Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość YZA23

DO MNIE NAPISZ

Polecane posty

Hello;-) Yza moja koncówka ciazy tez byla uciążliwa zwłaszcza nocka,no i wiązanie butów hihi juz tego mialam dosc. Tak sie cieszyłam na zmiane czasu ze dłuzej pospie ale niestety mój synus sie nie przestawil i wcale sobie nie pospałam.Dzis jade do ortopedy zobaczyc bioderka małego.Mam nadzieje ze bedzie wszystko oki.A w srode czeka mnie szczepeienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello byłam dziasiaj na zakupach i kupiłam Agnieszce czapeczkę z szaliczkiem i buciki - jakie teraz robia cudne rzeczy dla dzieci - kozaczki do kolana no normalie jak na dorosłą kobitke - chodziła w nich w domu nawet nie chciała zjąć jak ją kładłam spać gochasia - z tym czasem teraz tak bedzie zanim sie dzieci przestawią - moja Agnieszka obudziła sie dzisiaj o 6,30 bo to by była 7.30 ale wzięłam ja z łózeczka do nas i zasnęła do 8.00 yza - dla mnie ostatni miesiąc to był koszmar - jak całą ciąże przeszłam super to w ostatnim miesiącu myslałam że sie wykończe nie mogłam spać budziałam się co 2 godz na siusiu i potem przewracałam się z boku na bok bo w każdej pozycji było mi nie wygodnie albo cierpły mi ręce albo nogi - fatalnie ale już nie długo i pojawi sie mały cudny bobasek 🌼 i wtedy albo sie wyspisz albo nie u mnie była ta druga opcja bo Agnieszka miała kolke i łapała ja o 1.00 w nocy do 4.00 albo 5.00 tak że przez 3 miesiące pragnełam spania bardzo a moja kuzynka miała tak spokojne dziecko że tylko dała cycka co 3 godz i spała razem z nim tak że zależy za to teraz moja Agusia spi całą noc do 8.00 czasami nawet dłużej - nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika:) juz sobie wyobrażam te kozaczki:)muszą być odjazdowe i Agusia na pewno jest bardzo zadowolona.Współczuje kolek i pewnie sobie tez będę współczuła:):):): Gochasia:) co do zmiany czasu dla mnie nic się nie zmieniło:) śpie do oporu i w dzień też:)korzystam póki mogę:) u lekarza tez będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny moja Agnieszka przez ta zmiane czasu wstała dzisiaj 0 6.40 nie wiem jak ona wytrzyma - znowu bedzie marudziła po co wogóle zmieniaja ten czas teraz i na wiosne - porażka podobnież żeby było rano widniej a to tez tylko chwile bo potem to do 7.00 i tak jest szarówka i od 16 też juz prawie wieczór jak będzie przezyć te długie wieczory nie wyobrażam sobie a jak tam na 1 listopada - znicze kupione? Ja byłam wczoraj z mama i kupiłysmy znicze, kwiatki tylko nie będziemy tego zanosic wcześniej bo u nas strasznie kradna na cmentarzu mama wstanie wcześniej rano i zaniesie kwiatki do wazonu i zywe bo 2 lata temu jak niektórzy zanieśli parę dni wcześniej to byli lekko rozczarowani 1 list bo mieli puste groby i juz listopad i niedługo Mikołaj a potem święta - jak to szybko zleciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) Nika:) takiemu małemu dziecku to pewnie ciężko sie przestawić u mnie tez trwaja przygotowania do wszystkich świętych...a że mieszkam jeszcze na przeciwko cmentarza to daleko nie jest... za jakies dwa tygodnie max przeprowadzam sie do Sławcia:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej cos mi sie zawiesza kafe i nie mogłam wejsc.Moj maly był wczoraj przy kapieli taki marudny ze nie moglam go uspokoic ale possał 1minute cycusia i padł jak zabity spał do 1.30 potem cycus i o dziwo spał do 6.30.U lekarza wszystko dobrze z bioderkami ale kontrolnie mam isc za 3miesiace.Mały byl u niego 5min i 70zl skasował szok,ale wazne ze wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie zabieram się za obiad ale nie mam weny co dzisiaj upichcic dla Agnieszki zrobie chyba zupke kalafiorową a dla nas placki po wegiersku bo mam sos pieczarki ser a już dawno nie robiłam czasami to gotowanie mnie dobija - moze nawet nie samo gotowanie tylko wymyslanie co ugotować dobrze że jest nas tylko trójka i Agnieszka raczej nie wybrzydza - ale jak moja kolezanka ma dwójke dzieci w wieku szkolnym , meża i każdy ma ochote na cos innego to czasami faktycznie nie wie co ugotować u nas dzisiaj pogoda beznadziejna - byłam chwilkę z Agnieszka na podwórku ale jak jest tak brzydko to nawet nie ma co robic pobiegała troche i przyszłysmy do domu - ogląda teraz bajki jak pomysle o tej zimie i długich wieczorach brrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Nika fajnie, ze zakupy udane :) też uwielbiam kupować, zwłaszcza dieciom :) Yza dla mnie na koniec ciaży było najbardziej uciążliwe sikanie... sikałam dosłownie co 10 min :/ ruszanie się też było katastrofą... Gochasia jak wizyta u ortopedy? U nas dzisiaj dzień się zaczął koszmarnie... mały wstał i ryczał przez 3 godz, nie mogłam go w ogóle uspokoić :( nie wiem, chyba się nie wyspał, macie racje odkąd przestawili czas mój mały śpi raz tak raz tak... w ogóle nie może sie dostosować. Wczoraj byliśmy sprawdzić, czy mały jest juz zdrowy i okazało się, że ma różyczkę, ale to jest wynik reakcji na szczepionke przeciwko odrze, śwince i różyczce, którą dostał w pt tydzien temu. nie jest to mocna różyczka, nieleczy sie tego, ale mamy unikać kontaktu z innymi dziećmi, zeby nie zarazić. Przez tą szczepionke same problemy, najpierw lekarz powiedział, że szczepionka wywołała grype, a teraz ta wysypka... :( wczoraj zostałam ciocią :) właściwie to w nocy z niedz na pon, urodzil się bobas przed pólnocą. Urodziła ta dziewczyna,co byliśmy na ślubie, ale termin miała na styczeń i dzidziuś jest bardzo malutki (1.5kg) oddycha za niego respirator, bo jeszcze płucka mu sie niewykształciły, ale nie tracimy nadzieii :) widziałam go jest taki maleńki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, zawsze zapomne się zapytać... czy Wasze dzieci obgryzają łóżeczka? mój mały niczym kornik, wygryza i je drzazgi, czasami się przez to skaleczy w warge. jak temu zaradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Viki:) córka mojej siostry miała urodzić się pod koniec marca a urodziła sie 11 stycznia,,,a teraz jest największa z klasy. na początku dwa tygodnie była w inkubatorze i takie maleństwo ale dobrze się skończyło... trzymamy z Wojtusiem kciuki za tego szkrabika.... a Ty z Emilkiem widzę ni masz łatwo i jeszcze różyczka:( ucałuj go od cioci Izy jak tylko będziesz mogła👄 Nika:) ciesz sie ze jesteście w trojkę:) pocieszę Cie u mnie w domu jest teraz 6 osób i dwoje dzieci:) ale jest też moja bratowa i brat i jej dzieci i tez sie podłączająca....i jeszcze pracownicy taty a jest ich 8.... więc mama gotuje na około 16 osób::):):):):):) rozumiesz!!!!!!!!!! właśnie skończyłam obierać ziemniaki i ręce mnie bolą strasznie:):):) a ostatnio mama tarła buraczki,dzisiaj marchewkę...najlepiej by było robić zupę ale tylu mężczyzn po pracy na budowie zupą się nie naje.... Gochasia:) mnie tez często się zawiesza kafe....dobrze że po wizycie jest wszystko oki:):):) a koszty,,niestety takie czasy że za wszystko trzeba płacić... 5 minut i 7 dyszek.... my ze Sławciem ostatnio za 30 minut badania(usg i gin)zapłaciliśmy 320 zł.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yza 🌼 dziękujemy, Emilka ucałuje jak wstanie :D Z maluszkiem napewno będzie dobrze, chociaż przed chwilą rozmawiałam z Anią (jego mamusią) i mówiła, że jest bardzo ciężko. Ale trzeba myśleć pozytywnie :) Ale macie gotowania... ło matko! Kurcze, naprawde tak dużo kosztował ten lekarz + badanie... masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej viki - moja Agusia czasami gryzła łózeczko ale nie tak mocno jak twój Emil bo tylko ślady po ząbkach zostawały a drzazg nie było teraz w tym miejscu co gryzła jest troche inny kolor wstała moja pociecha spała od 13 - 14.30 półtorej godz to i tak nieźle bo teraz to spi w cały swiat najchetniej to wcalebym jej nie kladła w południe bo potem wieczorem nie może zasnać i cuduje - ale jeszcze troche przemeczę sie przez zime a na wiosne jak będzie miala 2 latka to juz jej nie będe kładła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yza to ten lekarz chyba na głowe upadł ja chodziłam do lekarza gin jak byłam w ciazy prywatnie i brał 50 zł za wizyte co 3 tyg. i wszystkie badania usg , cytologia i takie rózne co robiłam w czasie ciazy to miałam w cenie tej wizyty nawet był przy porodzie i tez nie chcial kasy bo powiedział że ja do niego chodziłam 9 mies to juz zapłaciłam swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika:) za każdą wizytę płacimy 100 zł...a usg chcieliśmy teraz 3/4 d i kosztowało 220...tyle ze nikt nam nie powiedział ze w tak dużej ciąży to nic nie zobaczymy.... ja chodże do gina prywatnie i jest dobra naprawdę. no i wolę zapłacić i mieć opiekę a nie tak jak moja koleżanką: od 5 miesiąca czyli jak jej brzuch urósł to gin nie robił jej badania tylko kładła się na leżance odsłaniała brzuch i wsio.... ja jak jestem to zawsze na fotelu siadam i cale to nie jest taki wielki wysiłek żeby sie tam wgramolić,no ale gin koleżanki powiedział że by się nie przemęczała... poza tym miała kilka terminów porodu:na koniec sierpnia i na połowę października a urodziła 16 września jak lekarze stwierdzili przenoszoną ciąże... ja naprawdę wolę zapłacić i mieć pewność że jestem pod dobrą opieką,chociaż z usg to przesada ale to nie moja gin ustala cenę... słyszałyście pewnie o Centrum Zdrowia Matki Polki w łodzi moja gin jest ordynatorem na penantonatologii czy jak to się pisze:P:P:P:P chwalą ją ludzie. Na dziecko nie będę żałować pieniążków:):) sparzyłam się na jednej gin co brała 60 zł za wizyte i podziękowałam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika:) za każdą wizytę płacimy 100 zł...a usg chcieliśmy teraz 3/4 d i kosztowało 220...tyle ze nikt nam nie powiedział ze w tak dużej ciąży to nic nie zobaczymy.... ja chodże do gina prywatnie i jest dobra naprawdę. no i wolę zapłacić i mieć opiekę a nie tak jak moja koleżanką: od 5 miesiąca czyli jak jej brzuch urósł to gin nie robił jej badania tylko kładła się na leżance odsłaniała brzuch i wsio.... ja jak jestem to zawsze na fotelu siadam i cale to nie jest taki wielki wysiłek żeby sie tam wgramolić,no ale gin koleżanki powiedział że by się nie przemęczała... poza tym miała kilka terminów porodu:na koniec sierpnia i na połowę października a urodziła 16 września jak lekarze stwierdzili przenoszoną ciąże... ja naprawdę wolę zapłacić i mieć pewność że jestem pod dobrą opieką,chociaż z usg to przesada ale to nie moja gin ustala cenę... słyszałyście pewnie o Centrum Zdrowia Matki Polki w łodzi moja gin jest ordynatorem na penantonatologii czy jak to się pisze:P:P:P:P chwalą ją ludzie. Na dziecko nie będę żałować pieniążków:):) sparzyłam się na jednej gin co brała 60 zł za wizyte i podziękowałam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po spacerku.Udało mi sie kupic kozaczki dla małego sa takie słodkie,ocieplane super.Kupiłam równiez lampke z fisher price ale na razie nie jest zbytnio nia zainteresowany,chyba musze poczekac jeszcze. Yza starsznie duzo bierze gin za wizyte ale jesli jest taka dobra to warto.Ja placilam 50zl za wizyte i usg 30zl mi sie trafilo ze miala dyzur moja gin jak rodzilam wiec spoko bylo zreszta mialam swoja polozna (głowna szefowa poloznych) wiec wszyscy latali do mnie. U mnie do ząbków jeszcze daleko wiec sie nie wypowiem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no pewnie że na co jak na co ale na dziecko to tez nie żałuję i nie oszczedzam mojej koleżanki znjoma tez lekceważyła sprawe bo powiedziala że z pierwszym dzieckiem nigdzie nie chodziła i było zdrowe to i z drugim tez jak sie później okazało dziecko mialo coś z kręgosłupem rozszczepiony czy jakos tak i jak by poszła do lekarza do 4 miesiąca to mozna operowac dziecko w brzuchu matki i byłoby ok a tak to dziecko do końca zycia kaleka na wózku ja też dmuchałam na zimne bo na poczatku ciązy odklejało mi sie łozysko i brałam leki tak że robiłam badania te co potrzeba i jak tylko cos wydawało mi sie dziwnego to lecialam do lekarza nawet wcześniej przed umówiona wizyta bo sie bałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może byłam przewrażliwiona ale miałam takie sczęście że jak byłam w ciąży to z nudów oglądałam tv i akurat były cały czas jakieś programy o ciązy o wczesniejszych porodach o chorobach płodu że czasami jak sie naoglądałam to potem nawet spać nie mogłam a jak zasnęłam to miałam jakieś dziwne sny brrrrrrrr mój mąż to juz zabronił mi tego oglądac bo bylam potem zdenerwowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika:) to ja mam identycznie,jak słucham radia albo oglądam tv to zawsze mi się jakaś info trafi.np.wczoraj mówili o gronkowcu w Krakowie i że w Szczecinie tez jest:(:(:(:(:( i te maleństwa(wcześniaczki) walcza o życie.... przykre to i smutne jutro jedziemy ze Sławciem do szpitala na kontrolę i potem po wyprawkę dla dzidziulka:):):):):):):) mój brat tez jedzie z nami i dokłada nam na fotelik:):):) będzie chrzestnym i go zaszczyt kopnoł...ale on od kiedy moja siostra i bratowa urodziły chciał mieć chrześniaka i nikt go nie brało za młody a był juz po bierzmowaniu tylko że rodzicom bardziej zależało na pieniądzach a gdzie 15 latek takie zdobędzie. i tak czekał na moje i w końcu po 9 latach sie doczekał:):):):):) no i ja powiedziałam że u mnie będzie ale musi kilka lat poczekać... a potem jak poszedł do liceum to sam na siebie zarabia bo jest kelnerem.....i naprawdę ładna kaskę trzepie nie licze jeszcze napiwków. ale teraz sie zakochał i śmieje się z niego że niedługo to on będzie miał swoją dzidzię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc my własnie po szczepieniu bylo troche krzyku ale mały był dzielny.wziełam ta szcepionke 6w1 i nie wyobrazam sobie jak kuliby go 3 razy.Mały przytyl 0.5kg przez 2 tygodnie ale z niego zarłoczek.Doktor byla zdziwiona ze tak sztywno trzyma glowe mowi ze jak dziecko w 3miesiacu a on ma dopiero 6tygodni;-) A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam dzisiaj koszmarny dzień.jutro napiszę o co chodzi...mam dosć szpitali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny zajrzałam na chwilke zobaczyc co słychać zaraz będziemy się zbierali na cmentarz - chciałam byc na całej mszy ale nie wiem jak mi to wyjdzie z Agnieszką - zobaczymy najwyżej wcześniej wyjdziemy u nas dzisiaj n ie pada ale ta pogoda trochę niewyraźna Yza - a dlaczego miałaś taki koszmarny dzień? viki - co u ciebie gochasia - te szczepionki sa dobre ja też je kupowałam dla Agusi lepiej je znosiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) Yza co się stało? 🌼 👄 na poprawienie humoru :D Gochasia jak mały po szczepionce? Nika dziwne, że ta znajoma nie chodziła do lekarza... ja bym niewytrzymała, musiałabym wiedzieć czy wszystko jest wporządku... Tym bardziej, że ok12 tc miałam plamienie i panikowałam jak szalona... ciaża była zagrożona i musiałam leżeć w domu plackiem, bez ruchu, żeby nic się niestało przez 2 tyg, a ja jestem bardzo ruchliwą osobą i było mi ciężko, ale mogłam stracić dzidziusia. Naszczęście wszystko się skończyło dobrze :) ja jestem taka biedna dzisiaj :( nie mam jak jechać na groby :( pożyczyliśmy auto rodzicom M, bo pojechali na groby do Szczecina, mam nadzieje, ze jutro uda mi sie pojechać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dopiero wróciłam do domu pojechaliśmy posiedzieć troche do mamy byla u niej mojjej siostry córka to sie fajnie pobawiły wieczorem jeszcze podeszłyśmy na cmentarz - super ciepło bez wiatru wszystkie znicze sie ładnie paliły - piekny widok tych oświetlonych grobów teraz zbieram sie do kąpania Agnieszki - dzisiaj sie uchodzila to może zaśnie szybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) wczoraj wogule na necik nie wchodziłam a dzisiaj dopiero doszlam do kompa bo Sławcio grał. w środe byliśmy w szpitalu u diabetologa w sprawie cukrzycy i odsyłali mnie z recepcji do sekretariatu,z sekretariatu do lekarza a lekarz do recepcji z powrotem... a dodam że szpital Matki Polki ma 5 poziomów + erowy ale to porodówka a ja nie lubie jeździć windą... a potem z recepcji znowu do lekarza...ale juz nie poszłam tylko awanturę mała zrobiłam,a poszło o to że lekarz nie chciał mi wypisac skierowania bo powiedział ze nie ma uprawnień.... lekarz!!!!!!!!!!!! i w końcu babeczka z sekretariatu poszła do niego i wypisał... normalnie szok... potem jeszcze na lekarkę czekałam pół godziny i dała mi złe paski do glukometru-dzisiaj byliśmy po receptę... potem pojechaliśmy po zakupy dla małego,wsio oki było (wydaliśmy 800 zł ale jeszcze nie wszystko kupione) ale nie o pieniądze chodzi bo szczerze to z prawdziwa przyjemnościa kupowałam wszystko a najbardziej podoba mi się nosidełko:):):):) kupiliśmy materac gryczano-kokosowy o rozmiarze 140/70 . a dali nam 120/70 mimo że za tą cenę był tylko ten materac,,,,,, dopiero w domu się okazało jaki jest... i wracać tzreba przez zakorkowane miasto wiadomo jak przed wszystkimi świętymi,do tego cała łódź jest rozkopana. i tylko powiedzieli żę są ludźmi i mają sie prawo mylić.... już nie miałam siły się kłócić ....Sławcio sam poszedł wymienić materacyk...... taki dzień... dzisiaj zakładaliśmy panele na suficie...tzn Sławcio zakładał a ja mu podawałam gwoździe i blaszki:):):):):) spadam na łóżeczko bo Sławuś się tak zachęcająco uśmiecha:P:P:P:P:P:P::P:P:P:P papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) wczoraj wogule na necik nie wchodziłam a dzisiaj dopiero doszlam do kompa bo Sławcio grał. w środe byliśmy w szpitalu u diabetologa w sprawie cukrzycy i odsyłali mnie z recepcji do sekretariatu,z sekretariatu do lekarza a lekarz do recepcji z powrotem... a dodam że szpital Matki Polki ma 5 poziomów + erowy ale to porodówka a ja nie lubie jeździć windą... a potem z recepcji znowu do lekarza...ale juz nie poszłam tylko awanturę mała zrobiłam,a poszło o to że lekarz nie chciał mi wypisac skierowania bo powiedział ze nie ma uprawnień.... lekarz!!!!!!!!!!!! i w końcu babeczka z sekretariatu poszła do niego i wypisał... normalnie szok... potem jeszcze na lekarkę czekałam pół godziny i dała mi złe paski do glukometru-dzisiaj byliśmy po receptę... potem pojechaliśmy po zakupy dla małego,wsio oki było (wydaliśmy 800 zł ale jeszcze nie wszystko kupione) ale nie o pieniądze chodzi bo szczerze to z prawdziwa przyjemnościa kupowałam wszystko a najbardziej podoba mi się nosidełko:):):):) kupiliśmy materac gryczano-kokosowy o rozmiarze 140/70 . a dali nam 120/70 mimo że za tą cenę był tylko ten materac,,,,,, dopiero w domu się okazało jaki jest... i wracać tzreba przez zakorkowane miasto wiadomo jak przed wszystkimi świętymi,do tego cała łódź jest rozkopana. i tylko powiedzieli żę są ludźmi i mają sie prawo mylić.... już nie miałam siły się kłócić ....Sławcio sam poszedł wymienić materacyk...... taki dzień... dzisiaj zakładaliśmy panele na suficie...tzn Sławcio zakładał a ja mu podawałam gwoździe i blaszki:):):):):) spadam na łóżeczko bo Sławuś się tak zachęcająco uśmiecha:P:P:P:P:P:P::P:P:P:P papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej:) wczoraj wogule na necik nie wchodziłam a dzisiaj dopiero doszlam do kompa bo Sławcio grał. w środe byliśmy w szpitalu u diabetologa w sprawie cukrzycy i odsyłali mnie z recepcji do sekretariatu,z sekretariatu do lekarza a lekarz do recepcji z powrotem... a dodam że szpital Matki Polki ma 5 poziomów + erowy ale to porodówka a ja nie lubie jeździć windą... a potem z recepcji znowu do lekarza...ale juz nie poszłam tylko awanturę mała zrobiłam,a poszło o to że lekarz nie chciał mi wypisac skierowania bo powiedział ze nie ma uprawnień.... lekarz!!!!!!!!!!!! i w końcu babeczka z sekretariatu poszła do niego i wypisał... normalnie szok... potem jeszcze na lekarkę czekałam pół godziny i dała mi złe paski do glukometru-dzisiaj byliśmy po receptę... potem pojechaliśmy po zakupy dla małego,wsio oki było (wydaliśmy 800 zł ale jeszcze nie wszystko kupione) ale nie o pieniądze chodzi bo szczerze to z prawdziwa przyjemnościa kupowałam wszystko a najbardziej podoba mi się nosidełko:):):):) kupiliśmy materac gryczano-kokosowy o rozmiarze 140/70 . a dali nam 120/70 mimo że za tą cenę był tylko ten materac,,,,,, dopiero w domu się okazało jaki jest... i wracać tzreba przez zakorkowane miasto wiadomo jak przed wszystkimi świętymi,do tego cała łódź jest rozkopana. i tylko powiedzieli żę są ludźmi i mają sie prawo mylić.... już nie miałam siły się kłócić ....Sławcio sam poszedł wymienić materacyk...... taki dzień... dzisiaj zakładaliśmy panele na suficie...tzn Sławcio zakładał a ja mu podawałam gwoździe i blaszki:):):):):) spadam na łóżeczko bo Sławuś się tak zachęcająco uśmiecha:P:P:P:P:P:P::P:P:P:P papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×