dyskusja na ogólnym

to powyżej do było do deja Vu:P

dobrej nocy życzę i owocnych debat

Nie nie i jeszcze raz nie ! nie wierze w to co tu przeczytalem :D juz dawno nie bralem udzialu w tak zajmującej dyskusji ...pozwolicie zatem ze wroce tu jutro :D :D

No cóż,ja wróciłam,chciałam się podzielić z szanownym gronem,swoimi przemyśleniami,a tu,proszę..........Nikogo nie ma:( Wszyscy poszli spać. Ja kliknę w Pajacyka i inne linki,które pomagają ludziom i zwierzętom,i też pójdę w ramiona Morfeusza:) Spokojnej nocy Niewątpliwie jutro dyskusja nabierze nowych rumieńców.:)

ja jestem,ale w tak szanownym gronie ngdzie wszystko jest wiadome i klarowne nie bede podważała waszych decyzj

Witam szanowne grono w poniedziałkowy poranek ;) sądzę że dziś dyskusja nabierze nowych rumieńców ... i poszerzy nam się grono dyskutantów :)

Ja jednak chciałem zwrócić wagę, że skupianie się na szczegółach przyczyni się do zatracenia szerokiego oglądu sprawy. Proszę mój głos potraktować jako głos nieco odrębny, wnoszący niejako klimat kontrowersji w tą intrygującą dyskusję.

Witam zacnych rozmówców ze szczególnym wskazaniem na nowych członków (ekhmm... ;) ). Niestety poziom mojej elokwencji jest dziś niższy niż w dniach poprzednich, dlatego też proszę nie mieć mi za złe ewentualnych nieścisłości w toku myślowym. Ramzes - słyszałam o Tobie wiele dobrego... ;)

pragnę zauważyć iż dyskusja owa jest dziełem ,wynikiem wysoce prężnej parcy umysłu autora

rozbestiwć sie w bezgranicznie uduchowionym temacie topiku

Problem w tym, że szanowny autor zwiał po pierwszym poście ;) Nie, przepraszam... Zwiał to niezbyt ładne określenie. Lepiej posłużę się zwrotem \"wycofał się\".

Och, nie wprowadzajmy niepotrzebnych niegrzecznych sformułowań. Dbajmy o wysoki poziom tego topicu ;)

Witam!:) Ramzes,wycofał się po angielsku,że tak to ujmę. Mam nadzieję,ze mimo,iż jest poniedziałek,poziom dyskusji pozostanie na poprzednim poziomie.:) ♥♪♫

Marketo, witaj :) Ja także mam taką nadzieję, jednak z góry uprzedzam, że będzie ciężko... Poniedziałek robi swoje...

Kontynując żarliwie rozbestiwony wątek, chciałbym położyć tamę kolejnym kontrowersjom, które narastając lawinowo, intensyfikując polaryzację stanowisk.

Oby topic przetrwał. Naszły mnie teraz wątpliwości, bowiem dzieło tak wiekopomne jest chyba skazane na upadek... Wszystko co dobre, szybko się kończy...

Ależ skąd......Topik nie upadnie.skąd takie czarnowidztwo? Może jest niezbyt dużo dyskutantów obecnie,ale wiadomo,jedni poszli pogłębiac swoją wiedzę,inni pracować na rzecz rozwoju gospodarczego kraju,inni mają także swoje,bardzo poważne zajęcia.:) Wszystko wróci do normy popołudniu,najpóźniej wieczorem. ♥♪♫

Radykalizm niektórych wypowiedzi poraża! Tymczasem główny wątek dziczeje jak krzew winny, który nie przycinany regularnie przeradza się w potworny krzak, splątany i niszczący.

frk-099 - nie strasz... :O

niech dyspóta na tym topiku trwa nieustannie aby jego spuścizna dla przyszłych pokoleń forumowiczów nabrała przeogromnych rozmiarów i była brzemienna w skutach niesienia kultury

ciupciak - wspaniałe podsumowanie ;) Takie wzniosłe... Zmykam już. Do ponownego spotkania się z Wami, szanowni rozmówcy :)

I tenże krzak spotworniałymi pędami oplata wszystkich dyskutantów. Najpierw za nogi, czego w ferworze dyskusji nikt nie zauważa. Potem splątuje cieńkimi ale silnymi witkami, rozmachane gestykulacją ręce. Interlokutorzy miotając się, bezradni padają na ziemię. Pędy dopadają gardeł i owijajac sie wokół szyj, duszą. Rzężenia, gulgoty i ostatnie krzyki unoszą się ponad spazmatycznie drgającymi ciałami...

nie może tak być ... by dyskutańci polegli w tak drastyczny sposób... więc przycinam pędy by dyskusja mogła trwać ...a topik przetrwał jak najdłużej ...

czy mogę zadać jedno pytanko z innej beczki???potrzebuję porady

kto pyta nie błądzi więc pytaj :)

pytaj owieczko albowiem "kto pyta tan nie błądzi"

ten to tu topik jak pochodnia wyłania sie sposród bezładu i rozgardiaszu ludzkiej "netowej" paplaniny

ale sie jak zapytywam o to czy wy czytujecie mój topiak o moich problemach syckicznych, to pewnie mi powiecie ze nie czytacie bo was nie zajmuje los mój :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3162725&start=30