pomozcie mi bo juz sama nie wiem/

mam problem z facetem.. zerwal ze mna w zeszlym tygodniu zabral swoje rzeczy odemnie oddal moj klucz i na tym sie skonczylo.. kocham go nadal i probowalam przekonac ze tak jest ze juz wiem co zle zrobilam itp.. ale on sie wsciekl i ze mna zerwal! pozniej pogadal z nim moj przyjaciel co jest nie tak i moj byly stwierdzil ze chcial sobie wszystko przemyslec zebym dala mu czas(dalam mu czas mial tydzien nie odzywalam sie ani nic do niego ale jak zapytalam czy myslal nad naszym zwiazkiem to on poiwedzial ze nie) wiec po co mu ten czas? twierdzil ze chcial bym sobie wszystko przemyslala wiec przemyslalam mialam mu wiele do poiwedzenia a on mi ze ma to gdzies... i teraz powiedzial ze jak chce to zebym sie odezwala to pogadamy... ale pytam sie Was bo moze wiecie... o czym mam z nim gadac?? skoro ten temat nie pasuje tamte tez nie pasuje.. o czym?? mam go zaprosic do kina i udawac ze wszystko jest ok czy jak?? wiecie moze??

Nie rób nic, daruj sobie, bo facet nie dorasta ci do piet. Szukał pretekstu żeby zerwać i znalazł go. Ni poniżaj się - powiedz sobie - bujaj sie malutki i poszukaj innego :)

Moim zdaniem to dajcie sobie czas, spotkaj się z przyjaciółmi, baw się, szalej.. Niech on zobaczy że świetnie bez niego dajesz sobie radę. Myślę, że da mu to do myślenia i sam będzie Cię przepraszał na kolanach:)

Smutny Aniolku>>> mozesz sie usmiechnać bo trafileś w dyche ;)

tak wlasnie ma w opisie na gg Second Life wiec watpie by mnie chcial przxeprosic... ale dzieki za rady:)