac wszystko co ona powie - w nieco żartobliwy i nieco lekceważący ją sposob... w stylu ona:\"ale dzis ładna pogoda\" a Ty: \"ja wole kiedy pada deszcz\"... itd... tylko trzeba miec troche wyobraźni i inwencji

ja nie wiem czy ma na to wpływ waga.... nie wiem ile czlowiek wazyc powinien... po 15 latach aktywnego trenowania kulturystyki, mam nieca zaburzone spojrzenie na te kwestie :)

podchodzą :O

\"skromność\" na tym topiku momentami aż razi w oczy ;)

skromnosc to cecha, ktorą cechuje się zapewne autor.... stąd jego problem... to jest net, wiec inaczej nie da sie opisac rzeczywistosci, niz powiedziec wprost... Ogolnie chodzi o to, ze masa jest narzekaczy... że wyglad maja kiepski, ze są niesmiali... ale oczywiscie twardo wyznaja zasade \"jakiegos mnie panie boze stworzyl, takiego mnie masz\"... zero pracy nad soba...

Tajemnica się wydała