Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mint00

Czy jest sens walczyc i sie starac ? Jak ja rozkochac ponownie

Polecane posty

Gość niema sensu walczyć
Nie wierz nigdy kobiecie - jeszcze kilka lat temu myślałem że to bzdura, ale niestety taka jest prawda. Prawdą również jest że twa luba już kogoś ma i potrzebny był jej jakiś pretekst, a gdy mówi Ci ze cię niekocha to uwierz mi że tak jest i niema możliwości byś to zmienił. Jeśli bedziesz tak bardzo o nią zabiegał -nic nie uzyskasz, najlepiej odpuść sobie i poszukaj innej miłej kobiety,która będzie warta Twych uczuć.To nie jest proste -wiem o tym, ale im prędzej to sobie uświadomisz tym więcej dni szczęśliwych przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
To ja jestem chyba obojnakiem. Bo im mój mąż bardziej się stara, tym ja staram się bardziej dla niego. Nienawidzę takich uogólnień. To niezwykle ciekawe, jakie Ty masz doświadczenia z płcią przeciwną. Tylko, że każdy ma to, na co sobie zasłużył. Ludziom obojga płci zdarza się, szczególnie w młodym wieku wchodzić do związku z zauroczenia, nie z miłości, traktując drugą osobę bardziej jak zabawkę aniżeli partnera z krwi i kości. Z Twojej cudownej instrukcji obsługi do czegoś, co nie ma rozumu, a co śmiesz nazywać kobietą wynikałoby, że już dawno powinnam się znudzić moim mężem odczuwając satysfakcje z całkowitego podporządkowania sobie mężczyzny, który po przejściu rozlicznych testów, na pewno stał się już mało interesującym obiektem do zdobywania. Przy czym, to co piszesz kojarzy mi się tylko z nastoletnią siksą, która ma cipe zamiast mózgu, a jedyne uczucie jakie żywi, to zauroczenie samą sobą i swoim wyobrażeniem o bajkowym życiu. Nie potrafię się nijak podpisać pod tym portretem, za to Ty z powodzeniem się nim posługujesz. Być może tylko na takie kobiety Cię stać. Ale jeżeli jest Ci tak dobrze, to mi nic do tego. Nie karm jednak tego młodego chłopaka swoimi banałami, bo jeszcze weźmie to na poważnie z racji wieku. Osądzasz zbyt szybko niż powinieneś. Nie jesteś zupełnie bez racji. Sama mam trudny charakter i czasami ciężko ze mną postępować. Nie brakuje mi tylko samokrytyki, a dobro drugiej osoby, jest na równi z moim. Może i Tobie potrzeba trochę więcej pokory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
Co do autora, to nie walcz na siłe. Jak się z taką łatwością przekreśla wspólne życie, to raczej trudno mówić o uczuciu. Gdyby po tylu słowach bez pokrycia zostało jej coś jeszcze w sercu, o ile w ogóle cokolwiek czuła, to sama wróci. W przeciwnym wypadku to była tylko zabawa w dom. Teraz potrzebuje nowej rozrywki. Albo czasu, żeby dojrzeć i w ogóle dowiedzieć się, jak nazwać uczucia, których z pewnością nie rozumie. Możesz poczekać. Lepiej jednak zająć się swoim życiem. Nic na to nie poradzisz, a szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody czlowiek, najlepiej jesli nauczy sie za młodu, że bycie ZBYT dobrym nie popłaca... a potem, jezeli jest inteligentny bedzie modyfikować swoje postępowanie w zaleznosci od kobiety, ktorą spotka... a jesli jest glupi to i tak nic nie zrozumie i zadna roznica co zrobi, bo i tak wszystko zepsuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I droga SeeYo - ja znam cale tabuny kobiet po 30, ktore zdecydowanie mozna wpisac w zaproponowaną przez Ciebie definicje siks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do uwierzania powiem
ale jestem pewna ze nie napisałeś Mint00 wszystkiego , całej prawdy , obiektywnej prawdy ale na takie spojrzenie w obecnej chwili cie poprostu nie stać . Myślę że dziewczyna dała ci niejednokrotnie do zrozumienia że coś jej sie nie podoba w twoim zachowaniu a ty to olałeś bo kiedys ci powiedziała że cię kocha , to przestałeś nad sobą pracować .Uważałeś że jak jej będziesz dawał kwiatki to ona zapomni o tym co ja w tobie drażni albo czym ją ranisz , nie licz na to i zresztą przeliczyłes się .Z drugiej strony facet ma byc męski by kobieta mogła go szanowac i kochać a jak jest ; miękkim hujem robiony to niestety żadna z nim nie będzie bo żadna nie lubi jak facet beczy czy na kolanach prosi , na takim facecie nie można polegac ani czuc się przy nim bezpiecznie a o to kobietom przede wszystkim chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KajaMisia
A może jest wrażliwym młodym facetem zakochanym na zabój, który poświęcał się jak tylko mógł z nią być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
Nie można być "zbyt dobrym". To, że ktoś kopnie cię w tyłek, nie znaczy, że musisz iść i robić to samo. Trzeba uczyć człowieka za młodu, że musi być silny i nie poddawać się presji otoczenia. On jest odpowiedzialny za swoje życie. Bardzo dobrze, że się starał, jeżeli ją kochał. To jej sprawa i jej strata, że nie umiała tego docenić. Ona będzie żałować. W życiu nie da się uniknąć bólu. Gdybym chciała, żeby w życiu stwarzały mnie okoliczności, nie mogłabym powiedzieć, że mam charakter, ale jedynie jego pozory. Tyle razy dostałam w kość od najbardziej bliskich mi ludzi, a wciąż nie uważam, że jestem za dobra. Kto nie umie tego docenić, jego sprawa. To trochę smutne, weryfikować swoje poglądy przez osobę, która nawet sama nie wie czego chce, rani ze słabości lub głupoty. Jeszcze nie raz każdy z Nas dostanie po dupie. I co to zmienia? Człowiek jest zdumiewający, ale arcydziełem nie jest. Daleko każdmu z Nas do doskonałości. Dobrze jest czasem popatrzeć tylko na siebie i zobaczyć przede wszystkim swoje wady, a nie zajmować się cudzymi. Samej przychodzi mi to z trudem. Chociaż sama siebie nigdy za nic niezwykłego nie uważałam. Nie będę Cię już jednak nudzić.Lubię Twoje wypowiedzi. Jak wiele osób zresztą. Mam nadzieję, że przyjemnością byłoby poznanie takiej osoby w rzeczywistości. Na pewno nie łatwą, ale... ciekawą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
Mój mąż wiele razy przy mnie płakał, a czuję się przy nim bardzo bezpiecznie i uważam, że jest bardzo męski. Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Być może on w ogóle jest bez winy. Po prostu tak naprawdę nigdy sie jej nie podobał. Zauroczyła się, minęło i tyle. Ileż to ludzi nie wie czego chce, wchodzi w związki z nudy lub dla jakiś osobistych korzyści czy wygody? Nawet jeżeli był dla niej cipką, to dla innej będzie spełnieniem marzeń. Złe by było, gdy ją krzywdził. A to jaki jest, nie jest jego winą. Gdyby go kochała, to nawet ze łzami w oczach byłby dla niej niczym Rambo, a tak z gnatem w ręku będzie tylko zbędnym balastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
To Twoje zdanie, ale miło mi. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
Ale jest z pewnością więcej kobiet, mogących swoją postawą ulepszyć świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt ale sa tez inne kobiety.. ostatnio slyszalem w pracy wypowiedz starszego mezczyzny.. opowiadal o zyciu... i mowi \" wszystko przez ta pogon za pieniadzem.. zona marudzila mi ze przynosze za malo pieniedzy do domu... to wzialem dodatkowa prace.. \" i tak pewnego dnia ze zmeczenia popelnil blad... stracil dlon.. obecnie budowal dom zarabisty malo takich bylo jak ten..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic juz nie mozna zrobic trudn
milosc bardzo nas zaslepia.slusznie ktos tu napisal, ze ona po prostu znalazla sobie powod, zeby odejsc ze spokojem wlasnego sumienia. u mnie sytuacja byla podobna. co prawda nie mieszkalismy razem, ale plany byly konkretne. i nagle cos sie zaczelo dziac. kiedy bylismy razem, wyznawal milosc, robilismy wiele rzeczy, wszystko bylo super. kiedy ode mnie wyjezdzal, zaraz potem wielo chlodem. nie odbieral tel, a po kilku godz dzwonil i przepraszal, ze byl zajety i nie mogl. potem bylo jeszce gorzej, nie rozumialam, co sie dzieje. staralam sie jak tylko moglam, nawet kiedy robil mi awantury bez powodu , bralam to na siebie- obwinialam siebie. i potem nagle- ten jeden dzien- rano- wielkie wyznania, seks, czulosc- wieczorem sms- od roku jestem z inna kobieta, to juz koniec. bylismy razem 3 lata. nasza przyjazn trwala przedtem 8 lat. od 2 lat nie doszlam do siebie. nie wierze juz w nic, w uczciwosc, milosc, i takie tam. jestem innym czlowiekiem. pozdrawiam cie, musisz byc silny. ja przez rok mialam nadzieje, ale tez juz wygasla. moze u ciebie bedzie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
Ja zawsze powtarzam, że pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze. Wolę mieć zdrowego męża, jego miłość, niż jego kasę, ale brak życia. Sama zakasam rękawy lub zwyczajnie mówię, że nie potrzebujemy luksusu za cenę czegoś, czego kupić się nie da. Ciężko pracujemy, ale nie przesadzamy. Najwyżej trochę dłużej się pomęczymy, ale za to razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SeeYa
Kiedy czytam takie smutne historie zastanawiam się, gdzie Ci ludzie mają zwykłą przyzwoitość? Idę, mam za sobą nieprzespaną noc. Słońca w życiu, nie tylko na zewnątrz życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mint00
SeeYa dziekuje za dobre slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mint00
Wiec mam jeszcze waliczy o nia czy przestac i dac jej spokoj ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co wieeee
wiesz jelsi ona cie kochała i ty ja traktowałes z boku.. na zimno.. to walcz o nią niech poczuje to ciepło ktore jej tak skąpiłes. Mysle, ze marzyła o tym w kazdej sekundzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mint00
Chyba nie dokladnie przeczytalas co piaslem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do uwierzania powiem
Twoja walka nie ma sensu , bo im więcej będziesz zabiegał ona będzie tym bardziej lekceważyć i oddalać się .Staraj się zapomnieć i żyć swoim życiem ,nie można żyć tylko dla kogoś i poświęcać się dla kogoś bo tak sie nie da żyć ..... podobno kota tez można zagłaskać na śmierć i tak tez bywa ale nie sądzę że tak było w twoim wypadku .Nie walcz i żyj inaczej ale nie szukaj gotowej recepty na życie bo to twoje życie i nikt ci recepty nie wystawi byś wiedział jak masz żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SeeYa - piszesz, ze nigdy nie poczulas, ze jestes zbyt dobra... racja, ale zauwaz ze jestes kobietą... inne oczekiwania stawia przed Tobą spoleczenstwo i nasz ogolnie pojety wzorzec kobiety jest odmienny.... kobieta za dobra to biedna, miła, wspaniala kobieta, wykorzystywana przez mężczyzn.. zbyt dobry facet, to frajer - miękka faja i tak nas wlasnie odbierze spoleczenstwo.... i tak wlasnie bedziemy sie czuli.. nastepną kwestią jest to, że kobieta zostawiona przez faceta jest odbierana jako \"biedna kobieta, porzucona przez tego chama, ktory na pewno ją zdradzał\" porzucony facet to looser, ktorego \"kobieta zostawila bo sie do niczego na pewno nie nadawał\".... takie są roznice... mozna sobie powiedziec - co nas nie zabije to nas wzmocni... ale ile czasu mozna sie tylko wzmacniac? Moja kolezanka powiedziala kiedys, ze kobiety same sobie wychowują potwory, bo tak jak wsrod 20 latkow mozna spotkac wielu dobrych, milych i romantycznych chłopcow, tak po 30 zostaja juz sami skurviele.. wychowani przez szkole zycia jaką dały im kobiety... co do twierdzenia, że kobieta nie potrafila docenić takiego facecika (czytaj mięczaka) to sie nie zgodze... bo tu nie ma czego doceniac... wiekszosc kobiet chce jednak samca, w mniejszym lub wiekszym stopniu, ale jednak samca.... taki atawizm... a ile samca jest w takiej pussy? chyba niewiele... wiec co tu doceniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .... pamietaj....
strasznymi banalami i stereotypami sie tu sypie ... ja - im bardziej facets ie stara tym bardziej go kocham, docieniam i odwzajemniam ucczucie ... dawanie kwiatow raz na pol roku - przy WYRAZNEJ przyczynie. tak "zeby doecnila ze dostaje" to jakies gierki ... nie lubie gierek...kupuje prezent gdziekolwiek bym nie byla jesli wyda mi sie, ze ktos bylby zachwycony dostajac gazet ze swooim uluibionym charakretem z kreskowki, czy spinki do koszuli z logo ulubionego piwa dla zartu np. inna kwestia jest, ze dziwnie wydaje mi sie, ze autor prawdopodobnie jest wlasnie "pussy " bo ja wole nie byc tulona do snu, tylko czuc ze mnie pozada na kazdym kroku w tym zanim poloze sie do lozka ... ;) 30 sms ow fdziennie z blaganiami? przreprosinami? nie powiedziales nawet dokaldnie za co te przeprosiny, a napewno nie o piwo ... powiod byl i to od dluzszego czau lepiej przyznaj sie co to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja - im bardziej facets ie stara tym bardziej go kocham, docieniam i odwzajemniam ucczucie\" ale tak robi kazda kobieta.... .... wypowiadająca sie na internecie :P tylko w realu jakos to tak Wam nie wychodzi.... ale to drobiazg, nie ma to jak dyskretny urok autokreacji :D Pytanie pomocnicze? czmu zakladaja tutaj tematy tylko faceci, tacy jak autor? dajace kwiaty, piszacy 30 smsow dziennie i noszący kobiety na rękach? a tematow o tresci \"bylem chamem, zdradzalem ją, olewalem, traktowalem jak przedmiot i ona odeszla\" nie znajdziesz ani jednego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhh....
Wiesz, co sam jesteś cipa. Naprawdę. Ja czytałam takich tematów wiele. Tylko brzmią one: on mnie nie szanował, zdradzał, bił, pił, wyzywał, odeszłam żeby żyć. W jakim świecie żyjesz, bo na pewno nie w tym co ja. Przyrównujesz wszystko do gówna, zamiast za tym gównem zobaczyć coś więcej. Kogo mi podajesz za przykład. Nie znam normalnej kobiety, której odpowiadała by rola popychadła. A Ty znasz? Może sam jesteś takim zajebistym samcem, który wstydzi się okazać, że pod tą pozerską skorupą kryje się prawdziwa męskość. Jeżeli bycie samcem kojarzy Ci się z byciem prymitywem to tylko współczuje. Bo inaczej nie nazwę dozowania kwiatów i jakiejś próby pokazania swojej przewagi, sztuczek, gier, posługiwania się wymyślonymi przez siebie regułami komunikacji damsko-męskiej rodem z epoki kamienia łupanego. Co lubi większość kobiet pozostaw kobietom. Ja nie generalizuje, że mężczyźni to tępe chuje, które myślą członkiem. Tak samo większość kobiet nie poleci na pozera, ja odbieram za męskie opiekę nade mną, pomoc, okazywanie swoich uczuć, w tym łez bez skrępowania, poczucie odpowiedzialności za innych ludzi, mądrość, godność, a przede wszystkim umiejętność przepraszania i przyznania się do błędu. Gdy mój mąż płacze, ja płacze z nim. Jest mężczyzną, ale również jest człowiekiem. Chcę szczerej relacji, nie gierek na poziomie dzieci podstawówki poszerzonych o bzykanko. Tak, jest co podziwiać u autora. Podziwiam uczucie, przez które zapomniał o poczuciu własnej godności, żal, gorycz. Zarazem współczuje, ale lepiej mieć w sercu ranę, niż kamień zamiast serca. Poboli, przestanie. Musi nabrać więcej szacunku do siebie. Przepraszać to nic niemęskiego. Błagać również. Ale do pewnej granicy. On już ją zaczyna czuć, bo się zastanawia, czy to ma sens. Nie ma. Gdyby ona go kochała nie musiałaby udawać kogoś kim nie jest, przyjęłaby przeprosiny za pierwszym razem. Nie umniejsza to jednak jego męskości. On po prostu nie umie myśleć racjonalnie, bo się zakochał. Jest jeszcze młody, ma prawo mieć słabości. Nie każdy z Nas jest silnym człowiekiem. Piszesz o mężczyznach, którzy są przez kobiety ranieni. Oj daj spokój. A ile ja znam przypadków kobiet, które zdradzane i krzywdzone przez mężczyzn zmieniają się po 30 w prawdziwe zdziry. I co z tego? Świadczy to prędzej o tym, że ludzie mają słabe charaktery. Zauważ jednak, że każdy z Nas sam sobie wybiera partnera. Pewnych rzeczy nigdy nie przewidzisz, ale są przypadki, gdzie wszystko widać było gołym okiem. Nie ma co liczyć, że sukinsyn nagle stanie się aniołkiem, a dziwka cnotką. Wiele jest skrzywdzonych ludzi w ogóle. Znam wiele kobiet, które już w młodym wieku prowadziły życie, o którym starym kurwom byłoby wstyd opowiadać. Oczywiście, że inne wymagania stawia społeczeństwo przed kobietą i przed mężczyzną, ale mamy 21 wiek, ludzie myślą. Nie nazwę porzuconej idiotki biedną, zranioną kobietą, a mężczyzny porzucającego jakąś zdzirę chamem. Porzuceni mężczyźni to miękkie fajne dla prostego wieśniaka. Dla osoby mającej trochę rozumu, to będzie sytuacja jakich wiele w życiu. Ludzie się rozstają, a potworów obojga płci nie brakuje. Powiem więcej. Uważam dziś mężczyzn za bardziej dojrzałych od kobiet, nie wszystkich rzecz jasna, ale od tej grupy, z którą Ty akurat wydajesz się obcować. Żyj jak chcesz. Ale ja się tak nie wpisuje chętnie w wzorce społeczne, z które Ty traktujesz z ironią, zarazem samemu się w nie wpisując. Bądź fantastycznie męski. Ale daj sobie powiedzieć, że bywają również męscy mężczyźni na inni sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhh....
Przepraszam za literówki itd. Oglądam Prison Break jednym okiem;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog ewa
jeśli ona by cie kochała nie odeszła ona ma racje bo to sie wszytko zaczyna od paru piwek a potem codziennie wieksze dawki wszyscy tak mówią zaufała ci ze bedziesz czekał na nią a ty złe zrobiłes kobieta jest delikatna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×