Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlamane serce22

Czy ktos was kiedyś zwodził? dał nadzieję i później unikał kontaktu?

Polecane posty

Gość zlamane serce22

Mam 22 lata. Jestem w takiej właśnie sytuacji. chlopak z ktorym sie spotykalam powiedzial ze woli zebysmy zostali kolezenstwem. Dodam jeszcze że nie było między nami żadnego kontaktu fizycznego, poprostu spotkaliśmy sie kilka razy i to większośc spotkań było z mojej inicjatywy. Jednak jak juz do tych spotkan dochodzilo to jego zachowanie było dziwne. Nie traktował mnie wcale zupełnie obojętnie. Powiedział że mu sie podobam, że mile spędza czas, dziękował za spotkanie, i zawsze po tym jak sie pożegnaliśmy to patrzył mi się w oczy, tak długo...(np jak wsiadalam do autobusu itp) Na spotkaniach ze mna potrafil powiedziec że chętnie spotkałby się znowu. Ostatnio zapytalam sie go czy ma ochote spotkać się ze mna w weekend a on odpowiedzial ze z bardzo miłą chęcią i obiecal ze napisze mi smsa kiedy się spotkamy, gdzie itp... Nie zrobił tego. Nie odzywalismy sie do siebie 3 dni, było mi przykro że tak sie zachował ale mialam swoją dumę. Po trzech dniach jak przechodził koło mnie w pracy podszedł i powiedział cześc i spojrzał się na mnie tak jakoś wymownie, to nie było zwykłe spojrzenie... (dodam że wczesniej zdarzalo mu sie wiele razy udawac ze mnie nie widzi):( Jak wrocilam do domu, wieczorem niespodziewanie puścil mi sygnal na komorke, nie zareagowałam. Nie wiem dlaczego jego zachowanie było takie. Czy osoba która kogos nie chce tak sie właśnie zachowuje. Zależalo mi na nim:( Prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmoim zdniemm
Chłopak nie wie na czym mu tyłek jeździ...Albo nie chce okazywać swoich uczuć...Moim zdaniem nie jest jeszcze pewien czego tak naprawdę chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za dużo widzisz i za dużo sobie tłumaczysz. Bądź miła, ale nie nastawiaj się na związek. To, że patrzył w oczy o niczym nie świadczy. Pobadaj za to dyskretnie co to za człowiek. Daj mu czas i oddech. Wysyłaj pozytywne sygnały, bądź radosna ale nie nalegaj na spotkania, kończ je pierwsza najlepiej wtedy, gdy jest naprawdę fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znasz ten dowcip: JEJ pamiętnik: \"Sobota wieczorem, wydał mi się trochę dziwny. Umówiliśmy się na drinka w barze. Ponieważ całe popołudnie z koleżankami byłam na zakupach, myślałam, że może to moja wina...dotarłam trochę z opóźnieniem ; ale on nic nie powiedział. Żadnego komentarza. Rozmowa była jakaś spięta, więc ja proponowałam pójść w inne miejsce, bardziej spokojne, intymne. W drodze do ładnej restauracji on dalej był dziwny. Był jakby nieobecny. Próbowałam go rozbawić, i zaczęłam się zastanawiać czy to moja wina czy nie! Pytałam czy coś nie tak zrobiłam, on powiedział że nie mam z tym nic wspólnego, ale jego odpowiedź nie była przekonująca. Później w drodze do domu objęłam go i powiedziałam że go bardzo kocham ale on dał mi tylko zimny pocałunek bez żadnego słowa. Nie wiem jak tłumaczyć jego zachowanie, nic nie powiedział... nie powiedział że mnie kocha... bardzo się tym martwię! W końcu byliśmy w domu; w tamtej chwili byłam pewna że on chciał mnie zostawić; próbowałam z nim rozmawiać, ale on włączył telewizor i oglądał coś zanurzony w myślach, chcąc jakby powiedzieć że wszystko się skończyło. W końcu poddałam się i poszłam spać. Ale dziesięć minut później, niespodziewanie on też przyszedł do łóżka, i o dziwo oddał moje pieszczoty, i kochaliśmy się, mimo że cały czas był jakiś zimny, jakby daleko ode mnie. Próbowałam rozmawiać znowu o naszej sytuacji, o jego zachowaniu, ale on już spał. Zaczęłam płakać, i płakałam całą noc aż zasnęłam. Jestem pewna że on myśli o innej, moje życie jest takie trudne.\" JEGO pamiętnik \"Legia przegrała... ale przynajmniej był sex !\" to mniejwięcej oddaje to do czego zdolna jest czasem kobieta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
do moim zdaniem: Na naszym ostatnim spotkaniu rozmawialismy trochę o naszej wspólnej koleżance z pracy, i nagle w żartach spytałam go- powiedz a może ona ci sie podoba? (wcale tak nie przypuszczałam, poprostu chcialam sprawdzic co powie:) a on odpowiedział - nie ona mi sie nie podoba. Ona nie ma tego "czegoś w sobie". Osoba musi miec to cos w sobie zeby sie podobala, a ona tego nie ma. A ja powiedzialam wtedy - widac ze ty nie spotkales jeszcze takiej osoby. a On odpowiedzial - jak to nie spotkalem? Spotkalem Ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powiem tak to tylko: SłOWA, SłOWA, SłOWA, SłOWA Mężczyźni na słowa łapią kobiety. Słowa nic nie kosztują, czasem serwująje bezmyślnie, czasem się ich wypierają, generalnie ich niestety nie cenią zwykle. A kobieta się na to łapie. Na co powinna zatem patrzyć kobieta? tylko na: CZYNY, CZYNY, CZYNY, CZYNY Jak facetowi podoba się kobieta to na uszach stanie żeby się z nią spotkać, nie będzie letni, będize starał się wykazać itp. Oczywiście mówię o Mężczyznach a nie dizeciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycmoze
a moze facet daje znaki ale czeka na twoja inicjatywe,nie chce jawnie ukazac co czuje, czeka az bedzie pewien ze ty tez jestes zainteresowana bo boi sie porazki.Niesmialy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
do wirtualnie: On na naszym ostatnim spotkaniu nagle ni z tego ni z owego powiedział do mnie - nie powiem, może kiedys przyjdzie taki dzien, ze powiem do ciebie "to" słowo, nie wykluczam , nie zaprzeczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycmoze
albo skoro tak powiedzial, moze podobalas mu sie ale po spotkaniach sie rozmyslil, stwierdzil ze tylko fajna z ciebie qmpela..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycmoze
ehh to chyba jest niezdecydowany, sam nie wie czego chce.W takim razie lepiej narazie nic nie rob, czekaj, taki moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
do byc moze!! ja wykazalam juz inicjatywe. pisalam do niego smsy, dzownilam, napisalam mu w koncu ze mi sie podoba a on na to odpisal ze woli zebysmy zostali przyjaciółmi. Po tym jego smsie doszlo do tego naszego ostatniego spotkania na ktorym sie tak zachowywal wlasnie. Od tamtego momentu czyli od 10 dni nie pisze juz do niego nic, nie narzucam się.:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"On na naszym ostatnim spotkaniu nagle ni z tego ni z owego powiedział do mnie - nie powiem, może kiedys przyjdzie taki dzien, ze powiem do ciebie \"to\" słowo, nie wykluczam , nie zaprzeczam\" No i co z tego wynika? Że coś do Ciebie ma? Prędzej, że próbuje Cię wybadać, albo plecie a Ty się tego uczepiłaś. To nie wyznanie miłości. Ja, jako stara panna z powołania:D nie powinnam się może odzywać, ale jakbym usłyszała taki tekst od chłopaka to bym się troszkę oddaliła, bo dla mnie to już słowo za daleko i nie wiem jaki miał cel w mowieniu tego. Jak przyjdize ten dzień to Ci powie i to bez zapowiedzi, a jak nie przyjdize to po co z tym wyskakuje? Trochę dystansu polecam (z doświadczenia niestety). Poza tym popytaj się ludzi kto to. Dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
On pierwszy sam powiedzial mi -prosto w oczy- na naszym pierwszym spotkaniu ze mu sie podobam. Może to smieszne ale zadalam mu to samo pytanie co ostatnio, rozmawialismy wtedy o naszej wspolnej kolezance z pracy, i ja nagle powiedzialam do niego: zeby mi powiedzial szczerze: i wypaliłam do niego - powiedz podoba ci sie Ewelina? a on rozesmiał sie i odpowiedzial - nie! Ty mi sie podobasz.. :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
własnie dowiedzialam sie w pracy z trzeciej reki ze powiedzial jednemu koledze ktory spytal go o mnie, tzn czy spotyka sie jeszcze ze mna? ze pwoiedzial - A daj mi z nią czlowieku święty spokój, teraz to juz nawet nie chce na nią patrzeć!! :( :( :( wstyd hańba załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i z grzywki. Wydaje mi się, że dałaś się ponieść jego nieodpowiedzialnym słowom to raz a wyobraźni to dwa. Uwierzyłąś, że chce od Ciebie więcej niż tylko przyjaźń. Właśnie dlatego nie ufam facetom, którzy przechodzą szybko do wielkich słów i zaczynają dawać zakamuflowane obietnice. Nie wróży to nic dobrego - zwykłe łapaie naiwnej, a w razie czego zawsze można powiedzieć, że przecież \"niczego ci nie obiecywałem\". Wyciągnij naukę i nie zrażaj się do facetów. Nie wszyscy są tacy. Warto mieć kolegów na tą okoliczność żeby pocieszyli, przytulili do serducha i podnieśli samoocenę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że dobrze jakbyś teraz sprawiała wrażenie zupełnie nieprzejętej, spotykała się z ludźmi, broń Boże nie kontaktowała się z nim, nie umieszczała smutnych opisów na gg, znalazła szybko jakieś hobby, zmieniła fryzurę, naprawdę wychodziła z domu, spojrzała w lustro i serwowała sobie codziennie komplementy. A całą historię przyjmij z uśmiechem, jako niewarty wzmianki epizod, poprostu sięz tego śmiej, nawet na siłę. I przyj do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I trzymaj się kochana. Co nie zabije to wzmocni. Żeby docenić faceta rzeba chyba wcześniej trafić raz lub parę razy na dupka. Uszy do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
Dodam jeszcze ze trudno mi o nim zapomniec. Że kazdego dnia wstaje rano i nie mam na nic siły. Kłade sie spac pełna nadziei ze jeszcze tylko kilka dni a on widząc moją obojętność sam się odezwie do mnie:( Nic nie moge zrobic, bo ciągle o nim myśle:( potrafie mowic tylko o nim. Nie powinnam zadreczac sie tymi myslami, mam niedlugo sesję poprawkową i bardzo chce to zdać, ale kazdego dnia wstaje rano i jak tylko nie idę do pracy to siadam do komputera włanczam muzykę i o nim myslę i tak zlatuje mi cały dzień:(:( A najgorzej to jest w pracy, jak wiem ze moge go spotkać. Dobrze że on juz nie pracuje w tym dziale co ja, ale często widzę go jak wychodzi z pracy i wtedy zawsze czekam na tą godzinę jak będzie mnie mijał i czuje ból, strach, że przejdzie obojętnie, że nawet nie powie mi cześc, a jednoczesnie jest we mnie jakas nadzieja że może dojdzie do mnie i porozmawiamy. Tak jak np wczoraj, widzialam go z daleka jak idzie, widzialam jak rozglada sie tak jakby sprawdzal czy jestem. w koncu jak zblizyl sie to powiedzialam mu ledwie czesc i szybko odwrocilam głowe, ale czulam ze znowu na mnie patrzył tak jakoś, nie potrafię tego nazwać.... wystarczylo na ułamek sekundy spojrzec w jego oczy i zobaczylam to co chcialam zobaczyc... A może to złudzenie...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d3
mi się tak zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
wirtualnie - dziękuje Ci za te słowa!! Tylko widzisz żebym przyjęła taką postawę musiałabym naprawde wybic go sobie z głowy, a to nie jest dla mnie łatwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam z autopsji, absolutna tragedia:(. Musisz jakoś odciągnąć swoje myśli od niego, inaczej będą kłopoty. Poproś koleżanki, kolegów. Niech wyciągają Cię z domu, niech piszą do Ciebie, układaj sobie dzień, oglądaj filmy katastroficzne, horrory, zacznij czytać wciągającą książkę (byle nie romansidło). Zastanów się jeszcze: kto Tobą rządzi, on czy Ty? Koniecznie przeczytaj \"dlaczego mężczyźni kochają zołzy\", podobno fajna jest też \"on Cię nie kocha.....\" nie pamiętam całego tytułu. Tej nie czytałam, ale podobno dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz to działa w 2 strony. Na początek tylko \"cwaniakujesz\", że go nie chcesz, a potem to się zaczyna dziać. Ale nic nie stanie się jesli będizesz siedziała i myślała o nim. Pamiętaj, że wybijanie sobie z głowy to proces, a nie wydarzenie. To musi potrwać i to boli oraz wymaga poświęceń. Trzeba przejść. Kto powiedział Ci o tej rozmowie (jego z kimś w pracy)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamane serce22
bo tu jest jeszcze inny problem. 2 miesiące temu rozstałam sie z facetem. Bylismy ze soba prawie 3 lata i moja milosc do niego poporstu sie wypaliła, miedzy innymi dlatego ze poznalam tego o ktorym tu pisalam w kazdym poście. I to wlasnie moj byly mi o tym powiedzial. on chce bardzo do mnie wrocic, wie o wszystkim i mowi ze mi to wybacza, ze to on byl zly i nic w tym dziwnego ze ja zauroczylam sie w innym facecie:( Moj byly gadal z jednym kolesiem z mojej pracy(dodam ze ten koleś chcicial sie kiedys ze mna umówić) i podpytal go o mnie i tego chlopaka, i poprosil tamtego zeby pogadal z tym co sie w nim tak zauroczyłam, tzn zeby inteligentnie zagadal do niego czy ze mna jeszcze kręci. Mój byly chcial wybadać jakie sa jego zamiary i od tego uzależniał mój powrót do siebie :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycmoze
wyglada tu na to ze to typ faceta ktory lubi kobietyu niedostepne, kreci go to co nieosiagalne, wiec jak powiedzialas mu ze ci zalezy to sie rozmyslil. Mozesz sprobowac metody "olewaka" :P.Udawac ze tez juz sie rozmyslilas i cio nie zalezy, kiedy poczuje ze nie ma cie "na kazde zawolanie" to znow zacznie go to krecic.To troche glupie taka zabawa w kotka i myszke, ale jesli to typ zdobywacza to inaczej nie da sie tego zalatwic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bym nie wierzyła za szybko. Twój były ma w tym interes. Chyba lepiej sprawdzić tą informację. Bo może próbuje Cię zniechęcić i coś mąci. Pogadaj z tym facetem, wyjaśnij, co i jak. Najlepiej stawiając sprawę wprost. Bez narzucania się i jakichkolwiek deklaracji. Czy chce utrzymywać znajomość i tyle. Widzę, że problem jest bardziej złożony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do byćmoze typ zdobywacza to w zasadzie średnioprzydatny gatunek. Trzeba wiecznie grać (albo póki się nie zakocha, ale nawet wtedy nie wiadomo na jak długo), nie ma się żadnej pewności. Są kobiety, które to kręci, ale na dłuższą metę to, przynajmniej dla mnie męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to raz czy dwa
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz z tego co piszesz
To chyba nie warto się bawic w jakies gierki z tym facetem. Po prostu nie warto, bo on tylko pogrywa i świetnie się bawi oglądajac Twoje reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×