Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdzia...

Moj chlopak nie zaprosil mnie na 18 swojej siostry!!!

Polecane posty

Gość magdzia...
Jak moge isc skoro mi nie powiedzial zebym z nim szla?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast z nim porozmawiac i spytac o przyczyne to wolisz stroic fochy, tworzyc teorie, obrazac sie i wymyslac wredne sms-y :O Ze tez nie szkoda ci czasu i energii na takie glupoty :P jasne - najlepiej sie obraz i przejmuj slowami szanownej mamusi - a murowane, ze kiedys tez bedziesz taka zgorzknala :O Masz swietne zadatki na obrona ksiezniczke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do no faktycznie problem
To według Ciebie ile trzeba z kimś być, żeby byc dla tego kogoś najważniejszym? :| 8 miesięcy to mało? Co do tego, że matka autorki topiku chce, żeby ta szybko wyszła za mąż... Gdyby to była prawda, to mówiłaby, że wszystko jest ok, że koleś jest super i w ogóle, a nie podkreślała jego zachowanie odnośnie tej osiemnastki. A jeśli chodzi o sam problem imprezy... Rozumiem Cię i uważam, że skoro poznałaś jego siostrę i rodziców, to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś tam była, ale niektórzy ludzie są dziwni... Ja na Twoim miejscu powiedziałabym mu co czuję i zobaczyła co powie. Niby dlaczego masz udawać, że wszystko jest ok, skoro nie jest? Jak teraz mu tego nie powiesz, to potem uzbiera się kilka takich imprez i za dziesiątym razem mu to wykrzyczysz. Co to za "dobre" rady, żeby była cicho, bo koleś ją zostawi? Jak zostawi, to droga wolna.Co komu po takim dzieciaku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia...
Latwo Ci jest mowic. Gdyby Twoj chlopak tak zrobil inczej bys mowila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia...
Wiem musze porozmawiac na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
ech....kobiety.... Rozumiem, ze dla niektórych facet jest całym światem i nic poza nim nie ma....niestety... Ile potrzeba czasu?? powiem tak...dla 15-latki pewnie niewiele:o Czy ja będąc z kimś 8 m-cy potrafiłabym odwrócić się np od rodziny, bo ten ktoś byłby dla mnie WAŻNIEJSZY??? hmmmm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia...
jak mnie zostawi to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia...
Nie chodzi o odwrocenie sie od rodziny!!!!!! Nikt mu nie kaze sie odwracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia...
Jego rodzina mnie lubi tak mi sie przynajmniej wydaje wiec nie wiem o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
wiem magdziu, to się nie tyczyło teraz twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia...
Na imprezie nie bedzie tylko sama rodzina wiec chyba zrozumiale ze czuje sie zlekcewazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do no faktycznie problem
Czy ktoś tu komuś każe odwracać się od rodziny? W ogóle wiesz co znaczy tworzyć z kimś związek? Według mnie, tzn. chcieć uczestniczyć w ważnych wydarzeniach razem. Chyba fajnie jest później mieć co wspominać... Nie rozumiem jak można odgradzać swoją dziewczynę od rodziny. Zakochany facet powinien chcieć zupełnie co innego, tym bardziej w pierwszych miesiącach znajomości, kiedy zupełnie traci się głowę. Ile masz lat "no faktycznie problem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
tyczyło się ogólnej powagi związku po takim czasie. Nie twierdzę, że twój związek jest niepoważny (choć, skoro macie takie problemy:o), ale o to ile można poświęcić dla osoby po takim czasie. No, chyba że kogoś zna się o wiele dłużej. Ale to jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdzia...
Wiec porozmawiac z nim spokojnie , bez pretensji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
łoooo matkoooo, przecież pisałam, ze to się nie tyczy tej sytuacji!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiat paproci1234
A może on uważa,że nie jest potrzebne dla Ciebie żadne zaproszenie, bo skoro jesteście razem i zamsz jego rodzine, to samo przez się jesteś zaproszona na te urodziny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
15 już skończyłam:P A dla mnie związek oznacza umiejętność rozmawiania ze sobą i pójścia na kompromis. Nie strzelanie głupich dziecinnych fochów przy tym wyznacznikiem uczucia ma być to czy na imprezę ktoś kogoś zaprosił czy nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy tu piszecie
Dziewczyna ma 100% racje !!! Jest z chłopakiem, poznała jego rodzine, są urodziny jego siostry, on jest zaproszony a ona jako jego dziewczyna idzie z nim !! Innej opcji nie ma. Nie wiem dlaczego wymyślacie jakieś dziwne tłumaczenia jej nieobecności. Chyba nigdzie nie jest tak, że wszyscy lubimy partnerów naszych braci czy sióstr , nie musimy lubić bo to nie nasza połówka tylko brata czy siostry, co nie znaczy, że zapraszamy rodzeństwo koniecznie samo bo to brak kultury. Nie sądze zeby w tym wypadku siostra sie tak nieładnie zachowała. To on nie chce cie zabrać ze sobą, a jakie są powody to już ty powinnaś zapytać swojego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
widzisz dla ciebie związek to chęć udziału w ważnych wydarzeniach, a dla mnie nie. Ja nie muszę chodzić ze swoim facetem na jakieś uroczystości rodzinne i mój facet też ze mną nie chodzi. Nie czujemy takiej potrzeby choć bardzo się lubimy z jego rodzicami a on z moimi. I nie strzelam fochów z tego powodu. Ale moze do tego trzeba dorosnąć.. Co ja mówię, przecież jestem niedojrzała i nie wiem co to związek:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie on...
"Bedzie rodzina , nie rodzina A ja co ? Jestem nikim dla niego? " ALE TO NIE ON URZĄDZA IMPREZĘ TYLKO JEGO SIOSTRA czemu tego nie rozumiesz? :O:O Niemożliwe żebyś miała 23 lata, rozumujesz jak... 5-latka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do no faktycznie problem
To nie ma Ci czego zazdrościć. Dojrzałość, a normalność to dwa różne pojęcia. Chyba je mylisz, wielce dojrzała kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy tu piszecie
ON JEST NA IMPREZE URZĄDZANĄ PRZEZ JEGO SIOSTRE ZAPROSZONY A ON MA DZIEWCZYNE I ONA IDZIE Z NIM BO SĄ PARĄ DLACZEGO TY TEGO NIE ROZUMIESZ NA WESELE URZĄDZANE PRZEZ BRATA TWOJEGO FACETA TEŻ NIE POJDZIESZ BO TO BRAT URZĄDZA A NIE TWÓJ FACET !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
a gdzie napisałam ze jestem dojrzała??:P no tak to nienormalne że nie chodzimy razem na imprezy rodzinne:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to raczej nie on...
urodziny a wesele to dwie różne sprawy :O Na zaproszeniu weselnym pisze "z os. towarzyszącą". A tu? chyba nie. Oczywiście, gdyby siostra powiedziała żeby przyszedł z dziewczyną, a on by nie chciał - wtedy jest problem. Ale tak? Wpraszanie się do kogoś na imprezę jest nietaktowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co wy tu piszecie
Nietaktowne jest zapraszać brata samego, skoro sie wie, że ma dziewczyne !!! Jeżeli taka sytuacja miała tu miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz rozumiem czemu faceci nie chca się żenić:). Problem jest w sumie banalny, ale Madzia rozdmuchała go kosmicznie. Masz faceta, jesteście razem 8 miesięcy. Chyba rozmawiacie ze soba?? To do diabła dlaczego normalnie i spokojnie nie zapytałas czemu Cię nie zaproszono tylko szalejesz ze złosci? Faceci są PROŚCI. I chyba nie chodzi o sama imprezę tylko o urażone ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie problem
Ale własciwie nie wiemy o co dokładnie chodzi więc takie gdybanie jest zbędne. Należałoby z facetem pogadać i już. Ale to moje zdanie niedojrzałej osóbki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do no faktycznie problem
No nienormalne. Ciekawe czy jak weźmiecie ślub, to też nie będziesz z nim chodziła na takie imprezy. Nie powinnaś, skoro już do tego dorosłaś i nie czujesz takiej potrzeby. Widać w waszym związku wyznajecie zasadę "każdy sobie". Przykre to. Poza tym, myślę, że w rzeczywistości to Twój facet wyznaczył taką granicę, a Ty na to przystałaś, bo uczepiłaś się go jak rzep psiego ogona. Inaczej Twojego dziwnego zachowania nie da się wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×