Jestem totalną flirciarą, źle mi z tym

A chodzi dokładnie o to,ze lubię i to bardzo flirtować z mezczyznami,nawet jak wychodzę ze swoim.Lubie tanczyc z mezczyznami ,nawet jak wyjdę ze swoim :( Podobno niezle tancze wiec faceci, chlopacy sami mnie zaczepiaja. Fajnie jest sobie potanczyc, poflirtować ale potem draka w domu :( i następnego dnia,a ze faceci na mnie lecą a ze to a ze tamto. Nie sypiam z nikim, z nikim się nawet nie caluję ani nie obściskuję,no ale nie potrafię się powstrzymać przed np.tańczeniem. Wczoraj mnie jeden przystojniak porwal do tańca.Draka do dzisiaj :(

nawet sie nie calujesz.. :):)

jesli Ci z tym zle to zmień to, ranisz swojego faceta takim glupim zachowaniem, wszystko zalezy od Ciebie

no to rzeczywiscie zle zabrzmialo :)

czy wy wiecie jakie to jest ciezkie?nie zmieni sie tego w jeden dzien.wytrzymalam raz miesiac :(

mój ex był taki, flirciarz na lewo i prawo rani zajebiście zmień partnera na takiego, kóremu to nie przeszkadza

dla chcącego nic trudnego;) za kazdym razem jak masz na to ochote to pomysl o swoim facecie

wezcie mi przetrzepcie tylek :(

to Ty musisz wziac sie sama za siebie, popracuj nad soba, mozesz naprawde wiele stracić

acha dodam ze nie mam lat 15, tylko grubo ponad 20 stuknęlo :(

A kochasz go? Jesli tak, to dla niego na pewno bedziesz umiala to zmienic.

jestem szczesliwcem ze nie trafilem na taka jak TY

dzieki :( widzicie jedno jest pewne,jak jestem w zwiazku nie posune sie do pojscia do lozka,ani calowania,ani nawet jakiegos macania (alez to durnie brzmi) ale flirtuje do jasnej cholery.bardzo :(

moze masz jakies kompleksy? moze chcesz za wszelka cene byc podziwiana przez mezczyzn? moze chcesz sie dowartosciowac?

taniec to nikoniecznie od razu flirt ;) dlaczego Ci źle, jesli właściwie robisz to, co lubisz ?

bo mam pozniej z tego powodu takie jazdy ze...:( lepiej nie mowic sek w tym,ze ja mam troszke taki sposob bycia,podobno ladnie wygladam jak sie smieje,a lubie sie smiac,wiec sie usmiecham i to podobno przyciaga facetow :(

To moze porozmawiajcie na spokojnie, sprobuj mi wytlumaczyc swoj punkt widzenia, jak Ty to dobierasz. Moze on nie jest do konca pewny Twoich uczuc?

ale po co flirtujesz???w jakim celu??Masz juz faceta

moze mam to we krwi :(

ale nie masz nic ciekawszego do roboty?procz flirtowania?czym sie w zyciu zajmujesz?..bo z tego co piszesz, to wychodzi jakbyc nic nie robiła, tylko flirtowała..

Oni cię obmacują po tyłku ?

nie,nie pisze ze caly czas, tylko jak wychodzimy razem,albo idziemy na impreze itd. nie nie obmacuja mnie po tylku,chyba ze jakis w tancu mi reke na biodrze polozy jak blizej tanczymy.ludzie no co mam opisywac kazdy krok taneczny???

nie wyobrazam sobie byc z facetem na imprezie i tanczyc z innymi, wszystko zależy od Ciebie, jak nie bedziesz chciala tego robic to nie zrobisz

Najpierw należałoby ustalić czy ty rzeczywiście jesteś flirciarą (z tego co piszesz niekoniecznie) czy masz faceta zazdrośnika ...

" Ariane84 nie wyobrazam sobie byc z facetem na imprezie i tanczyc z innymi " Niby dlaczego ? Sam taniec to nie zdrada. Bawmy się też z innymi ;) Dziwne ograniczenia sobeiu narzucasz ...

mt...tez sie nad tym zastanawialam on zna doskonale moje granice i nawet jesli tancze z facetem i ten polozy mi reke tam gdzie nie trzeba,grzecznie ja zabieram albo groze palcem,zeby wiedzial o co chodzi.moze to on jest zazdrosnikiem?

ja nie narzucam sobie ograniczenia, po prostu taka jestem, nie chce krzywdzic mojego faceta, a autorka topiku to robi

mam pytanie, flirciaro czy Twoj facet tez tanczy z innymi laskami? czy one tez mu klada gdzies reke a on ja grzecznie zdejmuje? czy znosilabys to z usmiechem na twarzy?

Eeee... I tak liczy się to, jak się zachowujecie podczas nioobecności swego "faceta". Czy chcesz/-ecie niewinnego flirtu czy czegoś więcej. Wasz "głowa" Wam odpowie. A ograniczanie się do tańczenia tylko z nim moim zdaniem ... ogranicza. Zaufanie to co innego ...

mi to wystarcza i nie ogranicza mnie