Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem wstrząsnięta tym

Co raz więcej chorych umysłowo maluszków!!! To straszne!!!

Polecane posty

Gość jestem wstrząsnięta tym

W Polsce gwałtownie rośnie liczba dzieci wymagających leczenia psychiatrycznego. Łódzkie poradnie zdrowia psychicznego mają pod opieką już ponad 10 tys. nieletnich pacjentów, najmłodszy ma rok i siedem miesięcy - alarmuje "Dziennik Łódzki". Dziewięcioletni Janek dostawał napadów szału. Gniótł szklanki w dłoniach, a krwawiącymi palcami malował ściany. Matka tłumaczyła sobie jego zachowanie przemęczeniem w szkole. Zaczęła go wyręczać w wypełnianiu obowiązków. To tylko pogorszyło stan chłopca. Syn wyłączył się kompletnie i próbował targnąć na życie. Dopiero lekarze uświadomili mi, że zaczęło u niego narastać poczucie frustracji, ponieważ pozbawiłam go satysfakcji z samodzielnego pokonywania trudności - przyznaje matka Janka, pani Anna. Chłopca udało się wyprowadzić na prostą. Przyjmuje leki, chodzi do normalnej szkoły, opiekuje się nim psycholog - czytamy w gazecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze*
dziewieciolatek to raczej nie maluszek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pójść sie leczyc powienien także brat mojego męża.ma 9 czy 8 lat i sra w gacie.oczywiscie pierd... mamusia nic nie robi,bo woli sie zajmowac smsami,a on ma wstyd w szkole i na podwórku.w dodatku rzuca nożami.jak dobrze ze tam nie jezdze!ale mnie dziwi,ze szkola sie tym nie zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skdawd
a kto jest przyczyną tej rosnącej liczby chorych umysłowo dzieci (bo słowo maluszki jakoś mi tu nie pasuje)??? zapewne w 99% przypadków rodzice: z przerostem ambicji, przepracowani albo olewający swoje dzieci, wychowujący "bestresowo"... od wyboru do koloru chorychb zachwoan rodziców. a skoro rodzina jest chora, to jak ma wychowac zdrowe dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Często winę ponosimy my same
ewentualnie wspólnie z mężem czy teściostwem :( Moją córkę zaczęłam leczyć od 6 roku zycia na depresję lękową. Obecnie ma 13 lat i jest w dalszym ciągu pod opieką psychiatry.Jej choroba jest spowodowana alkoholizmem mojego męża i jej ojca. Jego picie,bicie i wyrzucanie nas z domu to była codzienność.2 lata trwający rozwód[sytuacja w domu była jeszcze gorsza]i w 3 roku orzeczenie przez sąd eksmisji [i tak ją musiałam prywatnie opłacić]pozostawiło na córeczce trwały uraz [tak mowi lekarz].Bez środków depresyjnych córka nie może funkcjonować normalnie 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawowierna Chrześcijanka
Dziewięcioletni Janek dostawał napadów szału. Gniótł szklanki w dłoniach, a krwawiącymi palcami malował ściany. Matka tłumaczyła sobie jego zachowanie przemęczeniem w szkole. -------------------------------------------------- A ja bym zapytała czy matka przypadkiem nie wywoływała z koleżankami duchów, czy aby nie prowadzała tego chłopca do jakiegoś szeptuna, bioenergoterapeuty, znachorki czy tarocistki...Szatan jest wszędzie i może opętać każdego, dziecko także!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie żaden diabeł tylko
zwykłe błędy wychowawcze rodziców i pań w żlobku/przedszkolu są temu winne!!! Wychowanie bezstresowe to porażka, to okaleczenie własnych dzieci!!! Takie antywychowanie ogranicza dziecku możliwość radzenia sobie ze stresem już od najmłodszych lat jak rownież uniemżlliwia mu wytworzenie mechanizmu obronnego - odporności psychicznej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popieram poprzedniczkę
Stres jest tak naprawdę zjawiskiem pozytywnym, jeżeli tylko potrafimy sobie z nim radzić. A normalny człowiek potrafi, wystarczy go nauczyć! Należy od małego uczyć dziecko radzić sobie w sytuacjach stresowych np. przegrana w grze, pobicie, rasistowskie wyzwiska w przedszkolu czy odmowa kupienia zabawki. Pokonanie problemu przynosi satysfakcję i dowartościowuje, każdego, dzieciaczka też! Nie chrońmy nadmiernie dzieci, bo w zetknięciu z rzeczywistością będą bezradne! Nie trzymajmy dzieci pod kloszem, bo wyrosną na samobójców u narkomanów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawowierna Chrześcijanka
Rodzice nie mogą bowiem bardziej zaszkodzić swemu dziecku, niż wychowując go na bezbożnika i spełniając każdą jego zachciankę i dając mu wszystko, czego pragnie, aby tylko było zadowolone i nie krzyczało. Postępując w ten sposób można łatwo zaszczepić w nim pychę. Kiedy dziecko pary zatwardziałych grzeszników pójdzie do szkoły, to nie zna i nie chce poznać Modlitwy Pańskiej i nie potrafi się przeżegnać. Nic dziwnego - w jego duszy zagnieździł się już Szatan i kontakt z modlitwą sprawia takiemu wręcz dziecku fizyczny ból! Często nic nie wie o Bogu. Rodzice usprawiedliwiają się twierdząc, że jest to rola katechetów i nauczycieli religii. Tam, gdzie nauka religii nie zacznie się już we wczesnym dzieciństwie, religijność takiego dziecka później nie przetrwa. Uczcie dzieci, że mówicie: „nie”! Skąd dziś tyle religijnej obojętności, tyle upadku moralnego? Ponieważ dzieci nie nauczyły się rezygnować. Wyrastają z nich później ludzie wiecznie niezadowoleni i bez zahamowań, którzy muszą wszystkiego spróbować i dla których liczy się tylko ich własna wygoda. Stąd tyle seksu, zapobiegania ciąży i zabójstw w łonie matki. Kto jako dziecko nie nauczył się rezygnowania, wyrasta na egoistę, człowieka nieczułego, owładniętego rządzą panowania. Stąd dzisiaj tyle nienawiści i braku miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=>Często winę ponosimy my same Współczuję i wiem co to znaczy, ponieważ sama przez to przeszłam w dzieciństwie:( Dosłownie identyczna sytuacja... 2 lata ciągną sie rozwód i chyba jeszcze ze trzy lata z nami mieszkał, bo nie chciał się wyprowadzić pomimo nakazu eksmisji. Skończyło się na tym ze moja mama z pomocą sąsiadów go wyrzuciła. Dodam jeszcze ze za nic nie płacił. U mnie psycholog stwierdził po prostu silną nerwicę. Miałam problemy z koncentracją itd:( Na szczęście nie odbija sie to na mnie w dorosłym życiu...chyba. Jestem trochę znerwicowana, ale żyjemy z tym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniuska moja maniuska
Po lekturze kafeterii jakoś mnie to nie dziwi :P jakie mają być dzieci, skoro ich rodzice są zdrowo trzepnięci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co może wyrosnąć z
dziecka jak jest naszpikowane grami, nie wyobrażacie sobie jak gry wpływają na psychikę dziecka. Grobowe dżwięki, wcielanie się dziecka w mordercę kiedy strzela do Niemca albo zażyna wroga, krew zalewająca ekran-niby wirtualny świat, ale dziecko traci kontakt z rzeczywistością. A potem idzie i to samo robi z kolegą, tak jak to było w USA. Ale rodzice nie kontrolują swoich pociech, ważne jest że są zajęte i nie przeszkadzają. Nawet niewinnie wyglądająca gra potrafi zniszczyć psychikę.ja kontroluję to co rodzeństwo znosi do domu i kasuję każde dziadostwo typu Hitman wymyślone przez jakiegoś psychopatę. Moja siostra gra tylko w Pekka Kanna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spójrzcie na laski z BigBrothe
ra!!!! One nie były leczone w młodości i co z nich wyrosło??? Jeda z drugom od najmłodszych lat miała wpajane że jest naj naj naj.Niestety wtedy choroby psychiczne u małych dzieci nie były dostrzegane w takim stopniu...nie trafiła do szpitala... i teraz mamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×