Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam Problem Problem Mam

Pies i Kot!!??!!

Polecane posty

Gość Mam Problem Problem Mam

Mam psa od trzech lat od piatku mam tez kota...pies dobrze zareagowal na kota jest jego ciekawy i chce go obwonchiwac ale kot jest niezbyt przyjaznie nastawiony charczy na niego i przed nim ucieka choc szczerze mowiac dzis juz mniej niz pierwszego dnia... Kot jest jeszcze mlody ma okolo 4 m-cy moze troche mniej ... Jak myslicie kotek zaakceptuje psa :)czy bedzie zle go tolerowal juz zawsze:O???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaakceptuje
mój pies miał 3 lata, gdy do domu trafił kot :) teraz są o 10 lat starsi i nadal razem w jednym mieszkaniu aha kot to panienka a pies chłopczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma się co martwić
Kotek pewnie charczał bo przestraszył się takiego "dziwoląga" skoro jest mały to na pewno się przyzwyczai.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z biegiem czasu kotek się uspokoi i zaprzyjaźni się z pieskiem. Moje zwierzaki teraz są w wielkiej przyjaźni, a na początku była wojna. Pierwsze skrzypce gra jednak kotka, ona rządzi, a suczka tylko się podporząkowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek i piesek
u nas kotka trafiła do domu gdy miała niecale 3 miesiące, nasza sunia miała wtedy już 2 lata, oczywiście na początku musiały się do siebie przyzwyczaić, kotek nie znał psa i bał się, stroszył sierść, charczał, a psinka chciała tylko go obwąchać. Na początku więc nie pozwalaliśmy im się do siebie zbliżać. Szczególnie trzeba było pilnować psinę. Dopiero któregoś dnia kotek sam zaczął podchodzić do suczki, gdy ona była zajęta jedzeniem, potem to się powtarzało, potem kot podchodizł do psa gdy ten spał i tak jakoś się udało :) A potem już były wspolne zabawy (gonitwa) i szaleństwa, to co one razem wyprawiały to komedia :) płakaliśmy ze śmiechu. Reasumując - mały kotek przyzwyczai się do pieska, ale nie można na siłę inicjować tych kontaktów, niech najpierw oswoi się z nowym domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
wielgachne dzieki bardzpo mi zalezalo na odpowiedzi bo juz zaczynalam sie martwic:)Jednakze jak ktos ma jeszcze jakies doswiadczenia zoswajaniem sie psa i kota to z chcecia poczytam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
Acha i jeszcze mam jedno pytanie dotyczace misek>>>:) Czy oboje (kot i pies) moga jesc z jednej miski?? I jak oduczyc zeby ani kot psu ani pies kotu jedzenia nie podbieral?? Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moga jesc z jednej miski
bo maja przeciez rozne karmy-koty psia karma absolutnie nie wystarcza i bedzie mial niedobory witamin mikroelementow i bialka najlepiej kocie miski ustawiaj troche wyzej-np na jakiejs szafce, tak zeby pies na to nie wszedl jesli chodzi o oswajanie to po prostu pozwol im swobodnie biegac-kotek szybko sie przyzwyczai, moze nawet niedlugo bedzie spal razem z psem:) jesli chodzi o karmy to polecam firmy iams, purina (ta nieco drozsza wersja) oraz royal canin-zarowno dla psa jak i dla kota (oczywiscie dla kazdego zwierzaka odpowiednia karma)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
Tak tak wiem ze karme powinni miec inna:) Ja mojemu kupilam karme kitikat i whiskas puszke:) Ale jesli chodzi o picie:)?? Kotek podchodzi do miski z woda psa i z niej pije a niekiedy je jego karme i pytam czysto teoretycznie czy mu to nie zaszkodzi:)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moga jesc z jednej miski
zaszkodzic raczej nie powinno zmien karme-popatrz na sklad whiskasa i kitikata-normalnie zgroza, to tak jakbys ty zywila sie caly czas fastfoodami a kotek jest w dodatku mlody wiec potrzebuje duzo bialka-zwierzecego bialka bo roslinnego koci przewod pokarmowy prawie nie trawi-a w kiepskich karmach z supermarketow niestety zamiast zwierzecego jest sojowe pies jeszcze sobie z czyms takim poradzi bo ma dluzszy przewod pokarmowy niz kot ale kot jest typowym drapieznikiem i ma bardzo krotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
no to wielgachne dzieki za te rady:) zaopatrze sie w karme o ktorej mi napisalas:) DZIEKUJE!!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno się zaakceptują. Mojego chłopaka kot też na początku fukał na psa bo się bał, a po jakmś czasie razem się bawili, spali, jedli, td. Mały kot zawsze zaakceptuje psa, gdyby było odwrotnie: dorosły kot i szczeniak- miałabyś problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie najpierw była kotka, a po kilku latach trafił mały piesek...no i kotka go \"musztrowała\" do końca życia tzn generalnie nie zwracała na niego uwagi, ale jak za blisko podchodził to łapą po nosie i już. Miałam dwa problemy - piesek wyjadał kotce żarcie, więc musiałam jej urządzić jadalnię wysoko - tak aby nie mógł dostać. piesek interesował się kuwetami (dawniej nie było żwirku, więc gazeta plus piasek :o ) i niekiedy wywlekał taką zasikaną gazetkę...więc kuweta musiała być w łazience i jak tylko słyszałam, że coś tam się grzebie to natychmiast leciałam zmienić, zeby zdążyć przed psem... a w ogóle to lubili się bardzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moga jesc z jednej miski
to sa chrupki-kosztuja ok 20-30 zl za kilogram ale uwierz mi warto poza tym jesli kupujesz lepsza karme to kot jej mniej zje no i nie musisz pozniej wydawac tyle kasy na weterynarza i witaminy:) do tego czasem mozesz wrzucic jakas puszke badz troche gotowanego mieska (tylko nie wieprzowiny)-tak powiedzmy co 1-2 dni wode oczywisce musi miec caly czas dostepna mleka takiego zwyklego raczej nie podawaj albo jesli to obserwuj efekty bo duzo kotow ma biegunki po nim sama mam 5 swoich kotow i wychowalam sporo kociakow (niektore od butelki) wiec troche doswiadczenia mam i chetnie sie nim dziele;) co do karm suchych to niezla jest jeszcze eukanuba ale dosyc droga ja najczesciej karmie royal caninem-sa rozne rodzaje, do okolo 12 miesiaca zycia kot powinien jesc karme dla kociat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym siebie czytała
Tak samo miałam, pies miał wtedy 10 lat i szalał ze szczęścia:D Kot złagodniał, często brałam go na ręce i pozwalałam psu dobrze go obejrzeć i obwąchać. Minęły 3 lata. Pies zobojętniał, jest jednak dobrze nastawion. Na wiele kotu pozwala, ale dominuje. Kot chciałby pohasać, nie boi się psa, zaczepia go przyjaźnie, ale różnica wieku ich najbardziej dzieli. Będzie dobrze, przeczekaj🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj pies mial 11 lat
gdy trafil do nas kot, oboje sie nie lubili na poczatku a teraz sie toleruja (tzn schodza sobie z drogi) a integruja sie jedynie w kryzysach (burza, wizyta u weterynarza). Nie sa przyjaciolmi ale zyja obok siebie bez problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek i piesek
nie mogą jeść z 1 miski, i w ogóle powinny jadać całkowicie osobno, każde w swoich porach karmienia; u nas najpierw je piesek, kotek jeszcze jest na dworze (uwielbia przebywać w ogrodzie) a gdy kotek przychodzi do domu (ma klapke otwierana) to dajemy mu jedzenie do jego miski i miske stawiamy na... pianinie :) tam jest wysoko i kotek bez problemu wskoczy a pies nawet tej miski nie widzi......... :) natomiast do picia wody maja jedna te sama miske - duża, z zawsze swieża woda - tak wyszlo, czasami zdarza sie ze razem pija wode, slodko to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS Jeśli chodzi o karmę to zarówno pies i kot mogą jeść karmę dla kotów, natomiast nie radziłabym karmić ich obu karmą dla psów! Moja koleżanka kota nie miała a i tak jej pies żywił się tylko karmą dla kotów ;) Ale jak już ktoś napisał- i tak taka karma nie jest zbyt dobra dla zwierzątek, słyszałam też, że dodają składnik od którego zwierzęta się uzależniają- wcale by mnie to nie zdziwiło bo mój kot nie chciał tknąć nic innego oprócz Kitikata i Whiskasa :o W praktyce: jeśli nie będziesz pilnować kota i psa jak jedzą to pies pewnie i tak wyje kotu wszystko z miski, cokolwiek by tam było ;) Przepraszam za nieskładne wypowiedzi ale dopiero wstałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysiankaaa
Moja kocia też trafiła, jako zupełnie dzika do mojego domu, w którym jest tez piesek. Miała tez 4 miesiace. Gdy pierwszego dnia ujrzała pieska, fruwała po ścianach, czyniac niemałe spustoszenie w kuchni :). Zostawiliśmy sprawe swemu biegowi, bo kicia znalazła sobie schronienie na wysokiej szafce i stamtąd obserwowała Pikusia, który jest małym pieskiem o wielkim sercu. Obserwowała, jak jadł , jak sie z nami bawił, i w końcu doszła do wniosku, ze ten rudy "potwór" nie jest taki straszny. Kiedy pies zjadł, wypuszczaliśmy go na podwórko, lub wpuszczaliśmy do pokoju, zeby kotka sama mogła pourzędować spokojnie w kuchni. Po kilku dniach,odważyła się wreszcie zejść z tej szafki i choć fukała i stroszyła grzbiet, zaczęła zbliżać się do psa. Ciekawość zwyciężyła. Kiedyś siedziała sobie na ławie, a Pikuś kręcił się obok, pacnęła go łapą po łebku, jakby sprawdzajac jego reakcję. I to był początek wielkiej przyjaźni. Dzis po 4 latach bawią się ze soba, śpią przytuleni grzbietami. Kotka znosi umizgiwania psa, który miętosi jej kark i głowę, a pies toleruje jej nagłe wskakiwanie mu na grzbiet :) Miski powinny mieć oczywiscie osobne, u mnie ustawione w różnych miejscach-kocie przy szafce, pod którą w razie co, można je wsunąć. Kotka psiego żarcia nie ruszy, ale piesek , choć wie, że nie wolno, jak się obrócę i zostawię miski na wierzchu, wyliże je do czysta, choćby tam było najgorsze świństwo. Ale wiadomo, cudze bardziej smakuje.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
...zakladajac ten temat nawet nie zdawalam sobie sprawy z tego ze wywola tak wiele pozytywnych opowiesci conajwyzej myslalam ze z 2-3 osoby sie odezwa i cos tam ogednie napisza a tu taki odzew:) Jak milo czytac takie opowiesci...Piszcie piszcie o waszych kocio psich doswiadczeniach a ja bede z niecierpliwoscia i wytrwaloscia czekala zeby moc wam napisac o pierwszej zabawie naszego pieska z kotkiem i odwrotnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ proszę bardzo........
obecnie obie samiczki - psia i kocia - po skończonej zabawie, która w 90% polega na gonitwie dookoła stołu czy wersalki, potrafią zasnąć razem na jednym posłaniu, bez przesady - nie leżą przytulone, tylko jednak osobno, ale to i tak słodki widok. Psinka jest dla kotki bardzo serdeczna i miła, kotka już taka miła nie jest, czasami dla draki delikatnie pacnie psią mordkę, ale zawsze wtedy ma schowane pazurki, już się nauczyła, żeby chować pazurki jeśli to tylko zabawa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 totki i 1 sesek
u mnie żyją w idealnej zgodzie w przeciwieństwie do ludziów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
SUPER!!! Moi dzis lezeli razem na łóżku ale jednak w bespiecznej od siebie odleglosci:D No jednak widze ze wszystko jest na najlepszej drodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie pies i kot żyją w zgodzie, nawet śpią razem przytuleni do siebie, a pies to sznaucer olbrzym. Na początku była zazdrosna o kota ale szybko jej przeszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Problem Problem Mam
No moi juz tez coraz blizej do siebie podchodza jednakze kotkowi jeszcze zdaza sie charczec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam suczkę, kota i kotkę. Pierwszy w domu był kot ale nie ten który jest obecnie. Suczka jak była malutka to tamten ją wytresował i łapą nie raz po mordce oberwała. Potem pierwszy kot nistety zdechł. Suczka była sama na domowych włościach. Po kilku latach dołaczył do niej kot i mimo, że był od niej kilka razy mniejszy to ona się go bała. Teraz są mniej więcej jednej wielko.ści. Po roku dołączyła do towarzystwa kotka-znajda. Najpierw bała się zarówno kota jak i suczki. Teraz już jest wszystko w porządku. Potrafią się \"poganiać\" ale żyją we względnej zgodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama ma psa-schitzu i kotke dachowca, czasem jeszcze koleżanka jej podrzuca yorka-dodam że ostatnio ten york zeżarł papuge mojej siostrze!! A co do psa i kota to świata poza soba nie widzą-czasem ja przychodzę ze swoim goldenem i wtedy szaleją w trójkę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×