Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odpowiadajcie

Kto bierze tabletki anty. Żałujecie czy nie??

Polecane posty

Gość odpowiadajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marusia0
Ja załuje że je brałam...............................po nich moj cykl wariuje i nie moge zajsc w ciaze-niestety, do tego powrocil tradzik i wlosy wypadują.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady F
Nie żałuje. Brałam tabletki potem przerwałam na pare miesięcy i okres wrócił i był regularny jak zwykle. Żadnych problemów. Teraz znowu biorę i nic mi nie dolega =].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetxa
ja się zastanawiam wciąż, i szukam info i czytam, i myślę, z jednej strony bardzo bym chciała bo z prezerwatywami to ryzyk fizyk, zwłaszcza na początku przygód z seksem, a z drugiej tabletek nie chce bo boje sie skutków ubocznych szczegolnie tych mdłosci, zkarzepów czy bólów głowy, i co robić?? nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga22
ja też nie załuje brałam przez 3 lata i było oki no troche miałam skutków ubocznych dlatego teraz mam przerwe ale podejrzewam ze bedzie trwała krótko bo zamierzam wrócicic do pigułek pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu jestem
a ja dzis byłam u ginekologa i przepisał mi tabletki. troche się boje skutków ubocznych a najbardziej tycia..ale ryzyko jakies jest...chyba jestem za!!!tzn. nie załuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffoorruummoowwiicczzkkaa
ja również żałuje i to nawet bardzo, choć każda z nas jest inna i każda znosi tabletki antykoncepcyjne inaczej to ja przytoczę kilka przykładów negatywnych działań: 1. ciągle mam tkliwe piersi 2. zmiany nastrojów (najczęściej złość,agresja) 3. duuuży spadek libido 4. miałam często drożdzyce (oczywiście w pochwie;) ) 5. doczekałam się nadżerki 6. przybyło mi 5kg nie do zrzucenia 7. duuuży aptetyt (wcześniej tak nie miałam) 8. skąpe krwawienia z odstawienia (czasami czuję się tak jakbym wcale ich nie miała i była w ciąży) To tyle z moje strony.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie same zalety prawie
-największa pewność -zero wpływu libido (wysokie;)) -mniejsze krwawienia (miałam duże) -ogólna lekkośc i dobre samopoczucie wiadomo tabletki trzeba dobrze dobrać-ja brałam yasmine, ale musiałam zmienić, co prawda schudłam po nich 2 kg (a pewnie straciłam nadmiar wody) ale zaczęły wypadac mi włosy. Przy innych tabletkach nie miałam takich objawów. acha - zanim zaczęłam brać pigułki miałam lekką nadwagę, zaczęłam odchudzac się (dieta 1000 kal) już biorąc pigułki i wcale mi nie przeszkodziły w odchudzeniu (-4kg , nie liczę tych 2 przy yasmine)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffoorruummoowwiicczzkkaa
no wiec wlasnie;] kolezanka nade mna jest przykladem ze kazda z nas jest inna, inaczej znosi tabletki i choc tabletki w wiekszosci maja podobne sklady to roznie na nie reagujemy,ja bralam na poczatku cilest,potem zmienilam na novynette,nastepnie na rigevidon i na samym koncu przerzucilam sie na harmonet,konsultowalam to oczywiscie z moim ginekologiem bo szukalismy najlepszego rozwiazania ale okazalo sie ze jednak hormony mi nie sluza i odrzucilam je na dobre,wiadomo, bede mniej zabiezczona ale trudno,bede uwazac,to tyle,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bralam dlugo
bo pare lat - na poczatku trojfazowe ze wskazan lekarskich - z tych bylam zadowolona, bo zaczelo sie prostowac. potem trzeba bylo zmieniac, bo dostalam po nich plamienie (silne) w trakcie cyklu - dostalam femoden - juz bardziej jako antykoncepcje sensu stricto niz leczenie. na poczatku bylo super, zero efektow ubocznych, potem zaczely sie 'schody' - spadek libida - im dluzej bralam tym gorzej bylo - pod koniec libido mialam juz prawie zerowe :( , ogromna tkliwosc piersi - taka na pograniczu bolu, problemy z nogami - tzw. 'ciezkie nogi', chcialam przesac brac - a, ze przy okazji zdecydowalismy sie na dziecko - to odstawilam. problemow z zajsciem w ciaze na szczescie nie mialam (czytalam, ze sporo dziewczyn ma, bo maja problemy z cyklami po odstawieniu, ja mialam jak w zegarku, 28-29 dni). libido wrocilo do normy, piersi wreszcie mozna dotknac, tylko cera mi sie pogorszyla (ale to moze byc przez ciaze tez, trudno wyczuc), nogi wreszcie nie bola... juz nie chce wiecej brac, jeszcze nie wiem czym bedziemy sie zabezpieczac po ciazy, ale na pewno nie pigulka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bralam dlugo
bo pare lat - na poczatku trojfazowe ze wskazan lekarskich - z tych bylam zadowolona, bo zaczelo sie prostowac. potem trzeba bylo zmieniac, bo dostalam po nich plamienie (silne) w trakcie cyklu - dostalam femoden - juz bardziej jako antykoncepcje sensu stricto niz leczenie. na poczatku bylo super, zero efektow ubocznych, potem zaczely sie 'schody' - spadek libida - im dluzej bralam tym gorzej bylo - pod koniec libido mialam juz prawie zerowe :( , ogromna tkliwosc piersi - taka na pograniczu bolu, problemy z nogami - tzw. 'ciezkie nogi', chcialam przesac brac - a, ze przy okazji zdecydowalismy sie na dziecko - to odstawilam. problemow z zajsciem w ciaze na szczescie nie mialam (czytalam, ze sporo dziewczyn ma, bo maja problemy z cyklami po odstawieniu, ja mialam jak w zegarku, 28-29 dni). libido wrocilo do normy, piersi wreszcie mozna dotknac, tylko cera mi sie pogorszyla (ale to moze byc przez ciaze tez, trudno wyczuc), nogi wreszcie nie bola... juz nie chce wiecej brac, jeszcze nie wiem czym bedziemy sie zabezpieczac po ciazy, ale na pewno nie pigulka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja brałam 2 lata i nie żałuję po odstawieniu (7 mscy temu) cykl mi się dość szybko w miarę uregulował a co najważniejsze nie mam już bolesnych miesiączek jakie miałam przed moją \"przygodą\" z tabletkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biorę trzeci rok (z 7 miesięczną przerwą) i nie załuję. to była świadoma moja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Egoistka IV RP
W czasie brania : 1.Negatywne strony: -ból piersi -spadek libido:( -ataki złości, agresjii, wybuchy płaczu -grzybica pochwy co miesiąc 2.Pozytywne strony: -brak trądziku Po odstawieniu : 1.Negatywne strony: -wypadaja włosy -powrócił trądzik jeszcze gorszy i bolesniejszy:( -tłuści sie bardziej skóra -nie mam miesiączki od 3 miesiecy 2.Pozytywne strony: -wzrost libido:) -brak grzybicy -brak złych nastrojóe, ataków złości, płaczu -piersi nie bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biore tabsy od roku i na razie nie zaluje chociaz przytylam na poczatku ich brania z 5 kilo no ale coz cos za cos mam tylko nadzieje ze nie bede miala potem problemow z zajsciem w ciaze bo bardzo chce dziecka ale moj ginekolog zapewnial ze nie nie powinnam pozyjemy zobaczymy ale ogolnie jestem na tak dla tabletek poniewaz sa skuteczne i mam komfort psychiczny ze nie zajde w ciaze w okresie najmniej oczekiwanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z poprzedniczką że ma sie ten konfort psychiczny i pewność skuteczności :-) też nie żałuje a biorę novynette - polecam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×