Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jonia1109

jest mi źle

Polecane posty

witam piszę tego topika bo muszę się wyżalić. ostatnio wyłapałam okropnego doła. mam 23 lata i męża od 3lat, niby życie jak z bajki, ale mimo że mąż mnie akceptuje taką jaką jestm, to ja siebie nie potrafię :( mam wadę kręgosłupa i chodzę o kuli, mąż jest zupełnie zdrowy. nie potrafie zaakceptować swojego ciała, mimo że się staram. mam 169cm i waże 54,5 kg i uważam że mam brzuszek i to mnie dołuje. Nie nie mam figury pameli (piersi) i to też chciałabym zmienić. mam problemy z cerą, od niepamiętnych czasów z tym walczę, i mimo że jest już lepiej (leczę się u kosmetyczki) to nie jest jeszcze idealnie, poza tym chce zrobić sobie odrosty ale kasy nie mam...wiem że to głupie, ale prawdziwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynalat20---- wiem że niektóre rzeczy napisane przeze mnie wcześniej są głupie :) niestety. co do kregosłupa, to ja mam wadę wrodzoną i nigdy nie bedę \"normalnie\" chodzić, lekarze już dawno mnie o tym poinformowali. Ale mimo to, mimo tego że jestem dorosła, nie potrafię się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wiesz medycyna idzie do
przodu moze jakas operacja albo gorset ortopedyczny by pomogly? (lepiej sie troche pomeczyc jak pozniej wszystko ma byc ok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to że ja mam dużą wadę kregosłupa i każda operacja jesli o ta wadę chodzi wiąże się z ryzykiem wózka inwalidzkiego. a i tak każdy lekarz dziwi się że ja chodzę. ale byłoby super być taką jak wy, normalną nie rzucajacą się w oczy, chorą kobietą przy zdrowym sexownym facecie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym chodziłam juz chyba po wszystkich w dzieciństwie i w życiu dorosłym, po ortopedach, masażystach, bio-czarodziejach...i wielu innych. skutków brak :( ale chodzę chociaż....lecz wiadomo, to nie to samo co być zdrowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena 1985
wiem ze moze zwykłe nie martw sie jest dosc banalne...ale widzisz ja tez od kilku dni mam doła. tzn od jakis 3 lat mam takie momenty ze nic bym nie robiła tylko spała i płakała na zmiane. 2 lata temu w wakacje przez cały miesiac ryczałam do poduszki...staram sie tego nie okazywac, ale chyba widac ze chodze jakas przygaszone a jak mnie facet zapytał co mi jest to umiałam sie tylko popłakac bo w sumie nie wiedziałam co mi jest... tez mam syfy na twarzy, co mnie dołuje niesamowicie...i pojawiaja sie w najgorszych momentach... czasem to marze zeby zasnac i sie nie obudzic juz nigdy...tak byłoby prosciej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena 1985----no to mnie rozumiesz :) ja też miałam takie momenty, serio. Mój mąż pytał się mnie co mi jest, czemu jestem smutna a ja na to że nie wiem co mi jest, widzisz taka sama sytuacja. wiesz musisz się wyciszyć, przemysleć wszystko co Cie spotyka, co do Ciebie dociera z zewnątrz. Ja po dłuuugim czasie doszłam co było tego powodem, wiem o tym tylko ja, musisz się z tym zmierzyć. A tak jak było w moim przypadku, zaufać osobie sobie najblizszej. Nie śpiesz się z tym, musisz dojrzeć do tym przemyśleń. Ale jednocześnie nie odrzucaj swojego faceta, porozmawiaj z nim że masz problem i musisz sama się z nim zmierzyć. jak tylko bedę mogła to postaram sie Ci pomóc. nie bedę myśleć wtedy o swoich problemach :) wiesz do tego mam też inne problemy zdrowotne z nerkami i wątrobą, nie wiem czemu, i nie wiem jeszcze co się dzieje...do tego te syfy, kurdę mam przeszło 20 lat i nie mogę się tego pozbyć :( a tak bardzo tego pragnę. coprawda po leczeniu (jestem wtrakcie) widzę już poprawę ale bardzo chcę mieć gładką, ładną cerę, bo to dodaje uoku każdej kobiecie-gładka, świerza, ładna cera. A tu krostki, tradzik itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lena 1985
dzieki jonia 1109. wiesz chyba mamy faktycznie cos wspolnego bo tez mam problem z nerkami-kiedys przeszłam dosc ciezko zapalenie nerek i czasem choroba wraca, lub dostaje zapalenia mecherza ale wtedy biore leki i jakos mija...dzieki za rade, chyba tak zrobie. czas wreszcie pomyslec o sobie, zmierzyc sie z tym co siedzi gdzies we mnie w srodku i nie chce puscic, bo inaczej to mnie zniszczy i moze byc kiepsko...po przeczytaniu twojego postu jakos optymistyczniej patrze w przyszłosc... trzymaj sie cieplutko...mam nadzieje ze uda nam sie pokonac te smutki. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena 1985-----jakby co to jestem z toba!! :) trzymaj się cieplutko i porozmawiaj sama z sobą i ze swoim facetem to ci napewno pomoze i znajdziesz rownowage tak jak ja kiedys. :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz naprawdę
Co do kręgosłupa, to niestety musisz to zaakceptowac. Cwiczyc, chodzic na rehabilitację, pływac na basenie. Problem jest taki ze to Ty nie akceptujesz siebie a nie Twój facet, bo on przecież nie byłby z Tobą gdybyś mu się nie wydawała atrakcyjna.... Co do buzi: jest wiele lekó, kosmetyków itp....nikt nie jest idealny, jeden nie ma idealnej cery, drugio włosów, rysó twarzy, figury.....Ty jesteś szczupła i z pewnoscia znajdą sie osoby, które Ci tego zazdroszczą. Znajdz tą cechę którą w sobie lubisz i ją podkreślaj: cokolwiek to jest: oczy, usta, włosy....Odrosty to zaden problem, farby kupisz już za 12 złotych, szampony koloryzujące Pallette za 6 złotych. Od lat kupuję farbę Garniera Nutrisse i farbuję włosy sama w domu. Głowa do góry, szukasz problemów gdzie ich nie ma. Pamietaj że masz bliską Ci osobę a są inni którzy cierpią na samotnosc. Doceniaj to co masz i ciesz sie tym, doceniaj to że choroba nie doebrała Ci zdolności samodzielnego poruszania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz naprawdę
Co do biustu Pameli....czy naprawdę chcesz byc silikonową zabawką dla meżczyzn ?! Takie masz aspiracje ? Przeanalizuj życie prywatne porno-gwiazdek a sama zauważysz, że ich uroda nie sprawiła że były szczęsliwsze czy miały udane związki partnerskie. Uroda to tylko wabik, ale jesli dla faceta wymiary i prezencja są jedynym kryterium wyboru partnerki to nic dziwnego że taki facet szybko się nudzi taką nawet idealnie prezentującą się panną. Bo za seksualnie atrakcyjnym opakowaniem czai sie zwykła nuda.Poniżej przykłady sexi laseczek. Lola Ferrari, Anne Nicole Smith, Pamela Lee Anderson oraz nasza rodzima Dodzia takie przykłady możnaby mnożyc w nieskończonośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×