Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dooorotaaa

OSZALAŁAM...

Polecane posty

Gość Dooorotaaa

Mam jednego i pierwszego (!) chlopaka od 5 lat. kocham go, on mnie. Do pewnego czasu nie wyobrazalam sobie,ze moglabym sprobowac z kims innym.. nie moglabym wrecz dopuscic do siebie mysli,ze moglby mnie ktos inny dotykac, piescic,itd... Absolutny kult pierwszej,niczym niezmaconej milosci do konca zycia... Nie chce bynajmniej powiedzice ze wlasnie sprobowalam z innym,co to to nie... ale... zaczal podobac mi sie jeden taki chlopak.. i po prostu nie wiem,co mi sie stalo..opetalo mnie cos czy co... Nie zareagowalabym tak pewnie,gdybym nie przylapala tego chlopaka na tym,ze sie na mnie patrzy rowniez..- czyli chyba mu sie tez podobam,nie?? I zaczelam tak jakos sie w jego obecnosci dziwnie czuc.. nawet nie patrze na niego, on moze stac tylem w drugim koncu pokoju, a ja czuje to "napiecie" nie wiem jak to opisac... Podswiadomie zaczelam szukac blizszego z nim kontaktu, pretekstu do rozmowy..jak w amoku doslownie...Przy czym nadal kocham mojego obecnego..Nadal mnie tak samo podnieca, itd... Ale jednoczesnie wiem,ze w mojej glowie "to" juz sie stalo.. w glowie, w myslach zdradzilam.. zdradzam caly czas...Potrafilam to kontrolowac do pewnego momentu teraz nie potrafie... Przeciez prawie go nie znam, nic o nim nie wiem, a mysle o nim prawie caly czas..przed pojsciem spac, po obudzeniu, przy snaidaniu, w autobusie,CALY CZAS!! Nawet jak jestem z moim chlopakiem to mysle o tamtym.... Wiecei co jest najgorsze??? Ze jakby tamtem cos tego.. zaprosil mnie czy cokolwiek, to ja bym sie zgodzila..nie wiem jakby sie to skonczylo...wiemze potem nie wiem jak bardzo bym zalowala,ale bym sie z nim spotkala... moze prowadzilabym podwojna gre.. chociaz siebie nie wyobrazam w tej roli... OSZALAŁAM.... Czy ktos tak ma? Mial? Nie potepiajcie mnie... to chemia..czysta chemia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość człowiek guma
problem stary jak świat... Jeśli naprawdę kochasz swojego chłopaka, to nic nie rób, po prostu nie rozwijaj sytuacji - zauroczenie minie, będzie na początku bolało, ale minie to prawda, to tylko chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooorotaaa
no i chemia działa cuda!!!! słuchajcie!!! posiadł mnie!!! rozłożyłam nogi w tańcu z moim (na zabawie wiejskiej ) a on zagral w "odbijanego" i w tańcu poczułam jak mi wsadza (miałam sukienkę z falbankami - to nikt nie widział- -i stringi- to mu było łatwo. Potem mnie odprowadzil do mojego i podziękował za "odbijanego" . Nie mialam jednak orgazmu- ale czy aby nie jestem w ciąży?/??//// chemia zadzialała a ja dalej o nim myślę nawet na klozecie jak siedze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooorotaaa
czy to miłośc czy to chemia co to to to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooorotaaa
to u gury to podrzywcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie...nie oszalałaś:)tak juz po prostu jest. Tak jak juz ktośm tu wspomniał,jesli kochasz swojego chłopaka,to nie rozwijaj tamtej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dooorotaaa
chyba juz nawet okazji nie bede miala jej rozwijac, gdyz prawdopodobnie juz nigdy nie zobacze wiecej tego chlopaka... ale mam adres emailowy i numer komorki.. (on moich namiarow nie ma..) a naprawde wpadlam mu w oko... to czuc... ale dobrze radzicie, nie zrobie nic.. bo kocham bardzo mocno mojego... barrrrrrrrdzo mocno!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam tak, ale się opamiętałam. Na moje szczęście. Jestem cały czas z Tym, którego kochałam i kocham. Daj sobie spokój. Czym prędzej, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×