Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

natimp1

matki z rocznika 82

Polecane posty

Ważne, by zdrowe było i przyszło do nas:) Płeć to już sprawa drugorzędna ;) No zobaczymy MIrabel, co z tych wrzesniowych starań wyjdzie. Niestety, nie tak prosto o tym nie myślec... ;) To chyba wprost nie mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą, myślę cały czas, ale mój mąż potrafi się wyluzować, nie histeryzuje, jest zupełnie spokojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka82
Mysza----możliwe możliwe:-) ja po 1 m-cu po odstawieniu tabsów zrobiłam test- negatywny. Załamałam się ale nie dałam tego po sobie poznac. A potem powiedziałam sobie- "co ja głupia jestem? czego ja od siebie wymagam? zeby juz po 1 razie się udało?". spróbowalismy 2 raz. No i zaczęłam miec wątpliwosci- zaczęłam myslec o tym czy aby to na pewno dobry czas, a moze jeszcze bysmy zaczekali kilka lat, jeszcze trochę pobyli sami. Nawet byłam na 99,9% pewna ze i tym razem nic nie wyjdzie bo nawet testu mi sie nie chciało robic:-) zyłam sobie w błogostanie przygotowując sie do obrony pracy, nawet nie zauwazyłam ze okres spóźnia mi sie juz ze 4 tygodnie. Pomyslałam sobie wtedy ze to na pewno zaburzenia hormonalne po odstawieniu tabletek. Nawet byłam tego 100% pewna:-) Jedyne co mnie trochę zaczęło zastanawiac to to, ze piersi mam obrzmiałe co nigdy mi się raczej nie zdarzało. Moja siostra stwierdziła zebym dla świętego spokoju zrobiła ten test choc ona jest pewna ze na pewno nie jestem w ciąży. Zrobiłam test jeszcze tego samego dnia. Kiedy zobaczyłam wynik o mało się nie przewróciłam w łazience. Moja reakcja??? zaczęłam przeraźliwie płakac, jak jakas wariatka:-D conajmniej jakby stało się cos złego! a na dodatek wystraszyłam mojego męża bo akurat do mnie zadzwonił z pracy a ja zanosiłam sie płaczem i nie mogłam z siebie słowa wydusic:-) potem się ze mnie smiał:-) eh.....jak widac dzidzia zaplanowała inaczej i postanowiła przyjsc na swiat własnie teraz, teraz kiedy w ostatniej chwili zwątpiłam i postanowiłam jeszcze poczekac:-) zawsze tak jest----kiedy bardzo nam na czyms zalezy i skupiamy sie nad tym za bardzo--nie wychodzi nam. A wtedy kiedy nie oczekujemy za wiele---wynik zazwyczaj nas totalnie zaskakuje:-) zyczę Wam tego dziewczyny, z całego serca:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilka taką samą historię miała moja znajoma, tyle że ona 8 miesięcy się stresowała tym że nie moze zajśc. Odpuściła sobie i też olała testy i od razu w tym samym cyklu zaszła. Psychika ma w tym przypadku ogromny wpływ. Ja z natury jestem pesymistką (ale w duchu mam zawsze cichą nadzieję o której nikomu - oprócz was - nie mówię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka82
Mirabelko---no to czas najwyzszy zmienic nastawienie!!! :-) i to jak najszybciej! szkoda zycia na bycie pesymistą, zycie ma swój ułozony scenariusz i wierz mi----ciężko go przechytrzyc albo cos w nim zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki emilka twoje słowa bardzo mnie raduję, wogóle poprawiłaś mi humor. I własnie dzięki takim dziewczynom jak ty, lubię top forum. Dzięki za podniesienie na duchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Emilka, dzięki :) To Mirabel, od dziś nie myślimy ;) nie kalkulujemy, nie przerabiamy ;) W przyszłym tygodniu się \"moj przypadek\" wyjasni :) Miłego weekendu dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam moje rówieśnice :) Jestem rocznik 82, 2 lata bezskutecznych starań o dziecko... Od 8 miesięcy walczymy o plemniki. Cięzko jest nie powiem. Z nadzieją już też różnie bywa, ale gdzieś na głebi serca schowana odzywa się zawsze przed terminem @...że może jednak nie przyjdzie...ehh... Pozdrawiam Was wszystkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Filipka, przykro mi że już tak długo się starasz, ale nie martw się uda się w końcu. Ja wiem że chciałabyś już, zaraz albo chociaż niedługo. No niestety nie zawsze tak jest. Zresztą ja sama w 35 dniu cyklu dostałam okres:(. No ale co zrobić. Za dziesięć dni znowu zacznę intensywne staranka (heheh). Chociaż z natrury jestem pesymistką znalazłam plus tego że pojawił się okres (tzn. taki niby plus) - ostatni cykl trwał 44 dni, a ten tylko 35 - więc regguluje mi się już cykl w końcu po 4 miesiącach, a oznacza to że nawet po starankach będę mogła wcześniej sprawdzić czy coś się udało :) Oh dziewczyny więc będę czekać do przyszłego miesiąca ( a właśnie w październiku się wprowadzam do mojego nowego M). Kurcze no kiedyś przecież będę mamusią - nie mogę uzalezniać swego zycia od myślenia o tym w kóło. Tak, tak trudne to strasznie, ale cóż zrobić. Dobrze że jest to forum - z wami dziewzyny zawsze raźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Przepraszam, że się nie odzywam aler mam teraz mały remoncik w domu i nie za bardzo jest czas siedziec na kaffe i do tego jeszcze Igor też zajmuje mi troszke czasu. Podcczytuję was i mniej wiećej wiem co u was słychać. Jak znajdę więcej czasu to z wami poklikam :) Pozdrawiam gorąco!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelka1 jasne, że będziesz mamą :) Tak Ci powiem szczerze, że nie da się o tym nie mysleć. Nawet jeśli odłozy sie to wszystko gdzieś na bok to i tak w podświadomości liczysz na sukces, że w tym miesicu sie uda. Nam odebrano praktycznie nadzieję na naturalne poczęcie i chyba naprawde ja straciłam. Ale... widocznie nie do końca skoro przed @ liczę na to, że może jednak jej nie będzie, wiedząc że to raczej niemozliwe. Narazie nie dojrzeliśmy jeszcze do decyzji o inseminacji czy in vitro, ale rozmawiamy o tym z mężem. Jesli to bedzie jedyne wyjście to...no zobaczymy. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny :-) macham do was z samego rana! jak dzis samopoczucie? Mirabel, Mysza- mam nadzieje ze lepiej:-) zrobiłam sie na czarno zeby przypadkiem nikt sie pode mnie nie podszył :-P dziś idę na usg dzidziusia, ciekawa jestem jak się miewa moja dziewczynka i jak dużo urosła. Mam nadzieje ze wszystko w porządku u niej:-) daje mi takie kuksańce wiec liczę na to ze trzyma się całkiem nieźle ;-) będę do was zaglądac od czasu do czasu jesli nie macie nic przeciwko oczywiscie? buziaki!!!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez_82
Hejka, też rocznik 82 ;) i 4 tydz. ciąży ;) Tabletki odstawiłam 2 lata temu, 2 lata starania i jest! ;) Ale tak się źle czuję, że lepiej nie mówić ;/ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez_82
Hejka, też rocznik 82 ;) i 4 tydz. ciąży ;) Tabletki odstawiłam 2 lata temu, 2 lata starania i jest! ;) Ale tak się źle czuję, że lepiej nie mówić ;/ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj limetka, całkowicie cię rozumiem, sama niedługo się przeprowadzam więc też nie będę miała czasu pisac za bardzo (za to teraz nadrabiam). Ale na pewno co jakiś czas skrobne co nieco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny witam wszystkie nowe. Pozdorwienia Emilka. Napiszę jak tylko będę mogła, bo teraz mam urwanie głowy w pracy. Do następnego razu, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igor zasnął więc mam minutkę przed szykowaniem obiadu :) Chcecie mnie poznać to kliknijcie w fotki w stopce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Mirabelka za zrozumienie :) I przede wszystkim głowa do góry pamiętaj!!!! Mysza ty również głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny 14.09. dostałam @. Chociaż jest jakiś dziwny bo już drugi dzień dzisiaj a @ jakiś skąpy i ma dziwny kolor (brunatny, prawie czarny). Zazwyczaj okres zaczynal mi się takim lekkim plamieniem ale później było normalnie a dziś nadal tak dziwnie mało \"tego\". Poczekam i zobacze czy jeszcze coś się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobiety! Dziś (niedziela) u mnie piękna słoneczna pogoda, a mnie dopadł ból brzucha no i pojawił się całkiem normalny okres. To już jego 3 dzień, tyle że wcześniej było tylko plamienie, mam nadzieję że już jutro będzie koniec, bo tak zazwyczaj mam 4 dni. A już za tydzień starania o dzidzię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie nowe dziewczyny!:) I stałe bywalczynie naszego wątku:) Mirabelka, trzymam kciuki, by w następnym cyklu się udało. Ja powinnam dostać okres w środe. Moja twarz pokryly krostki, nie tylko (jak zwykle przed okresem) na czole, ale na calej twarzy, dekoldzie i nawet piersiach! Makabra. Naprawde nie wyszukuje na sile objawow, tylko zauwazylam, ze na piersiach pojawily sie rozowe żyłki podobne do pękniętych naczynek. Nigdy wcześniej ich nie zaobserwowałam, więc zastanawiam się czy to normalne przed @, czy nie? Możecie mi odpowiedzieć? Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Mysza, dzięki za wiarę we mnie. No już za kilka dni od nowa rozpoczynam staranka. Tym razem kupię mężowi salfazin (taki preparat dla facetów - poprawia ruchliwość plemników i dobrze wpływa na mięsnię, więc mój luby cieszy się że będzie go brał). A co do twoich objawów i żyłek na piersiach to ja na prawde nie wiem. Wiem że w ciąży na piersiach widać o wiele więcej żyłek niż zazwyczaj. Ale już do środy niedaleko, więc jak zrobisz test będziesz wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mirabelka, My też sie juz zaopatrzyliśmy w witaminy na następny cykl, mimo, że jeszcze nie wiadomo co z tym. Test zrobie dopiero jak się spóźni @. Jak już pisałam, w zeszłym miesiącu zrobiłam i tylko się rozczarowałam. Poza tym, za te pieniążki wydane na test można kupić witaminki :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki :) Mirabelka - mam nadzieję że mimo tej wstręciuchy @ nie straciłaś chęci na następne staranka i z ochotą czekasz na konieć @ i rozpoczęcie kolejnej \"tury\" starań :) Pomyśl sobie że to nie tylko starania o ciążę ale również mile spędzone chwile z ukochanym :) Mysza - chyba możemy liczyć na wiadomości od ciebie gdy zrobisz test? Czekamy z niecierpliwością razem z tobą na baaaardzo miłe informacje :) :) :) A jak inne kobietki z tego rocznika??? :) Ja mam doła :( Nie mogę się ostatnio porozumieć z moim mężem :( Nie wiem dlaczego, chyba to ogólne nasze zmęczenie daje się we znaki, ja po nocnych wstawaniach do Igora chodzę jak lunatyk i wszystko mnie drażni, byle głupi tekst sprawia że mogłabym płakać, a mąż też chyba przepracowany, bo siedzi do późnego wieczora i pracuje i na nic nie ma czasu :( Trzeba coś z tym zrobić, tylko co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem cię limetka, ja jeszcze nie mam dziecka, ani w ciąży nie jestem a też mam humory że hoho. ale mój mąż cierpliwy jest i wszystko znosi. Trzeba przeczekać i mieć dużo cierpliwości, ja się jej dopiero uczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Limetka, No współczuję Tobie tego permanentnego przemęczenia. Potraktuj tę sytuację jako okres przejściowy. Jak Igorek trochę podrośnie, będzie Wam na pewno lżej. To normalne, że zmęczenie i rozdrażnienie nie wpływa dobrze na relacje w domu. Najlepiej, gdybys mogla odpocząć. Może masz kogoś z rodziny, kto zająłby sie na pare godzin dzieckiem, a Ty miałabyś czas dla siebie. Może jakieś spotkanie z koleżankami? Wyjście z mężem? Na gruncie neutralnym, wolnym od pieluszek i zabawek. Takie spotkanie/wyjscie dużo daje. Rozumiem, że dzieciaczek jest jeszcze malutki, ale może za jakiś czas udałoby się takie wyjście. Tak naprawdę to masz lepiej od nas:) kiedy bedziesz sobie mogla odpocząc i przesypiac nocki, my z Mirabelka (miejmy nadzieje ;) ) będziemy chodzic z zapalkami na oczach i w ogole;) A Ty będziesz sobie piła spokojnie kawkę i patrzyła jak mały się bawi. Poza tym te nasze kobiece nerwy to sprawa całkowicie naturalna. Mną też rządzą hormony i czasem wkurza mnie wszystko, zupełnie nie wiadomo dlaczego. Staram sie nad tym zapanować, ale róznie jest ;) To normalne, ze czasem wkurza nas otoczenie - rodzina, mąż, dzieci. Całkiem naturalne i z reguły szybko przechodzi :) Oczywiście, dam znać, jak coś bedzie wiadomo. Poki co, jeszcze czas i do środy może przyjsc @ :( Generalnie objawów jakoś nie mam, nawet chyba piersi dziś bolą mniej, a zwykle odczuwalam je. Żadnych boli podbrzusza, jajników, tylko te wypryski i twardsze piersi. Bedzie co ma być :) Następnym razem Uzbroimy się w witaminy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...u mnie zero planu taka mał próba generalna i jest...to juz 18 tydzień naszego dzidzisua w brzuszku, przyszedł do nas chyba 1 czerwca, w cudowne swieto, teraz juz sie rusza i kopie mamę wieczorami, niesamowite emocje, wspaniala radość oczekiwania i trochę strachu jak to bedzie,ale czekamy na niego z utesknieniem mocno... wczesniej tez bralam tabletki, mam tylozgiecie, wysoki poziom hormonów i zawsze myslalam ze nie tak prosto bedzie mi z zajsciem w ciąże, ale jednak to nie reguła, Bóg tak chciał i dał nam maleństwo...nie martwcie sie, dzieci zawsze przychodzą w odpowiednim dla nas czasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×