Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maja12

zobaczcie co mu zrobiłam...

Polecane posty

na Ciebie komiczne nawet uwagi zwracać nie będe, bo rzeczywiście jesteś komiczne:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No wlasnie ...
to on powinien zainteresować się, że sama znalazlaś się tak późno na ulicy, podenerwowana , do domu daleko ... Co to za chłopak, który zostawia swoją dziewczyne w takiej sytuacji ... to zwykły smarkacz. Gdyby mu na tobie zależało postapiłby inaczej i nie ma dyskusji. Uważam, że bardzo dobrze zrobiłaś, wszystko ma swoje granice, a nikt nie lubi być okłamywanym ... albo - albo ... Szkoda na niego twojego czasu, powodzenia i zyczę szczęścia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam , że slusznie postapiłaś trafiłas na nieodpowiedniego faceta, to nie twoja wina. Nie ma nic gorszego jak trafić do jednej klatki z takim smarkaczem, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...komiczne
I bardzo dobrze, że sobie tak poradziła, a tak na marginesie to niestety nie jej facet po nią przyjechał tylko kolega :) I to smutne, że dziewczyna może liczyć na kolegę, a na swojego faceta nie :( To stawia juz go po przegraniej stronie. Bo po co komu taki facet, ktory mowi co innnego i co innego robi? Chcialbyś mieć taką dziewczynę? Wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co on zrobił????? Nie odebrał telefonu, odczytał smsa.... babka mu sajgon o to zrobiła, to sie facet wściekł, a ona focha strzeliła i z domu wychodzi... miał za nią latać jak idiota, skoro nic złego nie zrobił? Takich facetów sie nie szanuje... czego dowodem jest autorka, bo koles ją olał, a ona tutaj jęczy na forum, że go kocha.... A pan \"chłopiec na posyłki\" który po nią przyjechał, ślini sie do niej, ale wlasnie tylko ślinienie mu pozostało, bo gosc na kazde zawolanie, nie ma szacunku u kobiety.... zaprzeczycie? ten topic to potwierdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...komiczne ...
No nie, może czytaj ze zrozumieniem :) Odebrał telefon i ukrywał kto do niego dzwoni, to budzi wątpliwości nie uważasz? Powiedzmy, że twoja dziewczyna którą kochasz odbiera telefon od kogos, a gdy ja pytasz kto dzwoni ona nie chce tobie powiedzieć. Co byś zrobił, czy nie pomyslałbyś, że jednak coś jest nie tak, że ona robi tajemnicę ... ..."A pan "chłopiec na posyłki" "... czyli wg ciebie przyjacielska, koleżeńska przysługa to chłopiec na posyłki, który się ślini :( Gratuluje takiego toku myślenia i współczuję tobie. W każdym razie mam znajomego od lat i wiem , że on w każdej sytuacji mi pomoze i ja jemu rownież, ale nic nas nie łaczy oprócz przyjaźni, a juz na pewno nie ślinimy się na swoj widok. On ma zonę, ja męża i to nie przeszkadza w naszej przyjaźni, równiez jego zona wie że może liczyc na naszą pomoc i odwrotnie :) Dorośniesz to na pewne sprawy spojrzysz zupelnie inaczej, zapewniam ciebie, że masz to jak w banku, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brak umiejetnosci czytania ze zrozumieniem to raczej Twoja dolegliwosc.... ona napisala, że facet, ktory po nią przyjechał od XX czasu sie o nią stara... i jak widac, jest taki uczynny ze nic mu z tego nie wychodzi... a ona nadal jęczy za tym niby chamem.. i ja nie wypytuje swojej kobiety o kazdy nieodebrany telefon czy smsa... bo jak bedzie chciala sciemniac, to powie ze od kolezanki i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tjaaa, a teraz wyobraźcie sobie następującą sytuację: dziewczyna zakłada wątek, który można streścić następująco: \"byłam u swojego chłopaka, dostałem smsa od innego chłopaka, który się o mnie stara od x czasu, później on do mnie zadzwonił, wyszłam zamienić z nim kilka słów do innego pokoju - mój chłopak zapytał kto dzwonił, nie odpowiedziałam, to on mi zrobił karczemną awanturę, wybiegłam od niego z domu, co mam zrobić?\". Ile z Was, drogie panie, byłoby skłonne odpowiedzieć coś w stylu: \"olej chama, masz prawo do prywatności/intymności, co Ci będzie wchodził w życie z buciorami, powinien uszanować Twoje życie i własne sprawy itd.\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba po raz któryś
zgadzam się z komicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam, że autorka ma rację, chociaż przesadziła z reakcją. nie trzeba było odstawiać przedstawienia z wychodzeniem o 22, natomiast należało wyjaśnić sprawę, bo faktem jest, że chłopak zachował się grubiańsko. każdy ma prawo do prywatności, ok, ale skoro już zapytała, to wystarczyło, żeby odpowiedział coś w stylu \"kolega ma taką sprawę, nic szczególnego\" - taka odpowiedź nadal NIC nie mówi, ale brzmi o niebo lepiej, niż \"nie musisz wiedzieć\" :O ja się nie dziwię, że autorka poczuła się urażona, też bym się tak poczuła po takim tekście. oprócz granic prywatności istnieją jeszcze granice kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlabogaOlaboga
Nie rozsmieszajcie mnie... "Komiczne" itd... Wedlug mnie dziewczyna postapila dobrze, tylko chyba za pozno. Juz dawno powinna go zostawic skoro nie potrafil sie nawet okreslic. Gdyby mi facet nie chcial odpowiedziec na pytanie kto do niego napisal tez bym sie zaniepokoila a autorka nie "szlaja sie" po nocy nie wiadomo z kim. Jak miala wrocic do domu?? Zadzwonila po kolege aby ja odwiozl, ale problem hehe rzeczywiscie sie "szlaja" po nocy. Przesadzacie, on zrobil z niej idiotke a nie ona z niego, miala prawo tak postapic, awantury mu nie zrobila, wiec o co Wam chodzi mądralinscy "toleranci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"tylko chyba za pozno. Juz dawno powinna go zostawic skoro nie potrafil sie nawet okreslic\" a tutaj to masz racje, ale przedmiotem sporu jest niewspółmierna jest reakcja na taką duperele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ales mu narobila, o 22 wyszłas z domu nie mówiąc dokąd a mieszkasz w innym mieście, no normalnie poszło mu w pięty, ze do tej pory przeżywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlabogaOlaboga
Komiczne... Autorka napisala, ze nie zrobila mu awantury,a le spokojnie powiedziala i wyszla!! Kumasz?? W pewnien sposob tez sobie go olała i bardzo dobrze! Zostawila w spokoju goscia, aby mogl poflirtowac z kims innym! Proste.. Nie widze tu zadnej glupiej reakcji, ja to urazilo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Każdy ma prawo do ...
prywatnosci to fakt, ale pod tym plaszczykiem mozna robic rozne rzeczy i nie opowiadajcie mi glupot, znam zycie :-D Przede wszystkim czy ona wchodziła w jego prywatnośc/ Na pewno nie moim zdaniem, po prostu zapytała i nic nie stalo na przeszkodzie żeby on odpowiedzial, no chyba, że mial coś do ukrycia, nieczyste sumienie i .............. stalo się co się stalo. Co by nie powiedziec dziewczyna moim zdaniem dobrze postapiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...komiczne
Na taka duperele piszesz ... tylko, że nie wiesz czy to była własnie duperela czy nie, ona tez nie wie, bo on tego nie powiedzial ? Jeżeli kochasz to nie masz tajemnic przed ukochaną osobą, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...komiczne...
nie wiem co rozumiesz pod pojeciem, że ... "gosc na kazde zawolanie, nie ma szacunku u kobiety"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz prześledziłem wpisy autorki i zauważyłem jedną rzecz, o której chyba nikt wcześniej nie wspomniał: cyt. \"Zawsze miał do mnie inny stosunek niż ja do niego, ja go kochałam on się bał wogóle uczuc itp. Wolał chyba bardziej traktować jako bliższą koleżanke niż kogoś więcej..\" Autorka zdaje się sama sobie wyjaśniać sytuację i odpowiadać na pytania i wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlabogaOlaboga
Jako facet... Ja to zauwazylam :). Powinna wczesniej go zostawic i nie pozwalac sobie na takie traktowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to co rozumiem pod tym pojeciem? to, że facet ktory robi wszystko, czego kobieta sobie zapragnie, jest traktowany przez nią jak frajer a nie facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on już dawno wiedział, ze takie zachowanie mi przeszkadza, takie \" tajemnice\", bo nie pierwszy raz taka sytuacja sie zdarzyła i jakoś je wtedy przebolałam, natomiast teraz już nie. Nie robiłam mu kompletnie żadnej awantury, powiedziałam tylko ze będzie lepiej jak sobie pójde. a potem ja on sie pytał dlazcego..tylko mu odpisałam zeby lepiej się spotykał z tymi osobami co tak sobie z nimi w skrycie pisze, a jeśli ma jakieś tajemnice pzrede mną to niech wyłącza telefon kiedy będe u niego. Jak widać batrdziej mogłam liczyć na kolege niz na kogoś mi bliższego:-( i nie ukrywam ze moze właśnie z tym kolegą ułoże sobie życie. Bo dopiero teraz widzejak facet sie potrafi starać jak chce być z kobietą. A prywatność swoją drogą..nigdy mu nie grzebałam w telefonie, czy szperałam po mieszkaniu....po prostu zapytałam sie kto do niego dzwonił i pisał. Wolałabym usłyszeć najgorszą prawde niż nie usłyszeć nic. No to dostał za swoje, a teraz udaje wielce obrażongo. Skoro ja mam znasić takie jego tajemnice to co go tak nagle obchodzi ze kolega mnie do domu odwiózł... jego męski honor chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlabogaOlaboga
Maja12 powinnas tak na poczatku pisac to niektorzy by zrozumieli o co chodzi, niestety "na piechote trzeba" tlumaczyc :). Pozdrawiam i zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra doleje oliwy do ognia a co:P. A po co w ogóle pytałas??? Nigdy nie pytałam/nie pytam kto dzwoni, wysyła smsa. Czekam az powie. Nie mówi? Jego problem nie mój. Aż taka nie jestem ciekawa. I prawdę mówiąc.. jak ma cos wypłynąć to wypłynie samo, bez pytania i sledztwa.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie jestem ciekawska, jak chce to mam prawo zapytać, nie musze postępować jak wszyscy. pytałam dlatego gdyż oszukiwana nie chce być, atakie jego zachowanie chyba jednak o czymś świadczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie pytanie jeży faceta na maksa. Uwierz mi. I uważałas ze Ci odpowie?? I da zrozumienia że oszukuje/nie oszukuje? W życiu! Sama napisalas ze o to były awantury już wcześniej. Czyli reakcja była adekwatna, szczególnie że wg jego słow wcale nie byliście prawdziwa para albo ja nie zrozumialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×