Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marnotrawna przyjaciółka

Przespałam się z chłopakiem mojej przyjaciółki

Polecane posty

Gość wypowiadają
się tu osoby które w życiu kierują się rozumem a nie cipą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnotrawna przyjaciółka
dziwi mnie tylko podejscie takie, ze jednak jak kobieta cos takiego odwali to jest kurwa, a facet... kozak jestem tez ciekawa ile z tych osob ktor sie wypowiadaja da sobie uciac reke ze w ciagu nastepnych 10 lat nie zorbia tego samego... niegdy nie mozna byc pewnym siebie... ja bylam, uwazalam sie za porzadna, a co? gowno prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnotrawna przyjaciółka
nie wiem bo za wczesnie na to, nawet 1 dzien nie minal byl dzs u mnie na chwile i jedno oboje wiemy i sie z tym zgadzamy, ze wiecej do takiej sytuacji nie dojdzie... a dalej nie wiem... musze pomyslec kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat w takiej sprawie mam dokladnie takie samo zdanie i o stronie kobiecej i o meskiej. Mam w swoim otoczeniu osoby (obu plci), ktore kiedys zostaly zdradzone, nie chcialabym, zeby ktokolwiek tak cierpial z mojego powodu, to chyba wystarczajacy argument przeciwko zdradzie. Jesli jestes w zwiazku, to pomnoz to przez dwa albo lepiej podnies do kwadratu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jesli powiesz tej dziewczynie, to stracisz przyjaciolke, ale byc moze uchronisz ja przed taka sytuacja w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnotrawna przyjaciółka
ja jestem normalna kobieta i mam swoje potrzeby i sie tego nie wstydze... Moj obecny partner jest mnie w 100% pewien, co wedlug niego daje mu chyba pelna swobode, w sensie ze nie musi sie juz o mnie starac... I tak sie osotanio zahcowuje, tylko krzyczec potrafi i tyle... ale jak juz wczesniej wspomnialam, kocham go, nawet mimo tego co zorbialm... do czego daze, chlopak z ktorym to zrobialm bardziej sie mna interesuje niz moj parner, ktory wiecznie nie ma sily, wiecznie jest zmeczony... a on sprawail ze przez jedna noc poczualm sie znowu kobieta... eh i tak tego nikt nie zorumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnotrawna przyjaciółka
przepraszam za literowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmm
O tym tez juz pisalam... To jest naturalne, ze wydaje nam sie, ze to czego nie mamy jest bardziej interesujace od tego, co mamy. A on z pewnoscia w stosunku do Ciebie zachowuje sie inaczej niz w stosunku do Twojej przyjaciolki, bo ja uwaza za "swoja" i nie widzi potrzeby sie starac... A co do Twojego chlopaka, zastanow sie gleboko i na spokojnie, czy to jest milosc, czy przyzwyczajenie? Obawiam sie, ze bedziesz musiala poniesc przykre konsekwencje. I bardzo mozliwe, ze Tobie dostanie sie bardziej niz jemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marnotrawna przyjaciółka
nie wiem co to jest, teraz nie mam do tego glowy... mysle jak sie zachowac bo za kilka godzin sie widzimy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie
Pewnie ten chłopak, z korym się przespałaś, też się za bardzo swoją dziewczyną nie interesował? Swoją drogą, dzięki za taką przyjaciółkę. Brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeszmacona
wiem co to znaczy zdradzić przyjaciółkę, sama zrobiłam to 2dni temu... upiłam się, na dodatek wrzucili mi do drinka jakieś świństwo. wiem wiem-to mnie nie tłumaczy... ale do sedna: w środku nocy (pijana i naćpana) wylądowałam w łózko z 2 chłopakami, z pozoru normalna sytuacja, koniec imprezy, dobry film itd... gdy oboje zaczęli się do mnie dobierać- jeszcze świadoma tego co się dzieje odmówiłam, później jeden z nich ( chłopak przyjaciółki) zasnął, a drugi nalegał byśmy przeszli do drugiego pokoju ( nawiasem to mój były) wiec poszliśmy i uległam mu... ale nie to jest najgorsze!!!! rano gdy wstał chłopak przyjaciółki, odwoził mnie do domu, zaproponował seks, wmawial ze jestem taka super itd... nie zgodzilam sie, ale zrobilam mu loda i calowalismy sie... (((( wiem ze to podle, ale musialam to z siebie wyrzucic... wiem ze ona mi tego nigdy nie wybaczy, ale nawet tego nie oczekuje, bo sama nie wybaczylabym takiej kurwie jak ja... ;((( ten dzien byl najwieksza glupota i obrzydlistwem w moim zyciu... stracilam (albo strace) przyjaciolke, zlamalam wszystkie swoje zasady i zniszczylam sobie zycie. nie mam juz po co życ :((( !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×