Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Avinion

NIEZNOSZE swoich przyszlych teściów!

Polecane posty

Gość wychodzisz za pantoflarza
a psy wieszasz na tesciach:O Tak, tak wiem, to nie jest topik o NIM:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pantoflarzem nie jest. On ich niezle potrafi opierniczyc, woli zrobic to sam niz zebym ja sie za to wziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozsadku
to im powiedz, ze niech biroa autobusy i niech za nie placa, bo wy macie taki a nie inny budzet na wesele i po sprawie! powiedz im tez ze lista gosci, byla zamknieta wczesniej i nie ma mowy o zpraszaniu gosci spoza listy, bo dla nich nie mam miejsca a meza radze wziac w obroty bo jest chyba mamisynkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ty też jesteś zdenerwowana. Ja bym się zaczęła obawiać co dalej jeśli on już na wstępie denerwuje się i olewa w jakimś stopniu sprawę. Co jak będą dzieci i będzie ze stresowany to też oleje, albo jakiś kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyba
nie kazdy facet powie otwarcie co mu nie pasuje, wiec nie wiem czemu nazywacie jej mezczyzne pantoflarzem, moze powie w swoim czasie, ja mojego tez musze uczyc pewnych rzeczy bo nie od razu powie to co mysli, bo jest bardziej skryty ode mnie a ja wybuchowa i mowie to co mysle, wiec tu nie chodzi o maminsynka, chodzi o to jaka jest osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
to przekichane macie... Najgorsze jest to, ze jak sie szopki już teraz zaczęły to raczej dobrych kontaktów "po" też nie bedzie... nawet jak nagle stwierdzą ze powinniście być od dzisiaj kochającą sie rodzinką to ciężko bedzie zapomnieć.. Gdyby nie to, ze ślub blisko, to w takiej sytuacji najlepiej zrobić tak jak szyba - odwołać i poczekać aż emocje opadną.. U nas każdy płacił za swoich gości, nikt niczego nie narzucał - jak były jakieś pytania, to rodzice rozmawiali z nami i zdzwaniali się, ustalali... - płacili w wiekszosci nasi rodzice, ale ustaliliśmy liczbę miejsc dla przyjaciól. Każda z rodzin określila ilość gości ze swojej strony i pod tą ilość szukaliśmy sali. Do samej ceremonii nie wtrącali sie, błogoslawieństwo było u moich rodziców wiec tesciowie uszanowali to i nie ingerowali. Teściowie nie chcieli poprawin, wiec moi rodzice zrobili dla swoich gości obiad u nas w domu - zaprosili też tesciów. Jak jest dobra wola to mozna sie dogadać, ale jak każdy na swoim chce postawić no to klops..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyba
no bziczek u nas było dobrze do pewnego momentu, podobnie bylo ustalane co i jak, no ale niestety jest teraz jak jest, ja tylko nie potrafie zrozumiec dlaczego jesli oni nie płąca za Nasze wesele tak sie wtracaja i narzucaja swoja wole, ja bym tak nie potrafila :( i nie ma reguly czy płaca czy nie to i tak sa przypadki ze sie wtracaja, wiec to nie ma znaczenia... tylko przykro mi ze zamiast sie cieszyc mysle co znowu wymysli ciekawego :( i w ogole to mam wrazenie ze ma nas za jakis nie udaczników ze sobie z niczym nie poradzimy ehh nie ma to jak wiara i pomoc rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej samemu zapłacić za w
cały slub i wesele..bezproblemowo jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×