Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

justka216**

DECYZJA ZAPADLA South Beach start - 1.09.2007

Polecane posty

fajnie ze jestes.u mnie pogoda fajna na spacerek.posprzatam domek pozniej samochod i heja na spacer do lasu.a teraz czas na przekaske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona
a gdzie mieszkasz? w w-wie jest okropnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam kolo koszalina i caly dzien sloneczko,nie jest to upal ale jest ladnie,troszke wiaterku ale pranko schnie migiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja pokolacyjce dzisiaj zjadlam o 19.00 bo bylam dwie godzinki w lesie na grzybkach.na kolacje zjadlam salatke z salata zielona fasola czerwona jednym jajkiem papryczka i dwie lyzki jogurtu bez cukru.do tego cebulka podsmazona z kureczkami pychaaaaa i kakao z mlekiem 0,5% i slodzikiem.troche chyba za duzo sama nie wiem bo nikt nie pisze nie doradza a ja jestem poczatkujaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miska 18 ty mnie nie denerwuj ja juz 6 dzien jutro a ty co obijasz sie dalej.dawaj od jutra ja wcale nie jestem glodna ani troche.przetrwam z toba te 2 tygodnie i ja sobie przedluze dodatkowo o 5 dni 1 faze.a pozniej jak skonczymy pierwsza faze to w ramach uczczenia po przejsciu na II faze zjemy sobie multum czegos ulubionego.ale tylko jednego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu niechce mi sie przygotowywać żadnych konkretnych posiłków. Nie potrafie być na konkretnej diecie. Bo zawsze pare dni wytrzymam ale później to wszystko diabli biorą i jest po niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia powiedz ilez to wbic jaja na patelnie wymieszac albo zjesc gotowane albo omlet to nic trudnego,do tego twarozek,jogurt bez cukru i leci jakos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja 18. Mieszkam z rodzicami i to niestety moja mama kupuje jedzonko. Jeśli jej coś powiem,żeby mi kupila to mi mówi,że wszysko jest i nie mam wymyślać. Wiem podejście smarkacza:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi ja to jestem numer. Zawsze znajde jakieś wytlumaczenie lenistwa. E tam, GŁUPIA JESTEM. Sorki za pisanie na tym topiku. Nie nadaje sie na żaden:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 23 lata.Misia 18 teraz wszystko rozumiem.ja mam inny problem.moj maz nie wie za ja sie odchudzam zadko bywa w domku pracuje w delegacji ale jakos nic nie zauwazyl.ja przedewszystkim skupiam sie na jajkach bo jakos go to nie dziwi ale kiedys sie pewnie zorientuje ze cos jest nie tak,i wtedy bedzie jazda bo on nie chce zebym sie odchudzala.dlatego skrupulatnie wszytko ukrywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia 18 mnie to nie przeszkadza ze piszesz wlanie fajnie ze jestes.i kiedys pewnie dojdziesz do tego i podejmiesz wlasciwa decyzje.a powiedz mi ile wazysz i ile masz wzrostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno mi jest cokolwiek rano przygotować na śniadanie, na drugie do szkoły. Mój chlopak też mi cały czas marudzi,ze nie mam sie odchudzać. Jak mam dni w ktorych zjem z nim coś slodkigo to sie cieszy. A jak mówie,że mam diete to znów zaczyna truć. Rodzice to samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 164 cm wzrostu, dzisiaj rano się ważyłam bylo 55. Tak to są skutki kolacji. Aha jeśli myślisz,że to normalnie to sie mylisz. Ja mam jakąś dziwną sylwetkę bo wyglądam troche za grubo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma inną budowe ciała. Moja koleżanka ma 159 i ostatnio troche zgrubla i waży tyle samo co ja a wyglada jak chudzinka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z toba bo kazdy ma inna budowe.ja mam za duzy brzuszek troszke tez mi w tylek poszlo i uda ale caly cza wczesniej wazylam 48-49 kilo i dlatego teraz tak mi zle jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich forumowiczow.ja dzisiaj zaczynam 6 dzien na sb,oczywiscie pierwszofazowy.wypilam kawe teraz bo jakas nie wyspana jestem.sniadanko dzisiaj troszke pozniej zjem.sluchajcie niech mi ktos powie kiedy zazwyczaj sa pierwsze efekty spadku na wadze bo mi jak narazie nic nie ubywa i nie wiem dlaczego i czy to normalne.ja wiem ze to dopiero 6 dzien diety ale slyszalam ze co niektorzy juz chudna w pierwszym tygodniu.na sniadanko dzisiaj sobie zjem omlet z dwoch jajek pomidorka plasterka szynki i do tego pieczarki i papryczka.caluje goraco i zapraszam do pisania na moim topicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona
ja myślę Justka,że to jest tak,że im mniej ważysz tym ciężej jest Ci coś zrzucić!a Ty ważysz mało, dlatego pewnie musi upłynąć trochę czasu, zanim się coś ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba masz racje.jest jeden plus bo widze ze wiekszosc ma na tej diecie problemy z wyproznianiem a ja takowych nie mam wystarczy ze zjem kilka orzeszkow i do toalety.to jest wlasnie plus bo wczesniej przed sb mialam problemy i toalete odwiedzalam raz na 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona
ja teraz załatwiam potrzebę raz dziennie bezproblemowo, ale jak jadłam normalnie to nawet 3xdziennie:) a teraz śniadanie,groszek konserwowy z łyżką majonezu i przyprawami.bardzo smaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zrobie omlet ale pozniej a na obiad nalesniki ala I faza.tzn smaze jajko jak na omlet tylko na srodek daje chudy twarozek z wanilia i slodzikim skladam na pol porzadnie podsmazam i w sumie prawie jak nalesnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona
ooo, muszę wypróbować. Justka-Ty pewnie studentka, że teraz siedzisz w domciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona
a malutką masz Dzidzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Znam SB i nawet kiedys dołączyłam się do jednego topicu, ale byłam tylko 3 dni. MIałam wyjazdy, a poza domem muszę jeść to co daja. Niestety od tego czasu troszkę przytyłam. Nie panikuję, bo nie jestem gruba. Jestem dość szczupła i nie ważę dużo, ale musze popracować nad ciałem. Taka budowa. Brzuszek - flaczek, uda - zbyt duże. Najgorsze jest to, że przez ostatnie kilka miesięcy bardzo się zaniedbałam, dużo siedziałam w domu i jadłam wszystko co było, nawet kilka razy dziennie słodycze. Ta dieta jest dla mnie trochę trudna. Nie za bardzo lubię jajecznice, pomidory też. Więc wcześniej zawsze miałam dylemat co na śniadanie. A jak zaczną się studia to orzeski na drugie śniadanie mi nie wystarczą. Spróbuję chociaż jeść mniej i przed 18. Postaram się trzymać I fazy. Dzisiaj na śniadanie była bułka czyli błąd. Ale na obiad planuję kotlety sojowe. Spróbuję dołączyć. POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona
minimka myślę że każdemu jest ciężko.mnie też się marzy inne jedzenie i właśnie dlatego sobie tu pisuję, żeby było łatwiej.mobilizuje mnie to,bo skoro tutaj dałam deklarację dietowania, to staram się jej trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezadowolona widze ze tak jak ja piszesz dla motywacji ja tez obiecalam sobie i wam trzymac sie diety i trzymam sie i nie wiem kiedy mi zlecialo bo dzisiaj juz szosty dzien.wlasnie zrobilam serniczek troszke inny niz wszyscy robia ale mysle ze rownie smaczny bedzie,bo pachnie znakomicie.ja dzisiaj zgrzeszylam bo wypilam dwie kawy zamiast jednej.bylam u kolezanki i wypilam taka fusiasta ale bez niczego.dzisiaj nie jadlam przekasek bo nie mialam czasu.na obiadek zjadlam dwa kotlety sojowe i fasolke szparagowa na cieplo z dodatkami w postaci warzyw.miminka ja wiem ze to jest trudne zaczac i przedewszystkim przyzwyczaic sie do tego.ja juz przestalam zazdroscic tym co moga jesc wszystko bo co mi to da.dzisiaj siedzialam z kolezanka a ona wsuwala pierniczki w bialej czekoladzie ale jakos mnie to nie ruszylo raczej mialabym ochote na fistaszki w tym momencie.naprawde to ze tutaj pisze daje mi bardzo wiele bo nie chce was zawiezc poddajac sie.pozdrawiam i dziekuje ze jest ktos kto czasem napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×