Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katie79

LOT Z TRZYLATKIEM

Polecane posty

Witam, Prosze o podzielenie sie doswiadczeniami z wyprawy samolotem z dzieckiem 2-3 letnim. Lecimy za miesiac do Anglii i jestem pelna obaw jak to bedzie ;-) Mam nadziej ze napiszecie, ze da sie to przezyc :D Bede wdzieczna rowniez za cenne wskazowki - czego unikac, a o czym nie zapomniec ;-) Pozdrawiam i dziekuje za wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna zebraczka poleci
przezyjesz tam skoro ponad milionowi polaków udaje sie tam zyc to i tobie sie uda słodko nie bedzie ale jakos przezyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie sklada ze lece na tydzien w odwiedziny - a w naszym kraju niczego mi nie brakuje. Pytalam o LOT a nie pobyt w Anglii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
da sie wytrzymac, jesli nie zapomnisz o rozrywkach dla dziecka na czas lotu. inaczej podroz moze zamienic sie w koszmar. czesto latam i musze ci powiedziec, ze 2-3 lata to chyba najgorszy wiek do podrozy samolotem, gdyz dziecku bardzo szybko sie nudzi. widok za oknem wciaz ten sam i nic sie nie dzieje. jesli na pokladzie jest rozhisteryzowane dziecko to najczesciej wlasnie ok. 2 lat. na szczescie lot do anglii nie jest dlugi ;) tak wiec zabierz na poklad zabawki, ksiazeczki (najlepiej nowe, wtedy dziecko bedzie bardziej zaciekawione), soczki, przekaski... i milego lotu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdecznie dziekuje za podpowiedzi. Faktycznie lot nie bedzie dlugi. Synek dobrze znosi dlugie podroze samochodem, wiec moze faktycznie nie bedzie tak zle. Jak Wasze dzieci znosza start i ladowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej niuni
Ja lecialam z mala samolotem jak miala miesiecy, bylo latwo bo jak tylko wsiedlismy na poklad to usnela, a obudzila sie jak bylismy spowrotem na ziemi. Z dzieciaczkiem - letnim bedzie troche gorzej, bo bedzie mu sie nudzic. A z tym piciem i przekaskami to nie jest tak latwo:-) Na poklad mozna ze soba zabierac czego chcesz, nie moze to przekraczac 100ml jednego rodzaju plynu. Chyba, ze kupujesz na lotnisku i sa one jakos zalakowane i tylko z takim piciem wpuszcza Cie na poklad. Jak ja lecialam to jeszcze tak nie bylo, ale w zwiazku z zagrozeniem terroryzmen weszly takie ustawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie slyszalam ze jedzonko i picie mozna kupic na lotnisku - a nic swojego na przekaske ;-) nie moge wniesc. Czy to prawda ze jak dziecko cos zuje to lepiej znosi ladowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mam rozrabiare
Najlepsze sa kwasne cukierki, po produkuje sie wtedy duzo sliny jak sie je ssie przez co zapobiega to nadmiernemu cisnieniu w uszach. Mozesz poprosic lekarz o przepisanie kropelek dla dzieci, ktore zaplikujesz tuz przed startem i tuz przed ladowaniem. Znajoma miala takie dla swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U znajomych sprawdzila sie mamba ;-) I my chyba tez sprobujemy, bo maly ja uwielbia. A te kropelki jakie maja dzialanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama malej niuni
Aplikuje sie je do noska i potem samoistnie splywaja do przelyku i dziecko przez to czesto lyka sline. To chodzi wlasnie o to, ze jak czesto lyka sie sline to nie ma sie cisnienia w uszach. Sprawdz sama podczas lotu, a przekonasz sie napewno. Pozdrawiam i zycze udanej podrozy:-9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarcza landrynki do ssania lub guma do zucia. zatykanie uszu jest dosyc uciazliwe dla niektorych wiec lepiej dac dziecku po prostu gume - niech sobie zuje. soczki oczywiscie kupujesz po odprawie bo wczesniej mozesz zabrac ze soba chyba tylko 100 ml plynu. no i nie zapomnij ubrac dziecko tak, zeby mozna bylo je szybko rozebrac lub ubrac w razie koniecznosci - w samolocie jest klimatyzacja i czesto jest dosyc chlodno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny serdecznie dziekuje za wpisy. Dzieki Wam, jestem juz troche madrzejsza ;-) Licze ze jeszcze czegos sie dowiem. Prosze dzielcie sie doswiadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata833
Witam, Wczasy w egipcie mielismy zarezerwowane 8 m-cy przed wyjazdem i przez całe 8 miesiecy myśl o locie z moją "infantką" tj.2-letnim dzieckiem żyć mi nie dawała :) Zwłaszcza,że moje dziecko 2 sekundy w jednym miejscu nie posiedzi... Na szczęście lot był o godz 14tej, nie było żadnych opóźnień a moja 2-latka ma jeszcze popołudniowe drzemki. Przetrzymałam "na chodzie" do wejscia na pokład, później wziełam Ją na kolana, pokołysałam i zasneła w momencie. 4 godz. lotu, z tego 2 godz.spała smacznie na fotelu (samolot nie był pełny, wiec znalazło sie miejsce wolne), później wstała, dostałą mleko i kolejne nie całe 2 godziny oglądałą bajki na laptopie, które oczywiscie wcześniej przygotowałam w domu (baby tv, mini mini) i nagrałam na pendrive, miałam też klocki, kredki i blok rysunkowy, oraz małe zwierzątka z farmy kupione wcześniej w kiosku. A ponieważ moje dziecko to "kinoman" przetrwalismy lot super podczas gdy inne dwulatki biegały po całym pokładzie a matki za nimi my siedziałyśmy grzecznie na miejscu i do tego stopnia cicho, że wysiadajac wszystkie mamy pytały jak to zrobiłam, bo przez 4 godziny dziecka "nie było" :) do dzis jestem w szoku, że tak sprawnie to wszystko poszło i jedyne co mogę polecić to to, że każda matka zna swoje dziecko najlepiej i widzi co potrafi przytrzymać je w spokoju przez pare chwil, do tego stare zabawki przyniesione z domu a ulubione + nowe do odkrywania np. książeczki i lot powinien nie być najgorszy. Start i lądowanie moje dziecko zniosło bez zadnych odczuć złych. dostała lizaka i zatykanie uszu jej nie przeszkadzało. Najważniejsze to mieć plan A i w razie plan B i C i D ;D Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy do dziecka
moja 30 mcy corka drze sie niemilosiernie jak ma sie zapiac pasami na fotelu. duzo lepij znosila loaty jak miala niecale 2 lata, bo wtedy siedziala u mnie na kolanach. przy ostatnim locie musialm ja na sile posadzic przypiac i trzymac, zeby sie nie ruszala. z powrotem bylo juz lepije , siedzila na swoim miejscu, tylko sie domnie przytulila glowka i trzymalam jej rece na uszch zeby jj tak jie bolaly. w czasie lotu chodzila po samolocie, ksiazeczki zajely jka na jakie pol godizny moze. na szczescie zwykle w samolocie sa tez inne dzieci, wiec bawila sie z nilmi. Generalnie uzbroj sie w cioerpliwosc badz przygoptowana na wszytko>. Na szczescie pasazerowie reaguja zwykle przyjaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata833
Zazwyczaj też pierwsze miejsca w samolocie są wolne, więc załoga proponuje rodzicom, aby sie tam przenieść, albo pozwalają, aby na pierwszych siedzeniach odbywały się spotkania najmłodszych pasażerów :) Jest tam o wiele wiecej miejsca , więc, wszystkie rozrabiaki mogą spokojnie siedzieć na ziemi i bawić sie razem. Melisę tez proponuję i dla Ciebie i dla malucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×