Jak ułożyło Wam się życie erotyczne w małżeństwie po urodzeniu dziecka?

wlacze sie ponownie do dyskusji bo temat sie rozkrecil. wyobrazmy soebi ze zona teraz "napalona" wskakuje do lozka i dzen i noc sie bzykaja . gawedziarz niby zachwycony , ale czy nie przemknie mu mysl ze ona sie zmusza do tego , no bo jak to tak na pstryknecie palcami sie wszystko odmienilo? czy nie przemknie mu przez mysl ze jej sie nei za bardzo podoba i ze ona sie "poswieca" zeby uratowac malzenstwo i zeby dziecko mialo rodzicow? sytuacja jest patowa moim zdaniem bez terapeuty sie nei uda.

ja_powiem@o2.pl

Ty wojtek dobry jesteś, może masz gabinet psychologiczny? ja powiem czekam

wlasciwie tez chyba nigdy nie zrozumiem,, jesli ona nie ma ochoty, albo boli ja pitka, to czy nie moze tego zrobic chociaz reka lub ustami? skad sie bierze takie obrzydzenie?

piękne rady, tylko że szanse na terapię są znikome, ponieważ żona problemu nie widzi. Stala się pewnie mamuśką i wygodnie jej w tej roli... Może spróbuj wszelkimi sposobami uswiadomic jej, ze jest to dla Ciebie hiperważne, ustalcie jakiś kompromis... (piękne te rady, jak cholera ;O)

bo kobieta, która wybiła sobie sex z głowy traktuje go jak zło konieczne. zwyczajnie nie jest jej potrzebny, nie myśli o nim(albo z obrzydzeniem), zastanawia się po co tracić czas na tak nieprzyjemną czynność. rozumiesz? ma co najwyżej wyrzuty sumienia, że partner się męczy. że być może coś z nią nie tak, ale się do tego nie przyzna-woli tą drugą stronę obciążyć zboczeniem.. sama tak robiłam- ile się nakombinowałam żeby wymyślić jakieś argumenty-byle się nie kochać. a sex był dla mnie prawie jak gwałt. straszne? straszne..

ja powiem teraz trafiłas w 10. Własnie tak się zachowuje.

współczuję Ci. czy macie obok siebie osobę zaufaną, która mogłaby namówić żonę na wizytę? osobę z czyjej zdaniem się liczy? to samo nie przejdzie i jak mówi "ja powiem" - siedzi w głowie. nie choroba ale zdrowe to nie jest... dla związku. skrobnij co wskórałeś.

ja powiem: jak to sie skonczylo? dalej trwa ta niechec?

żona problemu nie widzi bo to nie jej problem, ona jest przyczyną jego problemu i tego co czeka ich związek, tak tonaświetla Gawędziarz, jej obserwacji nie znamy, być może Gawędziarz nie jest takim ideałem ;) jest zablokowana na ten aspekt związku, ale przyczyn moze być z milion, psycholog pomoże Wam je znaleźć, zracjonalizować, uporać się...

taben- pisałam już wcześniej. skończyło się rozwodem, ale również z innych przyczyn. a czy przeszło..tak. po kilku latach. teraz jest...hmmm..nadzyczaj dobrze. libido wrócilo na miejsce.

często faceci pisza, że ich kobiety nie lubią sexu, nie chcą sie z nimi kochać i td.Ja osobiście takich kobiet nie rozumiem.Lubię sex:D.Nie mogłam się doczekac, kiedy w końcu dojdę do siebie po porodzie:D

Gawędziarz, to jest problem i obawiam się ze sam nie przejdzie. \"ja powie\" ma rację, co pisze. Tez tak było u mnie. I tez skończyło sie rozwodem. Ale podłoze było całkiem inne...

http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=553

He,he u mnie życie erotyczne po dziecku raczej sie WYŁOŻYŁO i to totalnie! Było tak jak u \"ja powiem\". A kochany lekarz faszerował mnie jeszcze tabsami anty - błędne koło. Mąż nie wytrzymał, miał kochanki. Prochy odstawiłam po 10 latach - koszmar zmienił sie w idyllę, ale tyle straconych lat:( Dlatego \"chłopcze\" rób co możesz, bo ona sama tego nie zmieni. Jej sie wydaje to zupełnie normalne, wyparła seks ze swojego życia i nie widzi w tym nic złego. Masakra! Współczuję, bo to jest problem.

Dziewczyny dzięki za rady. Nie wygląda to kolorowo. Zobaczymy co czas pokaże.

łoł gawedziarz , jaka fajna stopka hehehehehe

Gawędziarz- masz maila

A zapytałeś Ty ją facet, DLACZEGO nie chce się z Tobą kochać ? Może po prostu jest cholernie zmęczona ciągle...Pomagasz jej w domu, przy dziecku? Interesujesz się nią jako nią a nie obiektem seksualnym? Jaki macie ze sobą kontakt - dogadujecie się, żartujecie, przytulacie, dotykacie bez seksualnych podtekstów ? Może tak się skupiasz na seksie, że ją zaniedbujesz i czuje się jak przedmiot służący do rozładowania twojego napięcia...A poza tym...może nie jest jej z Tobą fajnie w łożku...Bo typ modliszki - spełnił swoje zadanie - zrobił mi dzieciaka i niech spada raczej baaardzo rzadko się spotyka..Musi być też w TOBIE problem, nie zrzucaj wszystkiego na nią. Po tekście w twojej stopce i po chęci zdradzenia żony wnoszę, że przesadnego szacunku do kobiet nie masz...może jej to okazujesz ? Rozumiem, że jesteś sfrustrowany ale jeżeli naprawdę Ci zależy na niej, na małżeństwie i rodzinie to nie możesz odpuścić...Dlaczego chcesz stchórzyć ?

ja powiem jest na 1 stronie tego topiku. Do kogoś powyżej.... wszystko o czym wspomniałaś staram sie jak mogę jej zapewnić a szczególnie pomoc i uczucie. A moja stopka jest moim zdaniem śmieszna a nie manifestem wzgardy dla kobiet.

woooow- co ty za bzdury opowiadasz? Przecież oni nie są od roku małżeństwem..to po urodzeniu dziecka kobieta staje się wyłącznie obietem seksualnym służącym do rozładowania napięcia? a przed czym była? A gdyby nie miał wyrzutów, gdyby się nie martwił o swoje małżeństwo i żonę, to w tej chwili nie byłoby go z nami, a z kochanką."może nie jest jej z Tobą fajnie w łożku"- a wcześniej było..Wciąż się upieram, że nie w zmęczeniu problem. Też mam dziecko, faceta i życie zawodowe, też jestem wieczorami zmęczona, ale na sex zawsze mam ochotę.

wiesz co Ci powiem Erotoman.... nie znajdziesz tu recepty na cudowne życie sam musisz znaleźć rozwiązanie ja tylko przewiduję co Ciebie czeka Ponieważ ona nie zgodzi się na terapię bo uważa ze jest jej oki Ty nie stawiasz jej pod ścianą to narazie niech tak będzie. Widzę 3 scenariusze Twojego przyszłego życia 1 zaczniesz zapominac o problemie zaglębiając się w pracy 2 zatapiać zaczniesz smutki w alkoholu 3 pojdziesz na dziwki albo znajdziesz kochankę ona przez chwilę uśpi cię w momencie kiedy zapragnie drugiego dziecka zacznie się znowu do ciebie łasić i częściej cię dopuszczać, ale to przedłuży tylko Twoją agonię. Kobiety czesto stosują gadki typu " no przeciez seks to nie wszystko" nie na seksie konczy się zycie" lub " nie jesteśmy zwierzętami" to swoistego rodzaju egoizm my kobiety jak mamy problem lubimy się wygadać daje nam to ulgę ale zapominamy czesto, że mężczyzni odreagowywują najlepiej podczas seksu relaksują się i lepiej sobie z problemem radzą. Seks nie jest najważniejszy ale jest czymś co nie tylko służy do reprodukcji daje nam poczucie bezpieczeństwa i pozwala przybliżyc relacje z partnerem. Pomyśl o twardych warunkach inaczej nigdy nie znajdziesz rozwiązania. Powodzenia

---> no coz === cytujac: "Pomyśl o twardych warunkach inaczej nigdy nie znajdziesz rozwiązania." - a ja myslalem ze nic na sile i ze to ma byc przyjemnosc a nie obowiazek dla obojga? - rozumiem ze ty masz inne podejscie :)