SIEDZE I PLACZE

tak zawsze byloi:(moja siostrzyczka ktora sie wyprowadzila ma juz swoja rodzine,do tej pory ma lęki,nerwice,

anulka a nie mozesz z mama sie przeprowadzic? po cichutku przygotowac wszystko i na koniec tylko wyjechac? czy mama bylaby gotowa go zostawic?

Przejebane. Musisz znaleźć coś SWOJEGO. Może jakieś hobby albo pasja pomoże Ci nabrać do tego dystansu?

moja mama???nie :(bardzo ja kocham,ale mam żal o to do niej,ze podejmie zadnych krokow co do tego:(on sie poprostu przyzwyczaila:(dlatego boje sie miec kiedys męża,niechce wychodzic za mąż

to znaczy ze ona sie go nie boi? czy myslisz ze go jeszcze kocha? sa momenty ze jest dobrze? a nie mozecie zamieszkac u siostry? ja na twoim miejscu po cichu przygotowalabym teren, znalazla prace jak najdalej chocby w uk. moze ktos z forum ci pomoze i wziela mame. ale nie wiem, moze twoja mama nie chce znikac z mapy bo ma rodzicow, moze ze wzgledu na twoja siostre itp przeciez dziecko to juz lepeij nie bedzie

ona bardzo sie go boi bardzo:(wie,ze jest nieobliczalny,powiedziala mi,ze go nienawidzi ale boi sie uciec:( nie ma szans:(ja bym sobie jakos sama poradzila gdybym uciekla ale niechce zostawiac mojej mamusi z nim:(kocham ja najbardziej na swiecie

Musisz zwalczyć w sobie strach i uprzedzenia, inaczej będzie tak jak mówisz - w każdym kolesiu będziesz widzieć starego. Już coś takiego przeżyłem, dziękuję.

Anula pomijajac to ze sie tak samo nazywam jak Ty mam podobnie beznadziejna sytuacje i mialam podobne mysli. Ale ja z tego potrafie wyjsc, potrafie sie pocieszyc, znalezc sens. Chociaz nie ma nikogo kto by mnie wsparl, to ja jestem silna i nie zamierzam sie poddac.

mayday mayday jak ty to robisz??skad bierzesz sily??

MAYDAY MAYDAY i tak trzymać. Mam nadzieję,że Anulka ze swoją Mamą znajdą dość siły w sobie,żeby to wszystko pokonać.:) Nie rozumiem,jak można się przyzwyczaić do obelg i rękoczynów.......?:O ♥♪♫

anulka i mayday wam sie wydaje ze nie dacie rady ale to jest skomplikowane tylko psychicznie bo tak formalnie to jest pare prostych czynnosci

Mam te sile w sobie. Ty tez ja masz, musisz ja tylko wyzwolic. Pomysl sobie ze zycie to przygoda, ze dzieja sie w nim rozne rzeczy, raz dobre raz zle, ale zawsze jakos bedzie. Przetrwasz. \"Co Cie nie zabije to Cie wzmocni\" nie wiem skad znam te slowa, ale sa one bardzo madre. Nie warto sie zabijac, bo wtedy sie nie dowiesz, co by Cie pozniej spotkalo, a nie musi to byc przeciez cos zlego... Zobaczysz z czasem mija wszelki bol, a rosnie doswiadczenie.

Anulka,poprawilo Ci się choć trochę samopoczucie?Czy w dalszym ciągu jest tak samo? ♥♪♫

dziewczynki wejdzcie tu i pogadajcie z kobietami ktore to przeszly, popytajcie ile praktycznych krokow trzeba wykonac zeby sie od tego uwolnic to jest jak zly czar, trudne psychicznie ale latwe praktycznie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800

Anulka nie bierz zycia zbyt powaznie. Podchodz do niego z dystansem. Naprawde nie warto sie mazgaic, bo to tylko pogorszy sprawe :)

wyplakalm sie i jest troche lepiej :on spi juz,ale i tak sie czegos boje

anulka nie wiem, czy uwierzysz ale kazdy czlowiek ma takie sprawy ktore go przerastaja ja tez czesto sie boje. ale wyobraz sobie jaka ulga bedzie dla ciebie i twojej mamy zamknac na klucz jakies drzwi, o ktorych istnieniu twoj tata nie bedzie mial pojecia

Nie wiem jak jest z Toba Anulka ale w moim przypadku rozpamietywanie przynosi tylko wieksze cierpienie, dlatego staram sie o tym nie myslec, zapomniec.

ja bym chyba na waszym miesjcu non stop sobie to wyobrazala. jakby to bylo zalatwic sobie gdzies mieszkanie i prace. ze szczegolami jakby to bylo fajnie wracac do domu i sie nie bac. az w koncu poczujecie w sobie sile by to zalatwic. teraz poczytajcie o tym troche, moze popytajcie ludzi w internecie. i myslcie o tym, nie o tym, w czym twkicie

Tak bardzo Ci współczuję. Ja wiem,co to jest strach.......:( Trzymaj się Aniu i broń Boże,nie załamuj się. Jutro będzie lepiej,zobaczysz.:) ♥♪♫

anulka - twoja mama nigdy tego nie zalatwi. ale mysle, ze jezlie uda sie tobie zalatwic bez ytania jej to sie z toba przeniesie

marketa-masz najlepsza stopke jaka widzialm (nomen omen) w calym zyciu

dzieki za dore slowa mam nadzieje,ze dam rade zamknac \'\'te drzwi\'\',ze mi sie uda:(

anulka - dasz rade. to ty kiedys prosilas o modlitwe? jestem z toba calym sercem

ciekawa jestem czy markety cz jest od czechy? ale chyba ona juz poszla spac :(

Wiecie slucham tak sobie tej calej Nory Johnes czy jak sie ja tam pisze i czuje ze dopada mnie sennosc....

anulka - bylas na tym topiku ktroy wkleilam? poczytaj sobie i zapytaj kobiet to ci na pewno cos madrego doradza

Anulka nie czytaj tego bo Ci sie jeszcze nastroj pogorszy...:D

ale wiesz co nie poszłam spać.:) Dzięki za pochwałę mojej stopki.Niestety,ale mówi prawdę.:( Bo naprawdę,nikt nie jest tak ślepy,jak ten,co widzieć nie chce.A tych spotykamy w życiu.Jest ich nawet dużo.:( Tak,to \"CZ\"jest od Czech.:) ♥♪♫

dziewczynki przerywa mi polaczenie trzymajcie sie jakos odezwijcie sie jeszcze zycze wam malo leku w zyciu