Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sycylijska burza

Jak nie przytyć w Anglii?

Polecane posty

W sumie to troche za pozno zakladam ten topic-jestem w UK od przeszlo 2 m-cy, a juz zdazylam przytyc 5 kg :( przeraza mnie to,bo tyje w dziwnych miejscach-urosly mi piersi i mam brzuch jak kobieta w ciazy, a posladki nic sie nie zmienily, choc w Polsce najpierw rosla mi pupa. Sama juz nie wiem co mam robic, ciagle mam wzdecia, brzuch jak pilka, teraz to jadam tylko chleb chrupki i caly czas pije kawe i herbate, a wciaz sie czuje taka napompowana....co robic? jak wy sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz teraz typowa figure Brytyjki - czyli duzy brzuch. Jeszcze troche poczekasz nic nie robic i pupa tez Ci urosnie...Ja mieszkam w Uk juz ponad 3 lata i nic nie przytylam ale moze dlatego, ze sama gotuje ze swierzych warzyw, jem duzo owocow i chodze przynajmniej 3 razy w tyg na silownie albo basen (w zaleznosci na co mam ochote :) Staram sie tez duzo spacerowac a nie tylko wozic tylek samochodem czy autobusem. No i nie jedz tych pompowanych chlebow tostowych - lepiej wydac troszke wiecej na polski czy jakis tutejszy ale z wyzszej polki niz pozniej wygladac jak sie wyglada. pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety666
ja tez przytylam niestety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jadam ziemniakow unikam ich chleba zwlaszcza takiego co mozna sobie w piekarniczku upiec!do picia najlepiej mineralka i duuuuzo jablek.kupilam tez sobie w polskim sklepie herbatke gracija 1(produkt chyba czeski albo slowacki )pije na wieczor no a rano jest po tym niezla przemiana materi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podpisze czarnym nickim
no to nie roznisz sie od brytyjskich kobiet lepiej wyhamuj tak jak radza przedmowcy i zacznij gotowac sama zreszta to ich zarcie jest okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
przede wszystkim nie jesc ich chleba, ewentualnie ja kupuje grahamki, zadnych fast foodow, sanwichy gotowych z supermarketu, gotowych potraw, tanich sokow w kartonie, bo to sam cukier, no i oczywiscie slodyczy taka prawda ze oponka na brzuchu robi sie wlasnie od tego, zacznij jesc tak jak w Polsce, teraz naprawde nietrudno znalezc polskie produkty, albo nawet ich tylko ugotowac po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tu schudlam i to 15 kg (przedtem bylam w Hiszpanii i tam przytylam te 15 w rok!). Schudlam bez zadnej diety, w sumie jem wszystko co chce, ale nie jem chleba tostowego, bo mi nie smakuje (tylko czasami tosty). Mysle, ze gotowanie jest dobrym pomyslem, nawet chleb chrupki to wbrew pozorom tez sama chemia, a ona jest gorsza od kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japonesa
To ze przytyla w UK nie znaczy, ze sie objadala. Wystarczy, ze jadla tak jak w Polsce. Znam, osoby, ktore jedza kupe slodyczy i chleba dziennie, a i tak sa bardzo chude, takze jesli ktos nie przytyl, to dlatego, ze jest wlasnie taka osoba. Poza tym nie kazdy ma czas i checi, aby gotowac sobie obiadki codziennie ze swiezych warzyw. Na pewno musisz zrezygnowac ze slodyczy i tutejszego chleba, buleczek nie wspominajac juz o fastfoodach. Radze jesc na sniadanie platki owsiane(ale nie blyskawiczne), nie jesc po 18/19, pic zielona herbate, po obiedzie pic herbate czerwona, jesc duzo jablek i powoli powinnas zaczac chudnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japonesa
Enamorada, a od czego tak przytylas w Hiszpanii?? Przeciez tam uzywaja dobrej jakosciowo oliwy, jest duzo owocow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mowiac to nie wiem dlaczego tak przytylam wlasnie w Hiszpanii, gdzie jedzenie jest zdrowsze niz w Anglii. Mysle, ze dlatego, ze bylam au-pairka i jadalam to, co jadla rodzina, a nie to, na co mialam ochote. Poza tym Hiszpanie tak naprawde jedza niewiele surowych warzyw, za to sporo weglowodanow - bo nawet do pasty czy ryzu musza miec pajde chleba, za to salatke czy chocby plasterek pomidora dla ozywienia koloru - niekoniecznie. A teraz jem to, co ja lubie i na szczescie zgubilam zbedne kilogramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przytylam 6 kilo w ciagu pierwszych 6 miesiecy we Wloszech. Makarony i pizze!!! Japonesa, a jaka to herbata czerwona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez dolanczam do grona :D w ciagu niecalego roku w UK przytylam 10 kg na szczescie zrzucilam juz polowe cholerstwa, z czego ? ze slodyczy nadmiaru pepsi mysle i ogolnie podjadania.. gotuje zdrowo i dobrze mysle nie jemy gotowego jedzenia, ale czasem pizza nas gubi... ogolnie da sie utrzymac tu forme ale trzeba sie napracowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
ja przytylam 5 kilo na poczatku, mieszkalam z angielska rodzina i z nimi jadlam, ale potem powiedzialam NIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczka
czerwona herbata zamiast kawy i wzdecia znikna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmm
a ja przytyłam 8 kg w ciągu pierwszych 2 m-cy pobytu w UK a później wróciłam do swojej wagi, wiele dałabym, żeby wróciły te 8 kg mam niedowage, jem wszystko i w nadmiarze i nic, nic mi ichnie żarcie nie pomaga to przemiana, kazdy organizm jest inny, już straciłam nadzieje, że kiedys przytyję, mam 106 cm i tylko 43 kg tragedia, jak miałam te 50 kg to wygladałam normalnie a teraz ech szkoda gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmm
nie 106 tylko 160 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale najlepiej to zaczac sie troszke wiecej ruszac aby spalic te kalorie. Jak nie masz czasu na silownie czy inne cwiczenia to przynajmniej wysiadaj z autobusu kilka przystankow przed domem i idz na pieszo szybkim krokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij sama gotowac .potrawy takie jak w polsce.unikaj gotowego zarcia. ja po brytyjskim chlebie nie przytylam.z tego co pamietam to czesto w TESCO mieli przeceny tego drozszego chlebka (jak np zblizal sie termin waznosci) w ramach oszczednosci kupowalam duzo tego chleba, mrozilam i mialam za male pieniazki dobry chlebek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatokoszmar
Hej!!!Ja przytylam 15 kg w Anglii.Mało gotowałam to był bład,ale chodziłam duzo(conajmniej godzine dziennie) miałam ciezka prace fizyczna...ale jak moja waga pokazała 74kg (wzrost168) to sie załamałam :( Najwazniejsze nie jesc na noc i zero gotowego zarcia typu hamburgery itd...Teraz juz jest lepiej 65kg ale na to trzeba było czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kate1981
A mozecie polecic jakies konkretne produkty z ang sklepow,zdrowe i malokaloryczne?dla takiej osoby,co chce zgubic pare kilogramow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhehe ja też tam miałam jak przyjechałam do Anglii to byłam na diecie gotowałam sobie duzo warzyw, piekłam mięsko w piekarniku, jako pracownik miejsca w którym sprzedawało się jedzenie miałam prawo do jedzenia tam ale i wtedy wybieralam jakies niskokaloryczne potrawy( choć wybrać nie było łatwo bo generalnie praktycznie wszystko było tłuste i cięzki) ale potem sobie pofolgowałam............. poza tym ja uwielbiam słodkie, a muffinki to pokochałam:) niestety:( wróciło wszystko co poczatkowo schudłam w Anglii ale wróciłam do Polski jakies dwa tygodnie temu, znowu jestem na diecie i waga jakos powolutku leci w dół:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
kate kupuj sobie chlebek kukurysdziany.kosztuje w tesco lub sainsburym 60-80 p, starcza na tydzien na kanapki, maslo lurpak ,a rszta to tak jak u nas,ewarzywa,owoce, kuskus, jogurt zamiast smietany,serki philadelphia light,oliwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
generalnie wszystko z napisem light i zero sokow z supermarketow , sa bomba kaloryczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem jak wam sie to udaje,ale ja po 3 miesiecznym pobycie w Anglii jeszcze schudlam :) Dodam ze mam tendencje do tycia, a jadlam wszystko na co mialam ochote. Wydaje mi sie ze macie po prostu za malo ruchu lub siedzaca prace. Ja pracowlam po 12 godzin dziennie i czesto sobie weekendy bralam i jeszcze na impreze wytanczyc sie chodzilam, wiec moze tam spalalam to wszystko :D Pozdrawiam dziewczyny, nie dajcie sie mufinkom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze przyznac
ze jakos sobie nie wyobrazam zebym mogla pracowac po 12 h i jeszcze miec pozniej sile na impreze. W ogole nie wyobrazam sobie zebym pracowala po 10 h :) no moze jeszcze zalezy jaka praca ale nawet siedzaca w biurze szybko meczy jak sie tyle godzin patrzy w kompa. w kazdym razie gratuluje sily :) i pewnie masz racje z tym spalaniem kalorii bo jak za pierwszym razem przyjechalam do Szkocji tylko na wakacje to tez schudlam. Ale zalezalo mi na zaoszczedzeniu jak najwiekszej kwoty wiec praktycznie wszedzie chodzilam na pieszo. A teraz....hmmm jezdze autobusami i nie musze chyba mowic jakies sa tego efekty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
Ludziska jak to jest ze lubicie mufinki??? mnie po nich mdli, kiedys zjadlam pol i mam dosc na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szajba
ja w 4 miesiace w Irlandii przytyłam 7kg.Horror teraz wyjezdzam do Anglii i jestem przerazona tym co mam jeść.Chyba popadne w psychoze i bede zywic sie energia słoneczna wyłacznie-tylko w Anglii mało słońca=( napiszcie jeszcze jakie produkty można kupować w Uk które sa mało cgemiczne i tuczace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fooduk
Po pierwsze zarcie nie jest okropne w marketach mozna kupic wiecej rzeczy, o ktorych w pl moglam sobie tylko pomarzyc. Fajny sklep w Krakowie to byla jedynie ALMA. W polskich marketach nie ma takiego wyboru warzyw, swierzy szpinak rukola, i inne liscie kocham je mniam swiezutkie z pomidorami marchewka sola i sokiem z cytryny - wieczorami zjadam talerz salatki. Jesli kupujecie najtansze zarcie to sie nie dziwie, kazdy by przyty, miesko proponuje organiczne - troche drozsze ale nie na hormonach itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie ma pieniazki to mozna powybrzydzac. ja tez zaczynalam od najtanszego chlebka oraz pracy w knajpie z hot dogami i frytkami co zaowocowalo 12 kg po 8 mcach. chociaz pozniej kupowalam drozszy chleb a nawet pieczywo wasa, to i tak waga stala w miejscu. dopiero po ograniczeniu slodyczy, makarownow itp. (cos a\'la dieta plaz poludniowych) udalo mi sie zbic 5 kg. nastepne 7 poszlo po ostrym zatruciu pokarmowym i prawie tygodniu na zupkach i kleikach. teraz tylko trzeba utrzymac to co zostalo. niestety zebym nie wiem co jadla, to i tak mam brzuch plasciutki tylko rano jak jestem na czczo a potem jest znowu jak balonik, nawet 2 kanapkach z twarozkiem 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×