jak mu wytłumaczyć że jeszcze nie chce rozpocząć współżycia??

tez zostalam wychowana ze na sex przyjdzie odpowiednia pora.

tu nie chodzi o poglady tylko o inne potrzeby. jezeli ktos ma silne potrzeby poznawcze itp to nie bedzie ryzykowal ich dla fizycznego aktu wlozenia czlonka do pochwy, bo to nie jest istota ani zycia ani seksu a srodki hormonalne sa po prostu bardzo niebezpieczne dla zdrowia szczegolnie dla mlodych dziewczyn

Mój facet też się miga od sexu a ja już dłużej nie wytrzymam,to ja chętnie wezmę twojego a ty bierz mojego i czekajcie z tym sexsem do usranej śmierci!!!

w zwiazku dwoch osob najwznijesze jest zaufanie i zrozumienie, a nie seks. seks moze byc tylko przyjemnym dopelnieniem, ale tylko wtedy gdy spelnione sa dwa pierwsze warunki i jesli obie osoby sa na to gotowe. Ja sie nie dziwie ze teraz jest tyle rozwodow, skoro ludzie opieraja zwiazek tylko na seksie

w tym momencie wspolczuje jasne teraz jest inny zakochany do granic mozliwosci, poprzedni tez do granic mzoliwosci byl zakochany i kazdy kolejny tez tylko ze ja piszac o zwiazkach, w ktorych srednio czas do inicjacji trwa od 5 do 7 lat mam na mysli zwiazki, ktore trwaja dluzej niz te pare lat i koncza sie malzenstwem, wiec niech trwalosc zwiazku nie bedzie tu argumentem

ale zycie erotyczne jest bardzo wazne tylkoze ono nie opiera sie na defloracji kobiety i nie ogranicza do stosunkow seksualnych ciekawa jestem kto ma bogasze zycie erotyczne i nawet bardziej wyuzdane - pary wspolzyjace ze soba, czy te, ktore tego nie robia.

zal mi tych dziewczyn ktore chodza po szkole i zakrywaja brzuch... ciaza to piekne doswiadczenie a nie zrodlo wstydu, trzeba tylko wiedziec kiedy w ta ciaze zajsc. wiec po co ja mam ryzykowac, faszerowac sie tabletkami?? przed nami jeszcze wiele lat i duzo przed nami. on mysli tak samo, ale poped jest silniejszy jak widac...

a co mogą o tym wiedziec pary, które boją się "zastosować" penis zgodnie z jego sexualnym przeznaczeniem.. phi :P małżeństwa nie są wieczne - zwłaszcza jak się para wcześniej nie pozna właśnie sexulanie - coraz więcej jest rozwodów z powodu niedopasowań włóżku, bo wreszcie ludzie przestali się tego wstydzić (idiotyczny wstyd wynika właśnie z wychowania, które sobie tak chwalicie..)

lenk - poped mozna rozladowac na wiele sposobow mozecie miec w sypialni fajerwerki, ktorych nie ma w zwiazkach, gdzie stosunek seksualny trwa ok 10 minut po prostu ie badz glupia kobieta i nie daj sie zmanipulowac przez wzorce spoleczne wprawdzie srednia wieku inicjacji jest niska ale srednia ilorazu inteligencji tez a badania dotycza przekroju spoleczenstwa i sa zanizane przez srodowiska patologiczne

mojas droga 19'stlo. jesli chodzi o Twojego faceta, to musi być to niedojrzały typ, sskoro po 1. - gada z kumplami na Wasze intymne tematy, a po 2. mówi NIE tabletkom. mój chłopak (razem 3 lata, i to z nim miałam ten pierwszy raz, on niestety miał przede mną jakieś panny) ani razu nie naciskał na mnie jeślio sex chodziło. zanim poszliśmy ze sobą do łóżka, to spałam u niego parę razy,ale on rozumiał moje obawy i trwał. jak wreszcie się zdecydowałam, to najpierw mi powoli tłumaczył, mówił,żebym się nie martwił i był zajebiście taktowny. a później poszedł ze mną do lekarza i dbał o dobre samopoczucie. cały czas dba. więc moim zdaniem, to odpuść sobie tego swojego wojaka, bo skoro on Ci nieustannie nagabuje o sexie, o kolegach, którzy już to robią ze swoimi pannami, a na dodatek jest przeciw temu żebyś się zabezp[ieczyła, to..... zasługujesz na kogoś z klasą.pozdro

ok a jakiez to wyksztalcenie maja wasi partnerzy i wy, ile znacie jezykow, co w zyciu widzieliscie?

z sexem to tak jak z pocalunkiem. pierwszy pocalunek jest inny niz kazdy nastepny, jest jedyny i zapamietuje sie go na cale zycie, kazdy nastepny pocalunek to juz monotonia (wiadomo ze podniecac moze), tak jest z sexem, jak juz tego sprobujesz to nie ma odwrotu. nie wiem jak mam wytłumaczyc to o czym mysle hehe nie umiem pisac i tyle heh

no bo oczyiwscie jezeli konczy sie studia zaoczne lub w prwatnej szkole albo nie konczy sie ich wcale, nie czyta sie ksiazek i nie podrozje - mozna uprawiac seks na prawo i lewo, bo nie ma ryzyka, ze sie cos zawali

a po co ci ten wywiad? ubliżasz mi w tym momencie :O

"no bo oczyiwscie jezeli konczy sie studia zaoczne lub w prwatnej szkole albo nie konczy sie ich wcale, nie czyta sie ksiazek i nie podrozje - mozna uprawiac seks na prawo i lewo, bo nie ma ryzyka, ze sie cos zawali" przemawia przez ciebie "mądrość" gimnazjalistki po kursie tipserstwa.. :O żałosne

gdybys byla wyksztalcona to pytanie o wyksztalcenie byloby dla ciebie okazja do pochwalenia sie a nie ublizaniem

faski -> zgadzam sie z toba w 100 % odnosnie tego ze jesli sie nie ma niczego do zaryzykowania to mozna zaczynac wspolzycie kiedy sie chce i nie zwracac uwagi na konsekwencje, bo przeciez dostanie sie becikowe a to dodatek do zasilku dla bezrobotnych po zawodowce

nie każdy potrzebuje się przechwalać. przykro mi - chyba tak mnie wychowano.. współczuję podejścia.. :(

ja sie ze swoim wyksztalceniem nie bede obnosic ale zapewniam, ze jest ono solidne. pochodze z rodziny intelektualistow. wszytscy moi znajmoi skonczyli conajmniej jeden kierunek na uczelniach panstwowych, choc ci co skonczyli jeden sa w mniejszosci i uwazam ze jezeli chodzi o temat inicjacji to tu nie ma tych co maja racje i tych co sie myla tylko zalezy to od srodowiska, w ktorym sie wychowalo ja - w bardzo liberalnym i bardzo wyksztalconym

seks jest atrakcja - podobnie jak alkohol tylko dla tych, ktorym sie go zakazuje. tylko w tych domach, w ktorych jest tematem tabu

oczywiscie ze problemy malzenskie moga wynikac rozwniez z nie dopasowań w łóżku ale kto powiedzial ze trzeba sie sprawdzac w tym dopasowaniu po roku znajomosci skoro nie wiadomo czy to bedzie mezczyzna na cale zycie?? moze to smieszne ale moja psiapsiolka zdecydowala sie na wspolzycie dopiero wtedy jak chlopak poprosil ja o reke. ma tyle lat co ja. za rok wychodzi za maz. wszystko jest juz zamowione i ustalone. ona po prostu bala sie ze to nie jest staly zwiazek i ze ja pozniej rzuci i dlatego miala opory.

żyjesz we własnym świecie.. jeślii ci to bardzo potrzebne - kończę dwie magisterki teraz z przedmiotów humanistycznych (dziennie i zaocznie jedną, ponieważ godzinowo nie mogę połączyć z pracą, która jest dla mnie szansą). pracuję w stolicy w redakcji pisma dla pań (nie redaguję bynajmniej kącika porad sercowych, ale więcej wolę nie pisać) pasi? :o

i bardzo slusznie postepuje ta twoja psiapiolka ;) zeby pojsc z kim do lozka trzeba mu bezgranicznie ufac i byc pewnym ze taki zwiazek ma przyszlosc.

20latka mężatką, 23latka rozwódką. wybacz - łehehehehehe

ale lenk dopasowanie nie polega na konfrontacji dlugosci penisa i glebokosci pochwy, tylko na podobnym temperamencie erotycznym a to widac jezeli prowadzi sie zycie erotyczne. ono jest integralna czescia zwiazku a nie mechaniczna czynnosc ociarania czlonka o scianki pochwy!!!! zwiazki ktore ja obserwuje sa sprawdzone bo zycie erotyczne jest w nich wazne

aha, dodam jeszcze - niezła karta przetargowa - pierścionek :D

w tym momencie wspolczuje -> a ja sadze ze sa ze soba bo sie kochaja a nie dlatego ze dobrze jest im w lozku. wiec na rozwod bym nie liczyla :P

alez ja nie jestem zwolenniczka malzenstw przed 30 z tych samych wzgledow. widocznie zyje we wlasnym swiecie tak jak piszesz

ona poszla z nim do lozka po owsiadczynach. on ma 25 lat wiec chyba facet nie jest gnojkiem ktory nie wie czego chce . dodam ze znaja sie od dziecka.

no to nic dziwnego, że zgodził się na wszystko byle tylko się zgodziła.. 25 lat.. matko zaręczyny, mimo ze są traktowane jak umowa, można zerwać