Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

między_piekłem_a_niebem

A on śpi obok i myślę sobie...chyba kocham tę paskudę

Polecane posty

kosia - też miałam takie początki - od razu wiedziałam ;-) wredne to jakieś - mój by sie też cieszył z zupki - nienawidzę gotować zup więc jak już ugotuje to się cieszy jak dziecko szczególnie z ogórkowej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój uwielbia pomidorówkę :) Kiedyś przez pół miasta wiozłam mu naleśniki z białym serkiem. W całym autobusie pachniało ;) A jak się ucieszył z tych naleśników... Przez żołądek do serca mężczyzny - coś w tym jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhekhekhekhe
(o jjjasna cholera... zaraz się cofnę do moich postów i sprawdzę czy ja przypadkiem nie użyłam jakichś debilnych drobnień upodobniających mojego faceta do misiaczków, kogucików, właściciela "czułka"(???) czy pożeracza "zupki"... no włos się jeży, bynajmniej nie przez sen)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za to pierwszy raz jak gotowałam ogórkową to dałam wszystko wedle przepisu i wyszedł z tego ogromny garnek (jak dla wojska)- jadł ją chyba z 5 dni reszte wylałam bo już mi go żal było ale nic nie psioczył - a uszy mu się trzęsły jak jadł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhekhekhekhe
(heh... nie dotknął mnie ten syndrom zinfantylnienia, piszę jak dorosły o dorosłym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhekhekhekhe
zupa robi się coraz smaczniejsza z dnia na dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry pomysł z ta karteczką , mój skarb jest pracy nie mogę doczekac się: jeszcze tydzień i wracamy do Polski, oby tylko zdac poprawki. Kiedyś po wielkiej kłótni zrobił mi taki wspaniały prezent, kupił całą masę świeczek maleńkich, poukładał je na kształt serca, ogromniasty bukiet kwiatów, upiekł (!) ciasto, wprawdzie zakalec, ale upiekł :) kochany pluszowy miś...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozna byc tak infantylna? chyba ogladacie same seriale brazylijskie i wenezuelskie swoja droga,co to za facet,ktory upiecze ciasto i daje sie nazywac slodkim misiem brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najlepiej być
zołzą i po co być kobietą, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie zachowujesz się, jak mała dziewczynka. Przekrzykujesz, starasz się być złośliwa... Nieudolnie. Ani mnie ziębi ani grzeje twoje zachowanie, nie lubię zamienników. Sayonara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypowiadam swoją opinię-nie musisz się z nią zgadzać cenie sobie doroslosc i zwiazane z nia zachowania,a nie takie puci puci bobasku infantylizowanie,ale ty chyba to lubisz z logiką jestes jednak na bakier-jak kobieta moze nie byc kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślałem, jesteś jeszcze dzieckiem. Jak dorośniesz będziesz wiedziała, jaka jest różnica między podróbką a oryginałem. Tymczasem rośnij zdrowo, dziecinko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wątpię,że nie wiesz o czym piszę ale jeśl dla ciebie kobieta to taka,która nazywa swoejgo faceta misiaczkiem i kocha go za te słodkie minki i chrapanie to ja nie chcę być kobietą z twojej definicji swoją drogą, marną masz definicję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×