Gdzie zwrocic sie o pomoc?

Moi drodzy gdzie moga spotkac się ludzie z rodzin dysfunkcyjnych? Albo dorosle dzieci alkoholikow? Mam ojca tyrana despote i alkoholika, nie widac tego na pierwszy rzut oka bo mamy firme i pieniadze. Znosze to tylko po to, aby moc skoncyzc studia, robie 2 kierunki, zostaly mi 3 lata ale czasami mam wrazenie ze nie wytrzymam ani chwili dluzej. Mam cudownego mezczyzne z ktorym planuje zycie, ale boje sie ze cos kiedys wyjdzie ze mnie. Chce sie z tym uporac zanim zaczne dorosle zycie. Jak slysze kroki ojca zrywam sie ze snu na rowne nogi jak w wojsku. Poza tym mam bruksizm, scieralam sobie zeby przez noc z nerwow teraz nosze specjany aparat. Przedtem musialam siedzie 10 h u dentysty zeby odbudowac co starlam. Gdyby ktos mial podobne dosiwadczenia chetnie nawiaze znajomosc e-mailowa. Moze sobie nawzajem pomozemy przetrwac. Na zewnatrz wogole po mnie tego nie widac. Jestem zadbana i niby swietnie sobie radze na studiach, ale po prostu zzera mnie moj perfekcjonizm nigdy nie jestem z siebie zadowolona i mam wieczne kompleksy. Wiecznie sie o cos martwie. Ale sama sobie taki los wybralam, moglam uciec wczesniej i martwic sie czy znajde prace i za co bede zyc a moze poszlam latwiejsza dla mnie droga. Moj chlopak jest b. dobry ale musze najpierw znalezc prace bo mnie nie utrzyma. zreszta cale zycie chcialam byc niezalezna, po to gdy jednak zle trafie zebym mogla zabrac dzieci i uciec i nie martwic sie jak moja mam ze nie bede miala za co je nakarmic.