milość jest dla ludzi słabych

misiu - podajac idiotyczne i przejaskrawione przyklady, nie przedstawiasz sie jako poważny interlokutor... milosc polega na tym, że chcemy byc z dana osoba... dzialamy tak, by bylo mu dobrze, by byl szczesliwy ale tylko dlatego, że to pozwala jak najdluzej utrzymac go dla nas, oraz dlatego, ze NAM to sprawia przyjemnosc, że jemu jest dobrze...

Tylko jak sie z tego wyplatac.

za bardzo je lubię Justa :D

Ja dobrze znam wszystkich, taka jest rola ABW :P

siła wyklucza miłość bo jest samowystarczalna emocjonalnie

mylicie sile z bezdusznoscią.... oczywiscie ludzie bezduszni bywaja silni, ale to nie są cechy powiązane

ludzie silni nie wierzą swoim stanom emoconalnym,nie ufaja im. to cena jaka płaca za swoja siłę i nie oznacza to ,że są bezduszni.

\"ludzie silni nie wierzą swoim stanom emoconalnym,nie ufaja im\" ludzie silni nie maja takich rozterek... bo oni sa po prostu silni

bzdury opowiadacie. ktoś silny mentaknie nie potrzebuje miłości. potrzebuje ludzi, by z nimi albo poprzez nich realizować swoje cele, bez względu czy celem o godzi 16 jest transakcja, o 18 kino ze znajomymi, o 23 sex z kims atrakcyjnym. miłośc nie jest potrzebna. ktoś jest na tyle silny mentalnie, na tyle jest w stanie uatrakcyjniać sobie życie, na tyle ma swoich pasji różnych itp, że miłośc w związku z jednym człowiekiem nie jest mu potrzebna.

ludzie to nie cyborgi.określenie silny czy słaby nie odnośi sie do ostatecznie zdeterminowanych cech,tylko do skłonności.

Arek, co Ty pierdolisz?????

ale milosc ma wiele stanow.... dla jednego to uczucie na cale zycie do jednej osoby... dla innego fascynacja drugim czlowiekiem przez 3 miesiace...

no to najpierw prosze ustalić definicje miłości.

definicje są dobre dla dzieci w przedszkolu w życiu wystarczy wyczucie.

powiem tylko z własnego doświadczenia. ktoś, kto ma jakis konkretny cel w życiu, potrafi do niego dążyć za wszelka cene, to jest tak ze wstajesz rano i myslisz o tym, kładziesz sie spać i myslisz o tym, nic innego sie nie liczy, tylko twój cel. nie ma się żadnej potrzeby milości, liczy sie osiągnięcie celu - w moim wypadku był to sukces finansowy. a potem, osiągnąwszy cel, człowiek jest tak cholernie samowystarczalny ze jest w stanie tak sobie zorganizować i uatrakcyjniać życie, że nie żadnej potrzeby wiązać się z kimkolwiek w zwiazek (jeśli to nazwiemy miłością). bez żadnego bólu człowiek rezygnuje z delikwenta który ma chociaż jedną wade, bo po prostu nie ma się potrzeby wiązać z kimkolwiek, nie ma sie potrzeby kochać. jest to jakas siła mentalna albo nie wiem co, ale po prostu miłośc jest jakimś czyms zbytecznym. i tak żyłam 10 lat. a potem na skutek nieoczekiwanej choroby, fizycznie moje zycie musialo ulec. a co za tym idzie zmieniła się psychika. i człowiek teraz pozbawiony możliwosci bycia samowystarczalnym aż kwiczy o miłośc. i to jest cholerna słabość.

bzdury zgadzasz sie zatem z autorem topiku-ja również,bo ja to pisałem.

nie wiesz o czym mówisz maleńka.

nieprawda... nigdy nie bylas taka jak to pierwotnie opisalas, tylko zagluszalas to w sobie... stworzylas sobie maske zinmej samowystarczalnej i uwierzylas w to, nie majac nawet czasu i checi by pomyslec czy tak jest... kiedy przyszedl czas na refleksje, zrozumialas o co w życiu chodzi tak naprawde

oczy sie otworzyly ale nie do konca... b nadal pozostaly jej w pamieci resztki roli, ktorą poprzednio grała... co widac na forum...

uśmiałabym się z tego co piszecie, ale nie jest mi do śmiechu. od 4 lat, nie mam możliwości poruszać się tak jakbym chciała, nie moge żyć tak jakbym chciała. z samych tych ograniczeń i nudów człowiek po prostu marzy o milości, bo co w moim wypadku ja moge innego robić heh

jako osoba słaba marzysz o milosci.

jako silna nie marzyłas o niej

heh - moglabys walczyc ze swoja slaboscia fizyczna... ale walczylby czlowiek silny, a Ty bylas slaba i tak balas sie tej slabosci, ze zakrzyczalas ją w sobie swoją pozą bezdusznej kobiety

jestem słaba bo nie jestem już samowystarczalna i nie moge zapewnić sobie takiego zycia jakie bym chciała. dlatego chciałabym aby byl ktos kto wypełniłby ta pusta luke.

komiczne siła to sytucja w jednej jesteś silny w innej nie. nie ma ludzi silnych zawsze. moim zdaniem mianem silnych określamy tych co czesiej walcza niz suie poddają.dziewczyna pisała jak dlugo byla silna,teraz jest słaba ,ale mozna wywnioskować,ze mentalnie stać ja na wiele,stać ja na silę.

komiczne ze ludzie dywagują teorie nad czyms czego nie przeżyli i myślą ze wiedzą lepiej . ide spać, zanim ta rozmowa stanie sie dla mnie przykra.

prawda bywa przykra

pszepraszm jeśli czymś uraziłem.

Miłość jest dla słabych. Nawet w ogóle nie istnieje. To tylko tania chemia!

BZDURY+/////n Ty mylissz miłość ze słabością, bo przeciwieństwem siły, mocy jest słabość. Nie wiem dlaczego ta słabość miała by być gorsza, małe dzieci są barzdziej niż sałabe, są beznadziejne w swej słabości, potrzebują matki ojca drugiej osoby i miłości! Bez miłości wyrastają z nich popierdoleńcy któ®zy mordują, niszczą i jak to mówią angole są TROUBLEMAKERS. Trudno to zrozumieć komuś kto tym gardzi, ale nikt nikt z nas nie przeżyłby bez miłości bo kiedy matki ni ekochają to odrzucają dieci. Idź zobacz do domu dziecka to zoabczysz czym jest miłość.