Mój eks chce wrócić... Ale ja już kogoś mam!

Dwa lata temu przytrafił mi się krótki i intensywny romans z pewnym chłopakiem, bardzo go pokochałam, jednak on po dwóch tygodniach okłmał mnie i zostawił dla innej. Bardzo to przeżyłam. Po roku ułożyłąm sobie żcyei z mężczyzną, którego nie kochałam, jednak po 5 miesiącach zrodziła się miłość. Wszystko było cudowne dopóki nie pojawił się w moim zyciu mój eks.... Zaczał błagać o wybaczenie, że zrozumiał swój błąd, że chciałby sobie ułożyć zycie i wtedy.... zrozumiałam, że chyba nie do końca przestałam go kcohać!!! To okropne, pojawił się wtedy, kiedy ja zaczęłam układać sobie życie i kiedy wszytsko sprowadzało się na dobrą drogę... Zaczynam być niepewna co do uczuć do mojego obecnego chłopaka... Kusi mnie by wrócić do tamtego, jednak nie moge zranić obecnego. Przy tym terażniejszym mam pewność, że mnie nigdy nie zostawi, jest ustatkowany. A z eks nigdy nie wiadomo... Jednak to własnie byłu facet mnie pociąga... Jak go sobie wybić z głowy??? Boję się, że popełnię błąd, którego bedę żałować.... na zawsze...

Moja byla zonka tez!

bardzo go pokochałam w trakcie ... DWUTYGODNIOWEGO związku :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

dlaczego tępa? po prostu wiem, że pewniej by mi było u mojego obecnego chłopaka, jednak to mój były chłopak był moją pierwszą, prawdziwą miłością... boję się, ze popełnię jakiś błąd. nie mozna zjeść ciastka i mieć ciastko, jednak obawiam się, ze w przyszlym zyciu mi bedzie brakowac tego eks....

jesli kochasz to moze masz jako takie pojecie o miłości od pierwszego wejrzenia? tak, bylismy razem dwa tygodnie, ale przed tym zbalismy sie kilka miesiecy. kochalam go jeszcze rok pozniej jak bez slowa mnie zostawil... ale skad mozesz o tym wiedziec.... jesli chcesz się wyśmiewać to powodzenia, tylko, ze mnie to nie bawi.