Moja kobieta gra ze mną

Nie mogę być szczery, okazywać słabości uczuć bo bawi się mną, niszczy, spala wewtęrznie. Wkurza mnie to już i myślę by to skończyć. czy związek musi być oparty na pozorach nie może być po prostu szczery...

mój na początku też taki byl, taki niewinny i w ogole uciemiężony przeze mnie. a potem sie okazało ze gorszego sku*** swiat nie widział.

Bezsensowne wzbudzanie zazdrości, ignorowanie, obojętność, niedocenienie, spodlenie. A ja się tylko zakochałem i starałem:(

są jeszcze normalne kobiety na tym bożym świecie? czy ja mam pecha czy to zawsze trzeba tak grać:(

są normalne. ale nie od razu się je znajduje tak jak nie od razu normalnych facetów :)

dzięki wkońcu ktoś odpisał w moim temacie:) co ja poradze że jestem taki prostolinijny w sprawach uczuć i chce zwyczajnie kochać i być kochanym, funkcjonować na zasadzie partnerskiej. Moja luba powiedziała mi że jestem za dobry:O byłem za dobry niestety przyznaje, wychodowałem sobie żmijke

to nie bierz pierwszej lepszej baby, tylko miej większe wymagania! Szanuj siebie to będą Ciebie szanowały. A taka żmijkę to kopnij w tyłek, bo nie ma nic gorszego niż toksyczny związek. Postaraj sie odkochac, na pewno potrafisz ;)

Mój men tez grał ze mną. Odeszłam. I również zwątpiłam w normalnych mężczyzn. :( Teraz sobie singluję i usycham.

popieram , nie daj się wykorzystywac,.!!!!! poczekaj na swoją

a kto nie gra tego uważa się za dziwnego. ja na przykład nie potrafię grać i zawsze jestem taka jaka jestem i jak się źle czuję to nie udaję, że jest inaczej, ale ludzie wolą graczy.