Czy zgwałcona kobieta może miec orgazm

Jak myślicie czy zgwałcona kobieta może miec orgazm? Tylko proszę mi nie sugerować, że popieram gwałty. rozumiem, że to wielki dramat dla kobiety ale czy pomo tego całego dramatu zgwałcona kobieta nie może nawet pomimo jej woli miec orgazm. Załóżmy taka sytuację, że kobieta jest sam na sam ze sprawca w pokoju i on każe się jej rozebrać bo jak nie to zrobi jej krzywde i ona wtedy posłusznie się rozbiera a on robi swoje czyli gwałci ja le bez uzycia przemocy. Kobieta nie jest pobita, zraniona tylko odbyła wbrew swerj woli stosunek seksulany. Zakładamy, że facet jest zadbany, przystojny i dobry w łóżku. Hmm nie wiem nie jestem kobieta ale wydaje mi się, że w takiej sytuacji nawet wbrew swej woli kobieta może przezyć orgazm.

Dajcie spokój z tymi wyzwiskami. Doskonale zdaję sobie sprawę, że pod względem emocjonalnym gwałt zawsze będzie dla kobiety traumatycznym przeżyciem. Interesuje mnie czy czy pomimo tego kobieta może mieć czysto fizyczna przyjemność. Przeciez sa kobiety jak i faceci, którzy uprawiaja BDSM i czerpia na przykład przyjemnośc z bicia. dla mnie to co najmniej dziwne ale sa tacy ludzie więc interesuje mnie czy to jest fizycznie mozliwe. Cos tak jakby niechciany orgazm. Zgodzice się chyba, że faceta tez można zgwałcić. A żeby faceta zgwałcić, żeby odbyć z nium stosunek musi on miec erekcję a żeby miał erekcję i wytrysk musi sie podniecić a tym samym ma orgazm. Zastanawiam się tylko czy u kobiet cos takiego tez jest mozliwe. No chyba, że uznajecie, że faceta nie da się zgwałcić.

odwróć sytuację - wyobraź sobie siebie w tym pokoju i jakiegoś Pana Krzysia, pracownika kotłowni z wieloletnim stażem dobierającym się do Ciebie od tyłu. Jak wiele przyjemności przeżyjesz?

byl juz taki temat na forum i rozpetala sie duza i burzliwa dyskusja. byla tez podana taka stuacja ze koles zwiazalby kobiete i zaczal jej robic minete, piescic lechatczke. ktos napisal ze to mozlwie zeby kobieta osiagnela orgazm ale raczej sie to nie zdarza, to jakies wyjatkowe przypadki. tyle na ten tema

Akurat wyobrażam sobie sytuację, że jestem w związku, kocham swoja kobietę, nie interesują mnie inne ale jakaś atrakcyjna kobieta siłą zmusza mnie do seksu np. grożąc bronią. Nie chcę tego seksu ale organizmu nie da się oszukać. Ona jest atrakcyjna, pociąga mnie fizycznie i dopina swego celu czyli odbywa ze mna stosunek mimo, że tego nie chciałem. Po wszystkim czuje się źle, mam wyrzuty sumienia chociaż to nie moja wina ale nie da się zaprzeczyć, że pod względem fizycznym było mi dobrze. u facetów na pewno cos takiego jest teoretycznie mozliwe pytanie czy u kobiet?

to skad takie pytanie.kobiety znacznie róznia sie od facetów. nawet jesli facet jest przystojny moze nawet byc boski i nawet moze byc w przeszłosci przyjacielem. gdyby wbrew woli kobiety zaczał nawet tylko całowac wzbudzi w kobiecie wstret i odraze. pomysl czy w takiej syt. moze byc miejsce na przyjemnosc ze sto0sunku.i

Ale własnie dokładnie chodzi mi o takie wyjątkowe przypadki. Przeciez wiem, że jeżeli takie cos się zdarza to najwyżej w jedym przypadku na tysiąc. Pytanie tylko czy jest to w ogole możliwe nawet teoretycznie.

Pan Krzysio z rękami jak szufle i niekompletnym stanem uzębienia zrobiłbt Ci loda. Tego orgazmu nie zapomiałbyś do końca życia.

kobieta nie może odczuwać przyjemności jeśli nie chce stosunku. zrozumcie to, że u facetów orgazm to sprawa czysto techniczna, na skutek pobudzenia miejsc erogennych dochodzi reakcja fizyczna u kobiet to sprawa psychiki. dlaczego niektóre kobiety nigdy nie osiągają orgazmu? nie dlatego, że ich ciała są jakoś inaczej zbudowane albo czegoś im brakuje. to kwestia odpowiedniego przygotowania psychicznego. na orgazm kobiety składa się wiele czynników i jeśli choćby jednego zabraknie to nici z orgazmu pzdr

kurwa, jaki to palant założył ten topik weź chłopaczu się spierdalaj zgwałcona kobieta przeżywa tragedię, stres, szok i czasami traumę do końca życia Mylisz pojęcia i się lecz. wypad z baru

tylko wam pokazuję jaki sens mają tego typu rozważania

Meaaa ja własnie o to pytam dlatego dziekuje ci za merytoryczna wypowiedź.

jaśli o to pytasz to masz problemy z prawidłowym zadawaniem pytań

Dokładnie zgwałcona kobieta przezywa tragedię, stres, szok i czasami traumę do końca życia. DOSKONALE TO WIEM. Gdyby mnie ktos zgwałcił pewnie przezywałbym to samo ale jako facet zdaję sobie sprawe, że pomimo wszystko mógłbym miec orgazm. Pytanie czy u kobiet to jest mozliwe. Meaaa twierdzi, że nie bo kobiety maja zupełnie inna seksulaność ale może jednak w jakichs wyjątkowych wypadkach jest to możliwe. Tylko o to pytam dlatego prosze mnie nie obrażać.

dlaczego nie mozecie mu odpowiedziec,tylko od razu obrazacie... jestem pewna,ze on po prostu nie do konca rozumie,ze kobieca seksualnosc jest o wieeeele mniej fizyczna od meskiej. zmuszony do stosunku mezczyzna \"spusci sie\",moze nienawidzic sytuacji ale i tak poczuje,ze dochodzi i dojdzie. i na pewno autor rozmysla czy u kobiet tez tak jest. nie,autorze,kobiety odczuwaja przyjemnosc z seksu tylko i wylacznie gdy emocjonalnie im wszystko odpowiada,nie mamy takiego typowo instynktownego odruchu seksualnego i nie mozemy dojsc do orgazmu gdy cos nam nie odpowiada,nawet gdy wszystko odpowiada czasem nie dochodzimy,w czasie gwaltu (czy wymuszonego stosunku) fizycznie czujemy po prostu jakby ktos nam wsuwal papier scierny,bo jestesmy ciasne,suche i jakby sparalizowane

Nie ma mowy by kobieta gwałcona mogła mieć orgazm.

Nie każdy wie, że orgazm zaczyna się w głowie, więc orgazm to nie tylko stymulacja łechtaczki, to przede wszystkim ma tło emocjonalne, więc wątpię szczerze, żeby złe emocje, towarzyszące przy gwałcie mogłyby się przyczynić do orgazmu. :o

Agais dzięki za odpowiedź ale co np. powiesz o nimfomankach. To sa dziewczyny uzaleznione od seksu i kiedy nie maja go w odpowiedniej ilości to źle się czuja i psychicznie i fizycznie. Sa agresywne, popadaja w depresję, boli je głowa, czasem nawet mają stany samobójcze. Wiem bo znałem taka osobę. Takie dziewczyny często wręcz poluja na facetów i robią to byle jak i z byle kim. Po wszystki czuja się jak szmaty, jak zera co jednak nie przeszkadza temu, że w trakcie seksu jest im przyjemnie. dla nich seks to troche jak wódka dla alkoholika czy seks dla narkomana. To jest oczywiście przypadek skrajny bo takich kobiet jest góra 5% ale ja własnie pytam o takie skrajne przypadki.

Jeszcze jedno. Czy wiecie, że około 20% prostytutek to nimfomanki. Tak wynika z badań seksulogów. Były robione wśród nich wywiady psychologiczne i stwierdzały one, że praktycznie z wiekszościa klientów maja orgazm a chyba zgodzicie się, że pomiędzy klintem a prostytutka nie ma żadnej więzi emocjonalnej tylko czysta fizjologia.

Agais jeszcze jedno a co powiesz na kobiet, które czerpia przyjemnośc z bicia. Nie z jakiegos katowania ale na przykład klapsów czy nawet trochę mocniejszego bicia. Sa przeciez takie kobiety i faceci też. Jednoczesnie odczuwaja ból ale ten ból sprawia im przyjemność. Dziwne bardzo dziwne ale zdarza się.

masz racje,ale pamietaj,ze nimfomania to choroba,uzaleznienie od seksu. byc moze 20 proc. prostytutek to nimfomanki,czyli nie wiem,powiedzmy 2 proc. kobiet to nimfomanki-i co do nich to nie mam pojecia jak to jest w sytuacji wymuszonego stosunku zamist spekulowac jako laicy,zapytam kiedys znajomego psychiatre

pewnie,ze zdarza sie,sa nawet tacy,ktorzy lubia mocne bicie. przypuszczam jednak,ze tylko za przyzwoleniem,bo jak juz ktos napisal-wszystko zalezy od nastawienia,od emocji przychodzacych z mozgu. jesli wiec taka kobieta nie czuje pozadania do konkretnej osoby,to nie bedzie czula przyjemnosci nawet,gdy ten ktos bedzie robil z nia konkretnie to,co ona na codzien uwielbia.

Wiem, że to choroba i to w większości przypadków spowodowana poprzez różne urazy seksualne czy wręcz molestowanie seksulane w dzieciństwie. Ja juz nie chcę po raz setny pisac co mysle na temat gwałtu i że to potępiam. Masz tez rację, że kobieca seksulanośc bardzo rózni się od męskiej. Mi jednak chodzi o to czy w jakichś sporadycznych wypadkach jakaś powiedzmy specyficzna kobieta może mieć orgazm podczas gwałtu. To jest pytanie czysto techniczne a nie jakas apoteoza gwałtu czy wmawianie kobietom, że tak naprawdę czerpia z gwałtu przyjemnośc. większośc osób na tym forum chyba tego nie rozumie i obrzuca mnie obelgami a szkoda bo w zalewie róznych bzdurnych tematów na tym forum ten temat akurat uwazam za ciekawy. Tym wieksze dzięki dla ciebie za zrozumienie moich intencji i merytoryczne odpowiedzi.

Zgadza się ale może własnie jakas kobieta o podświadomych skłonnościach masochistycznych będzie czuła pożadanie do swego oprawcy, takie podświadome pożąanie. Z jednej strony na poziomie świadomym będzie to dla niej tragedia, będzie się czuła brudna, wykorzystana, ponizona ale z drugiej strony będzie miała orgazm ale nikomu o tym nie powie a nawet sama przed soba będzie sie tego wstydzić.

jakies nadmierne wercz chorobliwe zainteresowanie tym tematem :O. Sorry ale normalny człowiek nawet by nie wpadl na pomysł załozenia topiku z takim pytaniem. Robisz sobie dobrze pod niego czy co?Żenada :O.

coz moge powiedziec-prawdopodobnie moze sie to zdarzyc,ale trzeba by zapytac seksuologa no i moim zdaniem na pytanie zawarte w temacie i tak odpowiedz brzmi \"nie\" bo \"tak\" odnosnie kobiety chorej nie liczy sie. to tak jakby zapytac czy chory dewiant masochista moze odczuwac przyjemnosc gdy go ktos kopie po jajach:-D pewnie zdarzaja sie takie wypadki,ale odpowiedz na pytanie \"czy kopany po jajach mezczyzna moze odczuwac orgazm\" bedzie brzmiala \"nie\" :-D

Czyli rozumiem, że seksuolodzy, psychiatrzy, psycholodzy sa nienormalni i robia sobie dobrze tak? Po prostu mnie to interesuje i nie robie z tego żadnej sensacji. Jeśli temat cie nie interesuje to po co piszesz.

Agais w 99,99% przypadków odpowiedź z pewnościa brzmi nie natomiast ja pytam o te 0,01% co do którego mam wątpliwości i dlatego pytam. A masz jakis kontakt z seksologiem, chętnie bym sie dowiedział czy to mozliwe. Jak będziesz miała ochotę a dowiedziałabys się cos na ten temat to napisz.

marek krzysiek-poprostu ignoruj,nic tak dobrze nie dziala! niektorzy ludzie nie lubia zastanawiac sie nad swiatem,nie musza,ale powinni pamietac,ze gdyby nikt nie rozmyslal to nadal siedzielibysmy na drzewach