Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przelotem

Półtoraroczny synek nie zasnie inaczej niż lulany w wóżku

Polecane posty

Gość przelotem

Witam Was Moje półtoraroczne dziecko - synek , nie zasnie w inny sposób niż kołysany w wózku. No nie ma na Niego mocy :( gdy był malutki tak do około 8 miesi ąca zycia usypiał lulany w kołysce i tak mu zostało. Tak się zastanawiam czy któres z waszych dzieci tez jest takim typem ? Czy tylko mój łobuz jest taki "w.ózeczkowy"a reszta dzieciaczków sama ślicznie zasypia w swoich łóże zkach ? Gdy zasnie zostaje przełozony do kojca. I tak się zastanwaim czy do 18-stki bedzie mi w wózku usypiał ?:P pocieszam się faktem ,że jest coraz mądrzejszy i pewnie któregos dnia zrozumie ,że łóżeczko słuzy do zasypiania a lulanie nie bedzie już mu potrzebne. Co Wy na to ? pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myśle że zrobiłas błąd,że go lulałaś. Pewnie wszyscy cie ostrzegali przed lulaniem. Dziecko wręcz sie uzależnia od niego. Jak dziecko będzie mocno padnięte to samo zaśnie. Musisz sie przełamać i leżeć z nim w łóżku, głaskać, wyciszać i tak codziennie. Nie bujaj juz go pod żadnym pozorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelotem
Tak masz rację . Tylko drze się jak poparzony na próby innego usypiania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kllklklklkl
Popieram Julii. Musisz byc stanowcza i nie lulac małego w wózku. Spróbuj kłaść się z nim na łóżku i tak go usypiać, pewnie przez pierwszych kilka dni bedzie płakał i marudził, ale potem mu przejdzie. Potem spróbuj go usypiać w łóżeczku. Ja od małego usypiałam mojego synka w łóżeczku i teraz ma 1 rok i 10 m-cy i bez problemu kładę go do łóżeczka, ja idę coś robić do kuchni a on sam usypia. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelotem
Ja tez wiele razy próbowałam ,ale wrzeszczy , szlocha , zanosi się. z łózka ucieka na czworaka złazi biegnie płacze . istna histeria nadmienie ,że jest bardzo żywym dzieckiem wszędzie Go pełno a charakter ma dominujący ( póki co - bo przeciez ten sie jeszcze kształtuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak go nauczylas. Poltorarocznemu dziecku nie przyjdzie latwo zmiana nawykow. Kllklkl...swiete slowa:) Tylko nie ustepuj ani o krok, bo polegniesz z kretesem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy ucieka, wez go na rece, przytul, i probuj ponownie...do skutku. To sie da zrobic, tylko potrzebny spokoj i zelazna stanowczosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez pewien czas też miałam problem z usypaniem ale zacisnęlam zeby i nie dałam sie!! Jak ucieka z łóżka to ty dalej leż nieruchomo aż w końcu on sam przyjdzie i sie położy obok ciebie. Może to potrwa godzine albo i więcej ale grunt to stanowczość. Przedewszystkim zrób nastrój. Przygaś światła, wyłącz telewizor. dziecko będzie sie nudziło, bo nie będzie nic, co go zainteresuje. A co do żywiołowości to mój mały to istny \"samolot\". Wszędzie go pełno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze
nic z porownaniem co robi moja kolezanka.Usypia swoje prawie dwuletnie dziecko na rekach.To jest dopiero.I nawet nie probuje go oduczyc.Bedzie miala niedlugo.A ty probuj,pomalu sie przezwyczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze
na rekach i na stojaco to jest dopiero.A ty rob jak ci radzi julii musisz zgasic swiatlo,wylaczyc telewizor jesli masz w tym pokoju,i moze mu opowiadaj bajke cichutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja córeczka 25 roku
moja córeczka usypiała w wózku dotąd, aż sie nie mieściła (prawie dwa latka- bardzo drobniutka jest). Potrzebowała lulania. Potem jak już zasnęła przenosiłam ją do łóżeczka. Pewnego dnia powiedziałam jej że musimy dac wózeczek innym dzieciom, które bardzo go potrzebują. W zamian dostała jakiś prezencik, zeby się zle nie czuła. Usypianie wtedy polegało potem na tym, że kładłam ją sobie na kolanach i delikatnie kołysałam. Obecnie (mała ma 2,5 roczku) zasypia sama, tzn. maż lub ja kładziemy się z nią i opowiadamy bajkę. Po 5 minutach spi. Małe dziecko potrzebuje naszej bliskości, lepiej się rozwija jesli wie że jest bezpieczne. Z perspektywy widzę, ze nasza obecność bardzo jej służy- dziecko spi i spała spokojnie. Od 4 miesiąca życia ani razu nie budziła się w nocy. zmuszona byłam ją budzic na karmienie. Moja rada spokojnie przeczekaj ten okres- powolutku spróbuj odstawiać wózek ale nie na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×