Przespałam się z chłopakiem mojej przyjaciółki

wczoraj :(

Wiesz co? .......... :P

no to swietna z ciebie przyjaciolecza :P:P:P nie ma co :P:P

myslę,ze mozesz przestac nazywac przyjaciolką. Chyba nigdy nią nie bylas

Możemy tylko jęzory na Ciebie wywalić. Wątpię, by ktokolwiek usiłował Cie pocieszyć! :P

tak myślałam... ale czego się spodziewać... ona się nie dowie, tyle wiem na pewno :(

czyliś najnormalniej w świecie k_u_r_w_a!

nie proszę nikogo żeby mnie pocieszał

tylko tyle wrzutów?

jaka prowokacja takie wyrzuty :O

to nie jest żadna prowokacja... tylko autentyczna sytuacja z dzisiejszej nocy :(

wyrzuty to ty kobieti bedziesz miala jak sie z \"przyjaciolka\" spotkasz. i ta swiadomosc do konca zycia, czy twoja przyjacilka nie bzyknie sie z towim facetem. generalnie nic przyjemnego. sczegolnie w malzenstwie. ale, sama wybralas. penwie naposzesz ze po alkoholu czy cos tm. a co, alkohol to jakas zaslonka od odpowioedzialnosci. smiesz amnie takie pizdencje jek Ty, ktore mysla cipa nawet gdy chodzi o faceta przyjaciolki.

oni nie są żadnym małżeństwem jeśli coś w ogóle mogę powiedzieć... i nie byłam pijana i nie będę sie tym tłumaczyć, w ogóle nie będę sie tłumaczyć... :( bo to nie ma sensu myślałam, że do tego nie dojdzie nigdy a stało się, i to nie tak nagle, bo to "wisiało" od dobrego pół roku :(

a dlaczego właściwie to zrobiłaś?

zachowalas sie jak prawdziwa swinia.kiedy ona opowiadala Ci o problemach z facetem (o ile miala) Ty pewnie cieszylas sie bo mialas nadzieje ze moze uda Ci sie mu wskoczyc do lozka.......niewyobrazam sobie sytuacji w ktorej ktoras z moich kolezanek mialaby przespac sie z moim facetem.skreslilabym ja do konca zycia.Nigdy nie bylyscie przyjaciolkami.....moze ona tak, ale Ty nie ! przyjaciolka niezrobialaby czegos takiego.nie wazne czy byli malzenstwem czy nie.wazne ze oni SA razem.Jesli uwazasz siebie za przyjaciolke to powiedz jej jakiego ma faceta, ze zdradza ja.no tak boisz sie o siebie.....

po co się zdradza? albo dlaczego? ja nie wiem. bo mi się podoba, bo mnie pociąga, bo bardziej się mną przejmuje niż mój własny partner, bo umie ze mną rozmawiać, bo umie słuchać mnie... bo to kiedyś musiało sie stać... ehh

jednak się tłumaczysz. poza tym i ty i ten facet to... marni z was kompanii, tyle powiem. dodam jeszcze, że wszystko co złe - co wyrządzamy innym wracam do nas.

Możesz wyjaśnić dlaczego?

to nie kwestia strachu tylko kwestia że nie będziemy jej ranić... on ją kocha o czym wiem, ja kocham swojego partnera o czym on wie

Ok, już doczytałem.

ale hipokryzja, kochasz partnera a zdradzasz go z chłopakiem przyjaciółki który też ją kocha ? ja myślę : oko za oko.

Piszesz, że kochacie, ale to nie jest prawdą. Gdyby było, nie doszłoby do tego, do czego doszło.

bo sie sobie podobaliśmy, dlatego...

\" kiedyś musiało się to stać\" Musiało??! Ech Ty... Przyjaciółko... Oby los mnie uchronił przed takimi przyjaciółkami... :O

wczesniej pisalas ze ona sie o tym dowie.od kogo skoro razem nie chcecie jej ranic ?

a nie lepiej było z nim po prostu poważnie pogadać, zapytać, czy czuje to co ty i czy nie chciałby spróbować być z tobą? A jeśli by powiedział że tak, to poczekać aż najpierw rozstanie się z twoją przyjaciółką? wtedy wszystko wyglądało o wiele uczciwiej i mogłabyś zachować do siebie szacunek.. A tak? :(

no jednak okazuje się, że mozna zdradzić kochając kogos innego :( sama sie o tym przekonałam :(

może jakis czworokąt, skoro sie tak wszyscy kochacie