Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość IWNAX

STRACH PRZED BADANIEM KRWI

Polecane posty

Gość kkkkarolinaaa
Odświeżam temat. Też mam ten problem, to strasznie upokarzające, że robi mi się słabo po każdym głupim nakłuciu (ostatnio nawet jak mi badali cukier!). Czytałam, że fobie można zwalczać przyzwyczajając się do przedmiotu lęku, więc mam już igłę w szufladzie i spróbuję się czasami nakłuć. Piszcie kto ma jeszcze taki problem i jak z nim walczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adixa
Hej ..ja też jestem taka jak wy .... za pare godzin idę na pobranie krwi ,już mnie oczy pieką od płaczu i głowa boli zwlekam już drugi dzień ...:'( , ale muszę muszę , .Igły i pobrań boje się od dziecka ,mam 36 lat i mój strach jest coraz wiekszy , nie potrafię sobie z tym poradzić , robi mi się słabo jak tylko wchodze do gabinetu , zawzsze sobie obiecuję że to nic takiego , a jak przychodzi co do czego to jet koniec, mój narzeczony mnie wyśmiał powiedział że jak można się bać , takiego pika ..........., moja mama sama się boi , poza tym mieszka 200 km dalej , nie mam nikogo bliskiego z kim mogłabym isc dla mnie to katastrofa , nie mam pojęci jak sobie poradzić z tym strachem , pocę się jak nie będe pisała co , serce to mało nie wyskoczy mi przez okno , pózniej ręka boli mnie przez tydzień, czy naprawdę nie ma na tym świecie metody , która by nam pomogła przezwycięztyć ten strach?:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez ak mam .Dobry sposob to powiedziec o tym ,ze sie boi i uprzedzic personel.u mnie konczy sie zwykle omdleniem wiec prosze by pobrali mi na lezaco .To pomaga ... po badaniu siedze tez kilkanascie minut w gabinecie aby ochlonac i uspokoic sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość - facet
Nie odczuwam jakoś specjalnego lęku przed samym pobraniem, nie robi mi się słabo (choć parę razy się zdarzyło) natomiast boję się że miejsce nakłucia w żyle "puści" i dostanę krwotoku z żyły. Po pobraniu z 5 minut siedzę i uciskam miejce wkłucia aby dobrze się zasklepiło, potem przez kilka godzin nie ruszam ręką np. wkładam ją do kieszeni, aby nie powodować wzrostu ciśnienia w żyle co mogło by doprowadzić do "puszczenia" miejsca wkłucia. A moje obawy nie są bezpodstawne bo raz widziałem w przychodni że facet dostał krwotoku po pobraniu. Już wyszedł z gabinetu, trochę posiedział, już poszedł do domu, a za chwilę z kapiącą ręką całą we krwi leci spowrotem do gabinetu, zaczęli go ratować, tamować. Ale nie wiem może miał jakieś kłopoty z krzepliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia9995
też panicznie bałam się pobierania krwi, na badania musiałam iść z mamą, która weszła ze mną i trzymała mnie za rękę (dodam, że mam 18 lat..), bo inaczej chyba nie dałabym rady. Najgorsze było czekanie, panika, łzy, tragedia. Teraz patrząc z perspektywy czasu (długo zwlekałam, by zrobić te badania) wiem, że było warto. Wiem, że przeżyłam, nic mi się nie stało, a ból był tylko przez chwilę. Fobia oczywiście nie zniknęła, ale teraz czuję się jakby.. bardziej świadoma, może mogę to trochę bardziej opanować. To kwestia nastawienia naszej psychiki, trzeba z tym walczyć a nie zatruwać sobie życie. Czuję się po tym silniejsza, bo wiem, że mogę stawić czoła swoim lękom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o co chodzi ;< sama mam taką fobie- i powiem wammm coś :O ONA ISTNIEJE -> w poradniach psychologicznych mozna zapisać sie na leczenie . Sama na widok igły mdleje ;p a raz jak byłam na pobieraniu krwi to 3 razy traciłam przytomność , byłam blada i wymiotowałam , lekarka powiedziała że to fobia i że przed pobieraniem krwi trzeba isc do psychologa bo inaczej to może sie nasilić :C

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ,fobie mozna leczyc przez terapie zachowawcza,tzn.musisz dotknac tego,co powoduje strach...np.duzo ludzi ma panicznego stracha jezdzic winda...terapia sklada sie z rozmow i po jakims czasie musisz z terap. pojechac winda, Znajdz dobrego psychologa,ktory Cie przeprowadzi przez ten temat,niektorzy wykorzystuja tutaj fundamenty hipnozy. Ja otrzymalam okropna wiadomosc tel.o naglej smierci brata,b.wczesnie rano...i np .mialam okropnego stracha ,gdy ktos dzwonil rano,automatycznie asocjowalam tel. z nieszczesciem.... A bez tel. nie da sie zyc-dlugi czas nikt z rodziny ,ani znajomych nie dzwonil do mnie....az poszlam po pomoc...i wszystko skonczylo sie pozytywnie... Zycze Tobie odwagi i sukcesu w terapii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×